Witajcie
Jestem nowy, szukałem na forum (obiecuję że tak było!!!) podobnych tematów ale nie znalazłem rozwiązania. Dla tych co znajdą -----> "przepraszam że nie w temacie"
Otóż przyszedł czas, że moja babcia wymaga już całodobowej opieki i nie może mieszkać sama w domu. Ja przenoszę się do niej a ona na moje miejsce do rodziców i tu rodzi się problem. Mam kotkę która jest super zadbana i życia sobie bez niej nie wyobrażam jednak babcia wpadła na pomysł żeby karmić koty przybłędy które są dzikie przychodzą tylko do jedzenia. Sami do końca nie wiemy ile ich jest ale obawiam się że mogą się nie zgodzić z moją Madzią. Chciałbym wiedzieć od was doświadczonych na ile realne jest, żeby wraz ze mną poszła moja kicia. Czy zmiana miejsca na takie gdzie znajdzie więcej kotów jej nie będzie przeszkadzać? Obecnie mieszkamy na wsi i Madzia jest kotem wychodzącym ale wokoło nie ma zbyt wiele futrzaków a jak się jakiś pojawi to nie zawiązuje się przyjaźń... Przestać karmić tamte koty też nie chcę bo same sobie nie dadzą rady.
Dzięki za odpowiedzi