Jeszcze sobie wrócę do tematu.
Rozmawiałam na temat testów, więc tak, wetka mówi, że testy alergii pokarmowej z krwi nie są miarodajne, mogą się pokrywać ze stanem faktycznym, ale nie muszą. Wiarygodność ok 20 - 30 %.
Testy dotyczące innych, nie pokarmowych alergenów są bardziej wiarygodne.
Bardziej miarodajne są testy śródskórne, aleee, do tego typu badania trzeba kota przyśpić i wygolić mu praktycznie cały bok, teraz podobno jest najlepszy czas na robienie testów - jesień, nie ma pylących traw, nie ma takiego stężenia alergenów typu kurz, jak w zimie przy ogrzewaniu i zamkniętych oknach.
Koszty porównywalne testów z krwi i śródskórnych około 500 - 700 zł.
Wetka jak chce da mi namiar na weta alergologa, który takie testy robi.
W przypadku innego mojego kota zdecydowałabym się zacząć od śródskórnych, o grubego się boję. Przy jego emocjonalności nie wiem jak zareaguje na taką ingerencję, z nim jak z jajkiem.
Trochę nie wiem co robić.
W tej chwili w związku z pracą na wyjazd do warszawy nie mam szans najwcześniej pod koniec listopada.
Zaczęłam na razie od zmiany diety i wykluczenia drobiu. Wszystkie muszą jeść bez drobiu, bo istnieje szansa, że nie zauważę na mgnienie i gruby wsadzi ryj do cudzej miski.
Inna kwestia, ze jeżeli będę musiała wykluczyć cały drób z diety wszystkich, to zbankrutuję
Na razie jedzą kangura, o tyle dobrze, że karma została przez wszystkie oceniona jako smakowita.
Gdzieś był kiedyś jeszcze bizon, czy bawół ???? Czy mi się coś myli i wydawało mi się, czy karma z takim mięsem istnieje ?
Wetka mówi, że żeby mieć pewność, że karma nie uczula musi ją jeść ok 8 tygodni ???
Nie wiem czy dam rade utrzymać go tak długo na monodiecie.
Naprawdę trzeba tak długo ?
Kiedy zanikają alergeny pokarmowe ?
U grubego, mam wrażenie, po trzech dniach zmiany karmy jest wyciszenie objawów o jakieś 80%, nie wiem, czy to możliwe, tak szybko, czy taki zbieg okoliczności.
Odstawiłam wszystko, wszystkie uspokajacze, mimo tego jest wyraźnie spokojniejszy, epizody falowania skóry zdarzają się sporadycznie i są dużo słabsze. Patrzę na brzuch i wydaje mi się, ze nie ma śladów rozlizywania.
Możliwe, żeby tak szybko były efekty, czy to tylko moje pobożne życzenia ?
Na bazie przemyśleń o grubym, doszłam do wniosku, że u mnie też by się taka dieta przydała i może cześć problemów to też z nietolerancji czegoś i niekoniecznie kłopoty z drogami oddechowymi i skórą na dłoniach muszą wynikać z kontaktu z chemikaliami. Odstawiłam mleko i kurcze jest lepiej. Może coś w tym jest.
Za siebie też chyba powinnam się zabrać, bo jak na razie to jestem na ostatnim miejscu w rankingu priorytetów. Zawsze zdrowa jak koń, to na drobne niedogodności przyzwyczaiłam się nie zwracać uwagi, ale może już czas.