Hmm....Dzięki za odpowiedź
, to może u kotów też.
To, że mam dość sceptyczny stosunek do rzeczywistości jako takiej nie znaczy, że nie można spróbować, bo a nusz.....
Gruby ma znowu rzut wygryzania się, już nie wiem jak mu pomóc. Fizycznie jest zdrowy, w tamtym roku przebadany od nosa po ogon, wszystkie wyniki ok., teraz powtórzyłam podstawowe badania, krew, mocz, tez ok. Po zapaleniu pęcherza i struwitach nie ma śladu, mocz badany co kilka tygodni, teraz cztery kolejne kontrolne badania ok., a brzuch wygryziony i łysy.
Feliweye w różnych postaciach, uspokajacze itp., ale chce sprawdzić, czy to nie jest może jednak alergiczne. Może ma odmienne stany świadomości, ale może jednak to coś bardziej konkretnego.
Niby to nie jest miejsce typowo alergiczne do wygryzania.
Z drugiej strony, jakoś dwa tygodnie temu dostał gourmeta i w ciągu jednego popołudnia, kilku godzin, miał całe uszy w krostach i wydrapane dwie dziury na policzkach, następnego dnia jeszcze wyszła wysypka na brzuchu.
Dostał leki, przeszło i na razie nie wróciło, gourmeta nie dostanie już nigdy, ani podobnej tego typu karmy. Oczywiście uwielbiają, więc raz na kiedyś w ramach przysmaku dostawały po łyżeczce, tym razem zjadł całą puszeczkę.
Reakcja typowo alergiczna, myślę skoro tak gwałtownie zareagował, to może to wygryzanie jednak ma podłoże alergiczne. Chce to sprawdzić.
Przy pięciu obecnie kotach i moim trybie życia dieta eliminacyjna ma słabe szanse powodzenia, zresztą może być uczulony na cokolwiek, niekoniecznie jedzenie.
Pomyślałam o testach, pójdę później przegadać z wetką, ale chciałabym więcej wiedzieć, a gdzie się więcej dowiem jak nie na miau