Strona 1 z 3

Testy alergiczne u kotów .

PostNapisane: Czw paź 04, 2018 0:03
przez wilber
Mam pytanie, jak to jest z testami alergicznymi u kotów ?
Czytam, że Laboklin ma panele testów z krwi, są wiarygodne ?
Badał ktoś ?
Jak to wygląda cenowo ?

Biorezonans ? ( choć dla nie to takie trochę czary mary jak wróżenie z kart, może nie mam racji )
Będę wdzięczna za wszelkie informacje na ten temat..

Re: Testy alergiczne u kotów .

PostNapisane: Czw paź 04, 2018 0:32
przez Irlandzka Myszka
Nie wiem Wilberku jak to u kotów ale wiem, że odczulanie typu czary mary działa u ludzi.

Re: Testy alergiczne u kotów .

PostNapisane: Czw paź 04, 2018 1:45
przez wilber
Hmm....Dzięki za odpowiedź :1luvu: , to może u kotów też.
To, że mam dość sceptyczny stosunek do rzeczywistości jako takiej nie znaczy, że nie można spróbować, bo a nusz.....

Gruby ma znowu rzut wygryzania się, już nie wiem jak mu pomóc. Fizycznie jest zdrowy, w tamtym roku przebadany od nosa po ogon, wszystkie wyniki ok., teraz powtórzyłam podstawowe badania, krew, mocz, tez ok. Po zapaleniu pęcherza i struwitach nie ma śladu, mocz badany co kilka tygodni, teraz cztery kolejne kontrolne badania ok., a brzuch wygryziony i łysy.

Feliweye w różnych postaciach, uspokajacze itp., ale chce sprawdzić, czy to nie jest może jednak alergiczne. Może ma odmienne stany świadomości, ale może jednak to coś bardziej konkretnego.
Niby to nie jest miejsce typowo alergiczne do wygryzania.
Z drugiej strony, jakoś dwa tygodnie temu dostał gourmeta i w ciągu jednego popołudnia, kilku godzin, miał całe uszy w krostach i wydrapane dwie dziury na policzkach, następnego dnia jeszcze wyszła wysypka na brzuchu.
Dostał leki, przeszło i na razie nie wróciło, gourmeta nie dostanie już nigdy, ani podobnej tego typu karmy. Oczywiście uwielbiają, więc raz na kiedyś w ramach przysmaku dostawały po łyżeczce, tym razem zjadł całą puszeczkę.
Reakcja typowo alergiczna, myślę skoro tak gwałtownie zareagował, to może to wygryzanie jednak ma podłoże alergiczne. Chce to sprawdzić.
Przy pięciu obecnie kotach i moim trybie życia dieta eliminacyjna ma słabe szanse powodzenia, zresztą może być uczulony na cokolwiek, niekoniecznie jedzenie.

Pomyślałam o testach, pójdę później przegadać z wetką, ale chciałabym więcej wiedzieć, a gdzie się więcej dowiem jak nie na miau :wink:

Re: Testy alergiczne u kotów .

PostNapisane: Czw paź 04, 2018 6:12
przez Szukam_kotki
Wg mnie biorezonans to nic innego jak placebo. Akurat alergie są niezwykle podatne na sugestię. W badaniach wykazano, że nawet pokazanie "sztucznego" czynnika alergizującego wywołuje reakcję. Coś jak ślinienie się na myśl o cytrynie.

Re: Testy alergiczne u kotów .

PostNapisane: Czw paź 04, 2018 8:38
przez zuza
U Czarnej biorezonans dzialal bardzo skutecznie. U mnie wcale, choc po tym co sie dzialo z kotem zaczelam sie zastanawiac czy cos w tym jest... Nie ma chyba innego sposobu jak sprobowac. Kot sobie nic nie wmowi przeciez albo zadziala albo nie...
Czarna byla odczulana na kurczaka i zboza. Drapala sie strasznie. Po odczulaniu przestala.

Re: Testy alergiczne u kotów .

PostNapisane: Czw paź 04, 2018 9:03
przez fili
A jakaś pchła mu się nie przyplątała?

Re: Testy alergiczne u kotów .

PostNapisane: Czw paź 04, 2018 11:33
przez wilber
Nie, nie ma pcheł, to już długo trwa, miał konsultację dermatologiczną, pobrane zeskrobiny, próbki włosów do badań, żadnych zmian, żadnych innych pasożytów. Czysto.

Prawdopodobnie to sprawa "psyche", ale chciałabym jeszcze sprawdzić alergię, zanim już przestanę szukać innych przyczyn. Zwłaszcza po tym epizodzie z jedzeniem.

A te testy z krwi ? robił ktoś kotu ?

Zuza jak wygląda taki biorezonans u kota ? Jakie są koszty ?

Re: Testy alergiczne u kotów .

PostNapisane: Czw paź 04, 2018 12:12
przez wistra
Robilam testy u kotki, wyszly negatywne, ale to falszywy wynik. Kotka jest ewidentnie uczuluona na cos kwitnacego w maju i na grzyby i plesnie jesienia.

Robilam chyba w laboklinie, jakies 500zl kosztowalo mnie to. Byly z krwk. Podobno wynik wychodzi rozny w zaleznosci od czasu, w jakim dostali material do badan, stezenie czegostam odpowiedzialnego za alergie moze sie zmieniac

Edit: jednak w Idexx robilam

Re: Testy alergiczne u kotów .

PostNapisane: Czw paź 04, 2018 12:41
przez wilber
Czyli wiarygodność taka sobie .....
Wistra a to był jakiś panel alergiczny, czy pojedyncze alergeny ?

A testy skórne ?

Re: Testy alergiczne u kotów .

PostNapisane: Czw paź 04, 2018 13:25
przez Kazia
Jakby ten biorezonans miała robić śp dr. Brzeźny, to bym poleciła....u mojej koleżanki kotów był skuteczny. I osobiście się przekonałam, że rzetelnie te alergie wskazuje (byłyśmy z 4 kotami jej i 4 moimi. Koleżanki koty miały alergie, różne, z moich żaden, za to moje giardię miały...i to tez się potwierdziło. )
Jakiś spec od biorezonansu był bardzo polecany w necie, ale to chyba w Warszawie...spróbuj wpisać i może coś wyjdzie.

Re: Testy alergiczne u kotów .

PostNapisane: Czw paź 04, 2018 14:19
przez wilber
A jak to wygląda praktycznie ?
Coś się kotu przykłada ? To są jakieś czujniki ?
Długo to trwa ?

Nic nie poradzę na swój sceptycyzm, tak mam i już, ale jeżeli nie jest to bardzo stresujące dla kota, to nawet bym spróbowała, jak nie pomoże to nie zaszkodzi.
Z szukaniem na razie mam problem, bo mam rwany dostęp do neta.

Jeszcze upierdliwie spytam, robił ktoś te panele z Laboklinu ?

Edit. Jakby ktoś wiedział o takowym biorezonansie w okolicach Poznania to chętnie się dowiem :201461

Re: Testy alergiczne u kotów .

PostNapisane: Czw paź 04, 2018 14:30
przez Kazia
Badanie trwało ok 15 min na kota, do tego dokładny wywiad.
Kot siedział u mnie na kolankach, pozycja dowolna.
Dr Brzeźny trzymała nad nim wahadełko, podłączone - chyba przewodem? - do odczynnika/alergenu.
Wahadełko przy każdym odczynniku albo się wahało prosto albo w kółko (tak mi się zapamiętało).
Odczynniki czyli potencjalne alergeny były dobierane z różnych grup (np jedzenie, w jedzeniu mięsa różne, zboża różne, dalej leki, grzyby, pasożyty...więcej nie pamiętam).
O ile wiem, podobnie wygląda każde badanie biorezonansem.
Kwestią kluczową jest lekarz badający...czy potrafi odpowiednio zinterpretować to co widzi.
Pani doktor np na giardie każdemu z moich kotów zaleciła inny środek...taki, na który dany kot najlepiej reagował.

Re: Testy alergiczne u kotów .

PostNapisane: Czw paź 04, 2018 15:04
przez wilber
Dzięki za odpowiedź, to spoko, żaden stres.
Tylko pewnie w Poznaniu nie znajdę....

Kazia a ta lekarka, która wtedy badała twoje to już nie przyjmuje ?
Najwyżej pojedziemy z grubym do Warszawy.

Re: Testy alergiczne u kotów .

PostNapisane: Czw paź 04, 2018 15:10
przez annakk
Dr Milewska w Warszawie. Była chyba pierwsza w Polsce.
Moim 2 alergikom pomogła. Nie jest idealnie, ale dużo lepiej. Bez jej diagnozy i odczulania koty cały czas jechały na sterydach.

Re: Testy alergiczne u kotów .

PostNapisane: Czw paź 04, 2018 15:24
przez zuza
wilber pisze:Nie, nie ma pcheł, to już długo trwa, miał konsultację dermatologiczną, pobrane zeskrobiny, próbki włosów do badań, żadnych zmian, żadnych innych pasożytów. Czysto.

Prawdopodobnie to sprawa "psyche", ale chciałabym jeszcze sprawdzić alergię, zanim już przestanę szukać innych przyczyn. Zwłaszcza po tym epizodzie z jedzeniem.

A te testy z krwi ? robił ktoś kotu ?

Zuza jak wygląda taki biorezonans u kota ? Jakie są koszty ?

Wyglada tajemniczo ;) Najpierw jest badane czy kot ma alergie i na co. Jakas rozdzka, jakies cos elektryczne. Na plytce sie kladzie rozne probki i nad kotem sie rozdzka macha. Jesli sie podejrzewa cos np zarcie konkretne albo chemie to warto ze soba przyniesc probke tego. Znajomej kotka np miala uczulenie na jej krem do twarzy. Po zmianie kosmetyku przeszlo lysienie i drapanie (jak sie ocierala to potem cierpiala).

Potem na 2 tygodnie trzeba bylo odstawic alergen i bylo odczulanie. Kotu do brzuszka przykladane byly dwie miedziane kule i wlaczana byla maszyna. Wiekszosc kotow sie rozanielala w trakcie, spaly, mruczaly. Czarnej tez sie podobalo.

I tyle. Czarnej po jakichs 2 latach wrocilo uczulenie na kurczaka, ale po kolejnym odczulaniu minelo raz na zawsze.

Ile kosztowalo - nie pamietam, to bylo wiele lat temu, nasza pani doktor juz nie zyje :(

O kosztach badan z krwi ostatnio Anna61 pisala, ze koszmarne :(