Baltimore tak Diabełek wniebowzięty i normalnie już sika. Po atakach astmatycznych też nie ma śladu.
Szalony Kocie tak Pani od Pimpusia już myśli o towarzyszu dla niego, ale najpierw chce, aby zadomowił się na dobre, a jest na zwolnieniu więc czasowo wszystko temu sprzyja. Pani ma wielu znajomych, którzy oferują kolejne biedy, ale ponieważ była taka, a nie inna sytuacja, a to na odległość kilku klatek u mnie zdecydowała się najpierw zabrać Pimpusia.
Ja chodziłam w nocy po osiedlu i szukałam kotów. Na szczęście żadnego nie znalazłam. Tak mam po rozstaniach, że potem chodzę i szukam. Po śmierci Lenki i Koralika też ciągle chodziłam w miejsce gdzie je znalazłam tak jakby miały być tam ponownie.
Jako ciekawostkę dodam, że w prowizorycznym schronie dla kotów bytuje puchata kulka, jak się okazało po przyjrzeniu się pełna kolców, JEŻ
Uznałam, że jeżom mimo wszystko lepiej chyba na wolności, choć zastanawiałam się czy go nie przenieść w bezpieczniejsze miejsce, a nie na tym parkingu.