PILNE!!!Szwecja. 5 kotów do zabicia!

[rudalia]

Znajomy mojej siostry od wielu lat pomaga kotom, ma w domu 7 własnych i dokarmia 7 bezdomnych. Niestety jego sąsiad doniósł do ich wersji ochrony środowiska, że znajomy ma w domu 25 kotów. Maksimum kotów które może mieć jedna osoba w Szwecji to 9, pozostałe mają być zlikwidowane. Jeszcze nie wiem ile czasu mają koty bo siostra dopiero teraz zobaczyła wiadomość a chłopaka nie ma już online. Jutro dowiem się więcej szczegółów takich jak miejscowość i ile jeszcze czasu zostało kotom. Na razie na pewno wiadomo, że bardzo pilnie potrzeba dla nich pomocy.

[ASK@]

A w szerokim świecie , tak mówią, nie ma bezdomności

[kociołkowo]

No nie ma, bo ekspresem pozbywają się "nad stanu"...

[LimLim]

Zmieniłam odrobinę temat, aby bardziej rzucał się w oczy.

[Kazia]

No ale przecież znajomy nie ma w domu 9 kotów. Ma ich 7.
To co...te bezdomne mu wyłapią?
Tam tak wyłapują wszystkie bezdomne koty?

[kociołkowo]

Możliwe, że chodzi o posiadane, czyli te które dokarmia są uznane za jego koty, tak jest w Irlandii, dokarmiane koty automatycznie stają się własnością dokarmiającego i nie ma dyskusji, że tylko karmisz, jeśli ich liczba łącznie z twoimi kotami w domu to wiecej niż 8 np, 12- 4 wyłapujądo uśpienia, czasami łaskawcy pozwalają wybrać, które chcesz zostawić a które zamordować

[Bastet]

Możliwe, że chodzi o posiadane, czyli te które dokarmia są uznane za jego koty, tak jest w Irlandii, dokarmiane koty automatycznie stają się własnością dokarmiającego i nie ma dyskusji, że tylko karmisz, jeśli ich liczba łącznie z twoimi kotami w domu to wiecej niż 8 np, 12- 4 wyłapujądo uśpienia, czasami łaskawcy pozwalają wybrać, które chcesz zostawić a które zamordować

Idiotyczne prawo...
Bardzo współczuję Twojemu znajomemu.

[Blue]

A nie ma opcji żeby ten Twój znajomy wziął kogoś "do spółki" w temacie tych kotów?
Jak rozumiem te 9 to na jedną osobę?
A jakby ktoś formalnie "przejął" pozostałe?

[rudalia]

LimLim, dzięki za zmianę tematu, pisałam wczoraj tak na szybko.

Po dzisiejszej rozmowie wiem, że do piątku będzie wiedział, ile czasu mają koty. W międzyczasie będzie się starał rozmawiać z innymi sąsiadami żeby wzięli na siebie koty, on dalej by je dokarmiał ale w świetle prawa nie byłyby jego.

Sytuacja jest taka jak napisała eweli77, koty dokarmiane automatycznie należą do dokarmiającego, jest nadwyżka na jedną osobę więc nadmiar jest do zabicia.

Szczerze mówiąc już się zastanawiałam, czy nie spróbować w najgorszym wypadku jakoś przewieźć tych kotów do Polski, tylko jak? I co dalej? Tak naprawdę miałam (mam) cichą nadzieję, że może na Miau jest ktoś ze Szwecji (lub ktoś kto zna tam kogoś) kto mógłby przetrzymać te koty do czasu znalezienia im jakiegoś miejsca gdzie mogłyby żyć bezpiecznie.

[kociołkowo]

Po mojemu, jedyna opcja to żeby choć jeden sąsiad wziął "nadstan" na siebie, tak właśnie było u brata w Dublinie, jakaś pani z sąsiedztwa dokarmiała bezdomne z działek za osiedlem, ktoś ją zdał, bo przeszkadzało, że koty za bardzo zbliżyły się do osiedla ( ) było ich coś koło dwudziestu, kobita na wlasny koszt wycięła wszystkie, leczyła ale to w oczy kole Obeszła całe osiedle prosząc żeby ktoś wziął koty na siebie i tak "obdzieliła" sąsiadów, zgodzili się prawie wszyscy, więc zeznawali, że "dwa koty z tego stada to moje są" przeszło i futra całe i zdrowe żyją nadal na działkach.