Re: Kotki do oddania smutne !
Napisane: Pt maja 24, 2019 16:15
Jeżeli Flowers77 ma naprawdę problemy, a to niestety jest możliwe. To zmieniliście jej życie tym wątkiem. Gdzie, mam wrażenie, ze parę osób już w ogóle się nie kontroluje. Na bardzo dużą niekorzyść.
I nie pisze tu o pomocy materialnej. To odrębna sprawa.
Zrobiliście jej tu krzywdę, dużą.
Wyjście z pewnych problemów to czasem lata pracy, w tym fachowej. Wątpię by gdzieś na wsi, bez dojazdu miała na to szansę. Szczególnie jeśli funkcjonuje w zależności od małego grona bliskich. I nawet sobie nie wyobraża, ze mogłaby żyć inaczej. A takie rzeczy nie biorą się znikąd. I nie, tego nie robi się w dzień lub dwa. Czasem potrzebny duży kryzys, by się otrząsnąć, odważyć, coś zmieniać. No nóż na gardle. Dopiero to.
Wcześniej można tylko pokazywać takiej osobie, ze ludzie jednak żyją inaczej. Więc szybki sukces to nie w takich problemach. Czasem w ogóle sukces.
Ale nic nikogo nie zwalnia od tego, by być po prostu człowiekiem. Zachować się po ludzku. A nie urządzać sobie jakieś igrzyska w internecie, bo się da, bo jest pretekst, który sama osoba atakowana dostarcza. Więc pisząc post pod postem, który tylko oskarża, jestem usprawiedliwiona?
Piszę to patrząc na swoje życie. Bo kim jest Flowers77, tu nie mam okazji się przekonać. zdominowaliście jej przekaz swoją agresją.
Może jest oszustką, może nią nie jest. Lepiej dla niej by była oszustką.
Ja nie żałuje tego co wpłaciłam na karmę. I samej Flowers77 mogę przekazać tylko jedno. Wstrzymaj się z ciążą. Jeśli się uda idź do pracy, a zobaczysz, jak wiele w tobie się zmieni, gdy wyrwiesz się na niezależność finansową. I nie bierz tego, co tu się stało za bardzo do siebie. Ludzie są różni, też fajni. Naprawdę warto. I na pewno dasz radę. Może z wpadkami, ale sobie poradzisz.
I nie pisze tu o pomocy materialnej. To odrębna sprawa.
Zrobiliście jej tu krzywdę, dużą.
Wyjście z pewnych problemów to czasem lata pracy, w tym fachowej. Wątpię by gdzieś na wsi, bez dojazdu miała na to szansę. Szczególnie jeśli funkcjonuje w zależności od małego grona bliskich. I nawet sobie nie wyobraża, ze mogłaby żyć inaczej. A takie rzeczy nie biorą się znikąd. I nie, tego nie robi się w dzień lub dwa. Czasem potrzebny duży kryzys, by się otrząsnąć, odważyć, coś zmieniać. No nóż na gardle. Dopiero to.
Wcześniej można tylko pokazywać takiej osobie, ze ludzie jednak żyją inaczej. Więc szybki sukces to nie w takich problemach. Czasem w ogóle sukces.
Ale nic nikogo nie zwalnia od tego, by być po prostu człowiekiem. Zachować się po ludzku. A nie urządzać sobie jakieś igrzyska w internecie, bo się da, bo jest pretekst, który sama osoba atakowana dostarcza. Więc pisząc post pod postem, który tylko oskarża, jestem usprawiedliwiona?
Piszę to patrząc na swoje życie. Bo kim jest Flowers77, tu nie mam okazji się przekonać. zdominowaliście jej przekaz swoją agresją.
Może jest oszustką, może nią nie jest. Lepiej dla niej by była oszustką.
Ja nie żałuje tego co wpłaciłam na karmę. I samej Flowers77 mogę przekazać tylko jedno. Wstrzymaj się z ciążą. Jeśli się uda idź do pracy, a zobaczysz, jak wiele w tobie się zmieni, gdy wyrwiesz się na niezależność finansową. I nie bierz tego, co tu się stało za bardzo do siebie. Ludzie są różni, też fajni. Naprawdę warto. I na pewno dasz radę. Może z wpadkami, ale sobie poradzisz.