Miau.PL

MaryLux bez przesady wyolbrzymiasz wszystko masakra ktoś powiedział,że jak nie dasz to koty będą głodne? zastanów się trochę co piszesz bo w nie których postach racji to Ty nie masz ! a kotów nie oddam bo je kocham,przywiązałam się do nich a one do mnie i do domu

Flowers77 pisze:MaryLux bez przesady wyolbrzymiasz wszystko masakra ktoś powiedział,że jak nie dasz to koty będą głodne? zastanów się trochę co piszesz bo w nie których postach racji to Ty nie masz ! a kotów nie oddam bo je kocham,przywiązałam się do nich a one do mnie i do domu

Tak rozumiem twoje posty - wolno mi je interpretować właśnie w taki sposób, bo coś takiego sugerujesz.
Dziewczyny mają rację - powinnaś te koty oddać.

Flowers77 pisze:MaryLux bez przesady wyolbrzymiasz wszystko masakra ktoś powiedział,że jak nie dasz to koty będą głodne? zastanów się trochę co piszesz bo w nie których postach racji to Ty nie masz ! a kotów nie oddam bo je kocham,przywiązałam się do nich a one do mnie i do domu

Nikt nie neguje tego, że je kochasz, przecież kombinujesz jak tylko możesz na karmę/żwirek. Tylko czasami właśnie dlatego powinniśmy się zastanowić co dla nich będzie najlepsze: niepewność czy będziesz w stanie je wyżywić i zapewnić im spokój, czy właśnie oddać je gdzieś, gdzie będą miały to zapewnione. A co bedzie gdy, tfu tfu, trzeba będzie jechać szybko do weterynarza? Skąd na to wziąć? Przemyśl, dziewczyno, bo czasami jedyny sposób by pokazać że kogoś się naprawdę kocha to oddać aby zapewnić in dobre życie.

Tasha8562 pisze:

Flowers77 pisze:MaryLux bez przesady wyolbrzymiasz wszystko masakra ktoś powiedział,że jak nie dasz to koty będą głodne? zastanów się trochę co piszesz bo w nie których postach racji to Ty nie masz ! a kotów nie oddam bo je kocham,przywiązałam się do nich a one do mnie i do domu

Nikt nie neguje tego, że je kochasz, przecież kombinujesz jak tylko możesz na karmę/żwirek. Tylko czasami właśnie dlatego powinniśmy się zastanowić co dla nich będzie najlepsze: niepewność czy będziesz w stanie je wyżywić i zapewnić im spokój, czy właśnie oddać je gdzieś, gdzie będą miały to zapewnione. A co bedzie gdy, tfu tfu, trzeba będzie jechać szybko do weterynarza? Skąd na to wziąć? Przemyśl, dziewczyno, bo czasami jedyny sposób by pokazać że kogoś się naprawdę kocha to oddać aby zapewnić in dobre życie.

Oraz opiekę wetowską w każdej chwili gdy jest potrzebna. Czy koty mają już kastracje za sobą? Szczepienia i odrobaczenia? Takie tam podstawowe sprawy.

O wlaśnie - koty są już po kastracji?

Flowers 77: czy udało Ci się kupić karmę? Ja wsparłam Was poprzez link.

Nie chcę zaostrzać sytuacji, ale z tego co wiem koty nie są po kastracji.
Nie udało mi się dogadać z Flowers
Ale akcję "karma" wsparłam, niech mają chociaż tyle.

Tak karma juz jest,dziewczyny mialam trudny okres jestesmy swiezo po pogrzebie ktory byl w srode wczesniej ciagle szpital niestety,ale sa sprawy wazniejsze niz koty,zakupilam 42 puszki to na jakies 2 tygodnie,przez pogrzeb i chorobe toniemy w dlugach i musi minac troche czasu zanim sie ustabilizujemy i wyjdziemy z dlugow takze jeszcze na ta karme zbierac bede musiala niestety.Carmen201 przepraszam,ale za duzo sie dzialo,za duzo patrzenia na czyjes cierpienie i meki,za duzo nie przespanych nocy itd. sorry za haos ale pisze z telefonu.Carmen201 i variovorax bardzo dziękuję wam za wsparcie w zakupie karmy na prawde,jesli chcecie moge wam wyslac fakture za zakup karmy.

A podziałasz coś w temacie kastracji w najbliższym czasie? Nie pytam złośliwie, naprawdę interesuję się tematem.

Na razie jeszcze nie,byc moze w przyszlym miesiacu

Flowers, odezwij się w przyszłym miesiącu, postaram się pomóc finansowo w kastracji.
Ja rachunku ani faktury nie chcę, zwierzakom na zdrowie!

Carmen201 dziękuję bardzo i kociaki dziękują

I ja nie potrzebuję faktury.
Wyrazy współczucia Flowers77. Trzymaj się.

Variovorax dziękuję i za wsparcie na zakup karmy również

Dziewczyny jeśli macie jakieś nie potrzebne rzeczy dla kotów np. drapak czy coś innego z chęcią przyjmę,ale nic na siłę po prostu jakby ktoś chciałby wyrzucić czy coś to ja wezmę