Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Stomachari pisze:Tu raczej chodzi o całokształt. Autorkę i jej koty utrzymuje partner, który w chwili kłótni zagroził wyrzuceniem zwierzaków z domu. Flowers77 na gwałt szukała kotom domów, przy tej okazji okazało się, iż nie zadbała nawet o kastrację ulubieńców.
Potem pogodziła się z partnerem. Poradzono jej, jak szybko może znaleźć źródło utrzymania, żeby nie dopuścić do kolejnej podobnej sytuacji. Tymczasem autorka postanowiła, że pracy się nie podejmie, dalej ją i koty będzie utrzymywać partner, który "już więcej tak nie postąpi bo ona w to wierzy", kotów nie wykastruje chociaż to dla nich samych byłoby najlepsze (nie wiem, czy tu wyjaśnieniem nie był właśnie brak pieniędzy), domów szukać nie będzie "bo wszystko się jakoś ułoży". Potrzebuje jedynie pieniędzy ze sprzedaży.
Dla mnie taka postawa jest zniechęcająca. Pracy nie, kastracji nie, domów nie, tylko wesprzyjcie groszem i kupcie fanty. To może niech chociaż za te fanty kastracja zostanie zrobiona - dla dobra kotów? Jako potencjalny kupujący tego właśnie bym sobie życzyła.
maczkowa pisze:powstrzymywałam się, ale jednak napiszę- rozumiem, że teraz każdy, kto decyduje się zostawić koty, które ma w domu, a jednocześnie pozyskuje środki na ich utrzymanie wystawiając swoje rzeczy na sprzedaż będzie odpytywany, piętnowany i wskazywany palcem?
maczkowa pisze:powstrzymywałam się, ale jednak napiszę- rozumiem, że teraz każdy, kto decyduje się zostawić koty, które ma w domu, a jednocześnie pozyskuje środki na ich utrzymanie wystawiając swoje rzeczy na sprzedaż będzie odpytywany, piętnowany i wskazywany palcem?
SabaS pisze:Nie odzywałam się z powodu krótkiego stażu, który też w wielu gorących dyskusjach na forum jest wytykany.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 129 gości