Kotki do oddania smutne !

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt kwi 26, 2019 15:01 Re: Kotki do oddania smutne !

maczkowa pisze:
Muireade pisze:Problem polega na tym, że Flowers nie przyjmuje żadnej pomocy poza pieniężną.


Muireade, a udzieliłaś tej pomocy, albo chociaż zadeklarowałaś?

Nie, albowiem sytuacja od początku była dla mnie niezbyt klarowna. I nie sądzę, by odbierało mi to prawo do wypowiedzi. Nikogo do tej pory również nie obraziłam. Dalej czekam na rozwój sytuacji.
Do cats eat bats?

Muireade

Avatar użytkownika
 
Posty: 1576
Od: Pon sie 08, 2016 17:26
Lokalizacja: Środek wiochy (pod Toruniem)

Post » Pt kwi 26, 2019 15:17 Re: Kotki do oddania smutne !

Ewar, bardzo się z Tobą zgadzam.
Bo wyrazić swoje zdanie, nawet zaniepokojenie czy zmartwienie sytuacją, podrzucić dobre rady, to jest w oczywisty sposób zrozumiałe. Ale tu się odstawia upokarzanie osoby, której nikt na oczy nie widział i nie wie jakie ma zamiary, możliwości i ograniczenia. Serio, kultura wypowiedzi obowiązuje chyba w każdej rozmowie, niezależnie co sądzimy o rozmówcy.

Carmen201

 
Posty: 4156
Od: Pt maja 07, 2010 7:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt kwi 26, 2019 16:46 Re: Kotki do oddania smutne !

ASK@ pisze:
Tasha8562 pisze:
kinga38 pisze:Osobom które komukolwiek w internecie każą iść do psychiatry, albo podawać obcej osobie pełne dane osobowe polecam zrobić najpierw to, co same poradziły bliźniemu. Nie wiem kto tu bardziej potrzebuje pomocy.


Ja nikomu nie "każę" iść do psychiatry. Po prostu widzę, że ten lekarz jest tu opisywany jako zło, a to nie prawda. Biorąc pod uwagę to, co sama Flowers pisała, że ma lęki i problemy z emocjami - to nie pomoże jej w znalezieniu pracy czy nawet samym pracowaniu. Znam przypadek dziewczyny, która nie miała pracy i grosza przy duszy i też miała problemy, i to duże. Wiedziała że potrzebuje pomocy specjalisty i poszła. Publicznie. Naczekała się, ale była zdeterminowana. Pomogło jej. Teraz ma pracę, nie ma problemu w kontaktach z ludźmi. I tak, ona jest z tej samej okolicy co Flowers.
Nie demonizuj więc wizyt u psychiatry, bo one naprawdę mogą pomóc. Koniec OT.

kinia 38 powiedz, co jest złego w korzystaniu pomocy lekarz psychiatry? 8O Lekarz jak każdy inny. Leczący lęki i duszę. Pomaga i to bardzo! Nie jest wstydem korzystać z jego pomoc. Podpowie jak spojrzeć na swoje życie, wyciągnąć wnioski inne niż my zakładamy, pomoże zmierzyć się ze swoimi lękami, pomaga w postępowaniu w życiu codziennym, może wspomóc farmakologicznie jeśli trzeba ... I jak najbardziej pomoże w znalezieniu pracy. Opanowując swoje leki, nabierając przekonania o swej wartości...daje luz i pewność postępowania w rozmowach. Żyjemy w 21 wieku nie w średniowieczu. Poza tym każda pomoc jest na wagę złota! Nie rób z psychiatrii ciemnogrodu. To nie te czasy!

Nie ma nic złego z korzystania z pomocy psychiatry. Zły był sposób wysłania Flowers77 do tego lekarza, deprecjonujący jej osobę. Nie wiem po co też dopisujesz do mojej wypowiedzi coś czego nie zmierzałam nigdy mówić. Ogólnie ten watek zmienił się w lincz na Flowers77. Nie da się tego czytać. A w taki sposób jeśli komuś sugeruje się psychiatrę, to tylko można osiągnąć skutek odwrotny do zmierzonego. Podobnie z niby-pomocą w usamodzielnieniu się. Jeśli rzeczywiście Flowers77 ma problemy z zmianą swojego życia, jakiś opór, strach, to tak ją traktując tylko dodatkowo zamkniecie ją na takie zmiany, przekonacie że jest bezwartościowa, że świat, ludzie są źli, będą ją tylko atakować i lepiej by została w dotychczasowym, bezpiecznym otoczeniu. Naprawdę tego nie rozumiecie? Tak się nie da pomóc osobie o takich problemach, o ile jakieś Flowers77 ma, bo tego na 100% nie wiemy. I nie psychiatra, bo po co? Raczej psycholog. Wsparcie, nie gnębienie. Bo jeśli ona zacznie zmieniać swoje życie, jej otoczenie niekoniecznie dobrze to przyjmie, skoro tak innym jej bliskim było wygonie. To znany w psychologi mechanizm. Często dotyczący osób wychodzących z depresji czy alkoholizmu. Paradoksalny, ale niestety bardzo prawdziwy. Źle robicie.
Nie wiem, czy Flowers77 skorzysta z pomocy w sposób konstruktywny, ale jej tej pomocy nie zamierzam odmawiać na tak wczesnym etapie, czy nazywać nierobem lub oszustką, bo do tego też nie mam żadnych podstaw. Jeśli rzeczywiście ma problemy to zmiana swojego życia nie przyjdzie jej łatwo i jeszcze nie raz może się potknąć, czy pisać głupoty. Taka już natura takich problemów. Gdyby tak nie było miałabym ją za wytrawnego gracza na emocjach.
I na koniec, dziękuje nielicznym osobom za rozsądne i wyważone głosy. Dziwi się ludziom którzy Flowers77 nękają oskarżają, choć sami nie doczytali czegoś, co sama Flowers77 już nie raz tu napisała. Może najpierw przeczytajcie dokładnie watek, zamiast po raz kolejny ją napadać?
I smutno mi, ze wśród tych nielicznych nie znalazło się parę osób, które po dotychczasowej lekturze forum miałam za rozsądne, wyważone w swoich opiniach. Nie wiem co się tu stało, ze tyle jadu i agresji wylało się na jedną osobę, która szukając tu pomocy nie może się bronić. Z mojej strony koniec.

kinga38

 
Posty: 55
Od: Pt maja 18, 2018 16:32

Post » Pt kwi 26, 2019 16:58 Re: Kotki do oddania smutne !

Jak już wspomniałam nikogo nigdzie nie wysyłam. Po prostu mówię, że taka wizyta może naprawdę pomóc, dać siły, zobaczyć świat inaczej. I jeżeli to jest złe, to równie dobrze wysyłanie osoby ze złamaną nogą, guzem mózgu czy po wypadku do lekarza też powinno być napiętnowane jako złe. I takie właśnie podejście społeczeństwa, żeby nie mówić o psychiatrze bo to wstyd/obelga/poniżanie czy jakkolwiek tego nie nazywasz powoduje to, że osoby cierpiące na depresję czy inne choroby nie szukają pomocy i w wielu przypadkach kończy się to samobójstwem.

Widzę też że odbiegamy tu od tematu, Flowers zrobi co uważa za stosowne, najważniejsze jest to żeby i koty i pies miały zapewniony byt. I serdecznie trzymam kciuki za to żeby nie stało się nic, co będzie wymagało pilnej wizyty u weterynarza. :ok:

Tasha8562

 
Posty: 304
Od: Śro sty 02, 2019 16:19

Post » Pt kwi 26, 2019 17:03 Re: Kotki do oddania smutne !

kinga38 pisze:
FuterNiemyty pisze:Co do pracy, dlaczego musi to byc praca wymagajaca pewnych predyspozycji i umiejetnosci.
Dosc powszechne sa oferty sprzatania, pracy w uzupelnianiu towaru w sklepach, kase fiskalna robi sie w razie potrzeby juz w pracy, to raptem godzina przyuczenia, zaden kurs nie jest wymagany.
A zarobki od 2 tys. netto wzwyz we wszelkiego rodzaju Zabkach, Netto, Lidlach, Biedronkach itp.

Ile??? Minimalna plus dodatek za frekwencje 350-450 brutto. Wystarczy jeden dzień zwolnienia lekarskiego i dostajesz gołą pensje minimalną. Kasy nie uczą, wiec jak ktoś nie pracował wcześniej na kasie może mieć problemy, manko. Praca ponad siły, często wrzucanie kilkunastu kg nad własną głowę przez 4-8 godzin na akord. Zmiany po 10-12 godzin na sklepie. Nie 8 jak normalny człowiek. Do tego nocki. Tak w tych sklepach pracuje się i od 24 do 6-8 rano. Rzadko który sklep sieciowy nie ma nocek, większość ma. Trzeba mieć auto by dojechać do pracy na 24 lub wrócić z niej o 23. Klienci nie mają zielonego pojęcia jak tam się pracuje. Nie bez powodu nikt kto ma wybór nie chce w sieciówkach pracować. Zmarnowane zdrowie, harówka za ciężką kasę. Nic godnego polecenia jak ma się jakikolwiek wybór.
Osobom które komukolwiek w internecie każą iść do psychiatry, albo podawać obcej osobie pełne dane osobowe polecam zrobić najpierw to, co same poradziły bliźniemu. Nie wiem kto tu bardziej potrzebuje pomocy. Prośba o pomoc, nawet z czyjegoś punktu widzenia niedorzeczna nie uprawnia nikogo do takiego traktowania drugiego człowieka.


Czuje sie wywolana do tablicy.
O ile mi wiadomo, od kilku m-cy minimalna pensja to 2250zl brutto.
Stawki od 2000 zl netto wzwyz maja znajomi studenci dorabiajacy sobie w Biedronce, Lidlu itp. Pokrywa sie to w pewnym zakresie z artykulem:
https://gazetakrakowska.pl/zarobki-w-bi ... r/12816284
Majac dlugi, klopoty z utrzymaniem, szarpnelabym sie na wszelkie mozliwe sposoby wyjscia na prosta, zaangazowala w prace nawet na 2 etaty, zorganizowala opieke/pomoc do starszej osoby. Mamy pozna wiosne, praca po 10h, dojazd rowerem dla mlodej osoby przynajmniej przez kilka miesiecy nie powinien byc obciazeniem ponad miare.Mozna sporobowac dogadac sie z kims w ramach dojazdow, poszukac mozliwosci, zamiast negacji kazdej opcji poza finansowaniem w ciemno.
Do tego Szczytno, Ruciane to okolice turystyczne, rusza sezon, zlapac cos na przetrwanie, zlapac doswiadczenie i majac prace, myslec o zmianach na lepsze.
Nie wierze, ze 30-latka nie ma zadnego doswiadczenia, nie przepracowala w jakikolwiek sposob (niekoniecznie zarobkowy) ani dnia i dalej sie utwierdza w takim funkcjonowaniu, majac (byc moze) zwierzeta pod opieka, wspominajac o dziecku.

Pewnym rozwiazaniem byloby spotkanie z kims z forumowiczow, by zweryfikowac stan faktyczny, by pomoc ruszyc z miejsca w ramach zyskania niezaleznosci zawodowej i finansowej, wziecia odpowiedzialnosci za swoje zycie.
Ale podstawa jest zaangazowanie samej zainteresowanej.

Calej sytuacji nie mozna porownywac z topikiem Toli, Blue jasno wypunktowala roznice.

FuterNiemyty

 
Posty: 3648
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Pt kwi 26, 2019 17:07 Re: Kotki do oddania smutne !

FuterNiemyty pisze:
kinga38 pisze:
FuterNiemyty pisze:Co do pracy, dlaczego musi to byc praca wymagajaca pewnych predyspozycji i umiejetnosci.
Dosc powszechne sa oferty sprzatania, pracy w uzupelnianiu towaru w sklepach, kase fiskalna robi sie w razie potrzeby juz w pracy, to raptem godzina przyuczenia, zaden kurs nie jest wymagany.
A zarobki od 2 tys. netto wzwyz we wszelkiego rodzaju Zabkach, Netto, Lidlach, Biedronkach itp.

Ile??? Minimalna plus dodatek za frekwencje 350-450 brutto. Wystarczy jeden dzień zwolnienia lekarskiego i dostajesz gołą pensje minimalną. Kasy nie uczą, wiec jak ktoś nie pracował wcześniej na kasie może mieć problemy, manko. Praca ponad siły, często wrzucanie kilkunastu kg nad własną głowę przez 4-8 godzin na akord. Zmiany po 10-12 godzin na sklepie. Nie 8 jak normalny człowiek. Do tego nocki. Tak w tych sklepach pracuje się i od 24 do 6-8 rano. Rzadko który sklep sieciowy nie ma nocek, większość ma. Trzeba mieć auto by dojechać do pracy na 24 lub wrócić z niej o 23. Klienci nie mają zielonego pojęcia jak tam się pracuje. Nie bez powodu nikt kto ma wybór nie chce w sieciówkach pracować. Zmarnowane zdrowie, harówka za ciężką kasę. Nic godnego polecenia jak ma się jakikolwiek wybór.
Osobom które komukolwiek w internecie każą iść do psychiatry, albo podawać obcej osobie pełne dane osobowe polecam zrobić najpierw to, co same poradziły bliźniemu. Nie wiem kto tu bardziej potrzebuje pomocy. Prośba o pomoc, nawet z czyjegoś punktu widzenia niedorzeczna nie uprawnia nikogo do takiego traktowania drugiego człowieka.


Czuje sie wywolana do tablicy.
O ile mi wiadomo, od kilku m-cy minimalna pensja to 2250zl brutto.
Stawki od 2000 zl netto wzwyz maja znajomi studenci dorabiajacy sobie w Biedronce, Lidlu itp. Pokrywa sie to w pewnym zakresie z artykulem:
https://gazetakrakowska.pl/zarobki-w-bi ... r/12816284
Majac dlugi, klopoty z utrzymaniem, szarpnelabym sie na wszelkie mozliwe sposoby wyjscia na prosta, zaangazowala w prace nawet na 2 etaty, zorganizowala opieke/pomoc do starszej osoby. Mamy pozna wiosne, praca po 10h, dojazd rowerem dla mlodej osoby przynajmniej przez kilka miesiecy nie powinien byc obciazeniem ponad miare.Mozna sporobowac dogadac sie z kims w ramach dojazdow, poszukac mozliwosci, zamiast negacji kazdej opcji poza finansowaniem w ciemno.
Do tego Szczytno, Ruciane to okolice turystyczne, rusza sezon, zlapac cos na przetrwanie, zlapac doswiadczenie i majac prace, myslec o zmianach na lepsze.
Nie wierze, ze 30-latka nie ma zadnego doswiadczenia, nie przepracowala w jakikolwiek sposob (niekoniecznie zarobkowy) ani dnia i dalej sie utwierdza w takim funkcjonowaniu, majac (byc moze) zwierzeta pod opieka, wspominajac o dziecku.

Pewnym rozwiazaniem byloby spotkanie z kims z forumowiczow, by zweryfikowac stan faktyczny, by pomoc ruszyc z miejsca w ramach zyskania niezaleznosci zawodowej i finansowej, wziecia odpowiedzialnosci za swoje zycie.
Ale podstawa jest zaangazowanie samej zainteresowanej.

Calej sytuacji nie mozna porownywac z topikiem Toli, Blue jasno wypunktowala roznice.


:ok:

Tasha8562

 
Posty: 304
Od: Śro sty 02, 2019 16:19

Post » Pt kwi 26, 2019 17:13 Re: Kotki do oddania smutne !

FuterNiemyty
Gdzie? Może w Warszawie, albo innym większym mieście. I wiem to z pierwszej ręki zarówno co do Biedronki jak i Stokrotki. Nie ma 2000 na rękę. Minimalna plus dodatek za frekwencje. Nadgodzin nie dają, prędzej obsadzą zbyt małą ilością ludzi sklep i użeraj się z awanturującym się klientem, bo oczekuje 5 min w kolejce przy kasie. Dziś prawie taki klient rzucił mi pieniędzmi w twarz. Nie moja wina, ze sklep obsadzony zbyt małą liczbą etatów jak na taki ruch. To ciężka i fizycznie i psychicznie praca, z opierdolem na każdym kroku. Nie wiem, czy Flowers77 bym tam chciała wysyłać. Jeśli ma jakieś problemy, to nie praca na początek dla niej. Jest podwyżka po roku pracy o 100 zł brutto. Czasem dodatki za ruch na sklepie, ale małe. Nijak 2 tysie na rękę nie wychodzi. A w artykułach masz zwykle drobnym druczkiem, że pensje się różną w zależności od terenu, nie od ruchu na sklepie. I tyle w temacie. Nie życzę nikomu takiej pracy i nie dziwię się, ze sieciówki szukają pracowników przy nadal wysokim bezrobociu. Ludzie uciekają z nich jeszcze na etapie szkolenia, które zwykle jest tylko na pierze. Tyle.

kinga38

 
Posty: 55
Od: Pt maja 18, 2018 16:32

Post » Pt kwi 26, 2019 17:25 Re: Kotki do oddania smutne !

Nawet jesli, to minimalna netto wynosi prawie 1700zl, plus premia i moze sie okazac, ze te 2000 zl wcale mityczne nie sa.
A majac dlugi i problem z srodkami na podstawowe potrzeby, nie mam fochow i lapie, co sie da, by ruszyc z miejsca.
Naprawde uwazasz, ze lepszym rozwiazaniem jest zakladanie zbiorek?
Kazda praca bedzie miala plusy i minusy, w kazdej mozna dostac po uszach. Kierujac sie obawami przed odpowiedzialnoscia za siebie, przed samodzielnoscia zalecasz siedzenie w 'bezpiecznych' 4 scianach?
Poza tym wspomnialam o sezonie turystycznym, majowka za chwile, wakacje za pare tygodni, sezon zeglarski juz ruszyl. Tez odrobine znam okolice i troche barow, osrodkow wypoczynkowych, sklepow, biur (nawet na sprzatanie) jest dookola.
Problemem jest wyuczona bezradnosc i szukanie wszelkich wymowek.

FuterNiemyty

 
Posty: 3648
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Pt kwi 26, 2019 17:34 Re: Kotki do oddania smutne !

FuterNiemyty
Uwierz mi na słowo, to nie praca dla osoby, która musi przełamać siebie, by wyjść do ludzi, coś zmienić w swoim życiu. Lepiej niech zarobi gołą minimalną, ale w normalnej pracy. Wiem co piszę. Tam takich osób nie pchajcie, bo tylko się zrażą do wychodzenia z swojego kokonu. Nie wspominając nawet o samej kasie, do której nikt jej sensownie nie przyuczy. A tam na zmianie robisz tysięczne utargi na akord, łatwo się pomylić. Niech się pouczy w sensowniejszym miejscu, spokojniejszym, bar, sklep osiedlowy, na pewno nie sieciówka. To nie jest dobry początek dla osoby, której trudno wyjść do ludzi. Tyle w temacie.
a wyuczona bezradność, czy zależność od zadowalanie bliskich nie patrząc na swoje potrzeby to trudny psychologicznie temat i tym bardziej takiej osoby nie warto pchać w paszczę lwa. Niekoniecznie da redę. Na początek coś lżejszego. Tyle.

kinga38

 
Posty: 55
Od: Pt maja 18, 2018 16:32

Post » Pt kwi 26, 2019 17:35 Re: Kotki do oddania smutne !

Carmen201 pisze:MaryLux może jednak wątek w internecie nie jest miejscem na przesłuchiwanie w temacie adresu? Serio, gratuluję niektórym kultury rozmowy.

Flowers, a Ty postaraj się zrozumieć, że my się po prostu martwimy - przede wszystkim o zwierzaki, ale również o Ciebie.
Po prostu nam pokaż że potrafisz.

Nie pytałam o adres - zwróć uwagę, że pytałam, skąd jest Flowers. To różnica. Po stwierdzeniu, że osoba XY jest z Warszawy, i tak jej nie znajdę

MaryLux

 
Posty: 159738
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt kwi 26, 2019 17:40 Re: Kotki do oddania smutne !

Po stwierdzeniu ze dana osoba jest z małej wsi, w której tylko ona nosi dane imię i nazwisko, to jest to dana w pełni ją identyfikująca. A właśnie w małej miejscowości Flowers77 mieszka. No nie udawajmy głupich.

kinga38

 
Posty: 55
Od: Pt maja 18, 2018 16:32

Post » Pt kwi 26, 2019 19:09 Re: Kotki do oddania smutne !

To już robi się niesmaczne, łagodnie rzecz ujmując. Nie znam Flowers77, może jest oszustką, niemotą, może nawet jest facetem. A jeśli jest osobą naprawdę nieradzącą sobie w życiu, potrzebującą pomocy, wsparcia jakiegokolwiek? Nie ona jedna, dość długo jestem na forum, aby to napisać. Primum non nocere, sprawdza się w każdej sytuacji. Nie ma przymusu pomagania, jeśli się nie czuje takiej potrzeby. Czasem przydaje się postawić kogoś do pionu, walnąć w łeb, ale to już jest pastwienie się. Nie wiem jakiej konstrukcji psychicznej jest Flowers77, ale aż się boję pomyśleć, co może się stać, jeśli jest typem wrażliwca. Ja trochę jestem i potrzebowałabym intensywnej terapii po niektórych tekstach, które tu przeczytałam.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55014
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt kwi 26, 2019 20:21 Re: Kotki do oddania smutne !

ewar, bo kluczowym problemem tutaj jest oferowanie pomocy realnej, nie finansowej. A pomoc realna jest odkładana na później albo negowana. To może trochę podnieść ciśnienie.
Może niektóre moje słowa były "niesmaczne"- nie mogę tego wykluczyć, bo słowo pisane to nie jest słowo mówione i może być zinterpretowane na 10 różnych sposobów, jeśli tak było to nie chciałam. Jeśli ktoś chce być w 100% uzależniony od drugiej osoby i żyje niczym islamskie małżeństwo to ciśnienie mi skacze. A związek Flowers przypomina takie małżeństwo. On pan i władca, ona posłuszna kobieta nie mająca prawa wyjść z domu i przyjąć kogokolwiek (a już na pewno obcego mężczyznę) pod jego nieobecność.

Chikita

 
Posty: 6447
Od: Śro cze 28, 2017 18:05
Lokalizacja: Białystok /Suwałki

Post » Pt kwi 26, 2019 20:40 Re: Kotki do oddania smutne !

Chikita pisze:ewar, bo kluczowym problemem tutaj jest oferowanie pomocy realnej, nie finansowej. A pomoc realna jest odkładana na później albo negowana. To może trochę podnieść ciśnienie.
Może niektóre moje słowa były "niesmaczne"- nie mogę tego wykluczyć, bo słowo pisane to nie jest słowo mówione i może być zinterpretowane na 10 różnych sposobów, jeśli tak było to nie chciałam. Jeśli ktoś chce być w 100% uzależniony od drugiej osoby i żyje niczym islamskie małżeństwo to ciśnienie mi skacze. A związek Flowers przypomina takie małżeństwo. On pan i władca, ona posłuszna kobieta nie mająca prawa wyjść z domu i przyjąć kogokolwiek (a już na pewno obcego mężczyznę) pod jego nieobecność.

Podpisuję się pod tym, tak samo to odbieram

MaryLux

 
Posty: 159738
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt kwi 26, 2019 21:25 Re: Kotki do oddania smutne !

No to źle to odbieracie ;) ale co tyle ludzi to tyle opinii,a ja wiem najlepiej jak jest.
Mój koci aniołek Białasek 12.07.2019 [*] na zawsze w moim sercu Najdroższy Przyjacielu :(

Flowers77

Avatar użytkownika
 
Posty: 472
Od: Pt sie 25, 2017 0:46
Lokalizacja: Szczytno

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Bells, cvAwaib, Google [Bot], kasiek1510, Vi i 560 gości