Kotki do oddania smutne !

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw kwi 25, 2019 22:43 Re: Kotki do oddania smutne !

Flowers77 pisze:
MaryLux pisze:psychiatra Ci się kłania w pas
mówię serio, bez najmniejszej ironii

To dawne dzieje miałam 17-18 lat wtedy,teraz w październiku skończę 30 i nie czuję,żeby był mi potrzebny psychiatra,nie mam myśli samobójczych.


Psychiatra nie jest tylko od myśli czy prób samobójczych, ale też od lęków i strachów, które masz i które rzekomo ci przeszkadzają w przyjęciu jakiejkolwiek pomocy.

Tasha8562

 
Posty: 304
Od: Śro sty 02, 2019 16:19

Post » Czw kwi 25, 2019 22:49 Re: Kotki do oddania smutne !

Tasha8562 pisze:
Flowers77 pisze:
MaryLux pisze:psychiatra Ci się kłania w pas
mówię serio, bez najmniejszej ironii

To dawne dzieje miałam 17-18 lat wtedy,teraz w październiku skończę 30 i nie czuję,żeby był mi potrzebny psychiatra,nie mam myśli samobójczych.


Psychiatra nie jest tylko od myśli czy prób samobójczych, ale też od lęków i strachów, które masz i które rzekomo ci przeszkadzają w przyjęciu jakiejkolwiek pomocy.


Nie no - z przyjęciem pomocy pieniężnej nie ma problemu - to podjęcie pracy, zarabianie na siebie i koty oraz psa jest nie do przeskoczenia.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24225
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw kwi 25, 2019 22:52 Re: Kotki do oddania smutne !

Nie będę dyskutować z takimi osobami które na PW piszą do mnie "pierdol się". A praca zapewne będzie tylko w późniejszym terminie, wszystko z resztą opisałam.
Mój koci aniołek Białasek 12.07.2019 [*] na zawsze w moim sercu Najdroższy Przyjacielu :(

Flowers77

Avatar użytkownika
 
Posty: 472
Od: Pt sie 25, 2017 0:46
Lokalizacja: Szczytno

Post » Czw kwi 25, 2019 22:58 Re: Kotki do oddania smutne !

MaryLux może jednak wątek w internecie nie jest miejscem na przesłuchiwanie w temacie adresu? Serio, gratuluję niektórym kultury rozmowy.

Flowers, a Ty postaraj się zrozumieć, że my się po prostu martwimy - przede wszystkim o zwierzaki, ale również o Ciebie.
Po prostu nam pokaż że potrafisz.

Carmen201

 
Posty: 4156
Od: Pt maja 07, 2010 7:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw kwi 25, 2019 23:02 Re: Kotki do oddania smutne !

Ja was rozumiem,odezwę się do Ciebie Carmen 201 w sprawie kastracji.
Mój koci aniołek Białasek 12.07.2019 [*] na zawsze w moim sercu Najdroższy Przyjacielu :(

Flowers77

Avatar użytkownika
 
Posty: 472
Od: Pt sie 25, 2017 0:46
Lokalizacja: Szczytno

Post » Pt kwi 26, 2019 1:05 Re: Kotki do oddania smutne !

Widzę, że przez kilka godzin kiedy mnie nie było, sprawa stała się jasna.
Dobrze, że już dawno wyleczyłam sie z przelewania pieniędzy "potrzebującym" na forum.
Do cats eat bats?

Muireade

Avatar użytkownika
 
Posty: 1576
Od: Pon sie 08, 2016 17:26
Lokalizacja: Środek wiochy (pod Toruniem)

Post » Pt kwi 26, 2019 4:45 Re: Kotki do oddania smutne !

Flowers77 pisze:
MaryLux pisze:
Flowers77 pisze:
ana pisze:
Flowers77 pisze: MaryLux założyłam taką zbiórkę ale zaraz została zakończona więc teraz nie zbieram. Po linku nie poznałam,że to moja ta zakończona zbiórka.

Przecież w cytacie nie było samego linku. Jak byk stało tam imię i nazwisko Twojego Taty. Jak to możliwe, że go nie rozpoznałaś? 8O

Myślałam ciągle o zbiórce na karmę i napisałam że to mój tata bo tak jest. A nie zaczaiłam tej zbiórki zakończonej na dom i pomyślałam że może ktoś zbiera na dom o tym samym imieniu i nazwisku.

kobieto, plączesz się
napisz, skąd jesteś

Do czego Ci to ? Nie będę publicznie wstawiać mojego adresu,może Ci jeszcze podać numer telefonu ?

Ja podaję swój nr telefonu i nigdy z tym problemu nie było. Nigdy nikt z forum go nie wykorzystał w niecnych celach. Tak jak wielu wie gdzie mieszkam. Każdy może podjechać i sprawdzić ,że to co piszę o kotach i kłopotach to prawda. Jeśli proszę o pomoc to uważam, że każdy (czy pomaga czy nie) ma prawo znać sytuację. Dziś nie pomaga ale jutro może gdy zobaczy ,że prawdą jest to co przedstawiam.
Strasznie mącisz na tym wątku. Nie wierzę, że nie rozpoznałaś nazwiska ojca. Nie wierzę ,że nie wiedziałaś o zbiórce na dom. A tak to przedstawiłaś na początku.
Potwierdzam też sugestię o psychiatrze. Lekarz jak każdy inny tylko pomagający duszy i głowie. Nie wstydem jest z niego skorzystać. A potrafi komfort życia poprawić. A to jest najważniejsze!
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55358
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Pt kwi 26, 2019 5:41 Re: Kotki do oddania smutne !

FuterNiemyty pisze:Co do pracy, dlaczego musi to byc praca wymagajaca pewnych predyspozycji i umiejetnosci.
Dosc powszechne sa oferty sprzatania, pracy w uzupelnianiu towaru w sklepach, kase fiskalna robi sie w razie potrzeby juz w pracy, to raptem godzina przyuczenia, zaden kurs nie jest wymagany.
A zarobki od 2 tys. netto wzwyz we wszelkiego rodzaju Zabkach, Netto, Lidlach, Biedronkach itp.

Ile??? Minimalna plus dodatek za frekwencje 350-450 brutto. Wystarczy jeden dzień zwolnienia lekarskiego i dostajesz gołą pensje minimalną. Kasy nie uczą, wiec jak ktoś nie pracował wcześniej na kasie może mieć problemy, manko. Praca ponad siły, często wrzucanie kilkunastu kg nad własną głowę przez 4-8 godzin na akord. Zmiany po 10-12 godzin na sklepie. Nie 8 jak normalny człowiek. Do tego nocki. Tak w tych sklepach pracuje się i od 24 do 6-8 rano. Rzadko który sklep sieciowy nie ma nocek, większość ma. Trzeba mieć auto by dojechać do pracy na 24 lub wrócić z niej o 23. Klienci nie mają zielonego pojęcia jak tam się pracuje. Nie bez powodu nikt kto ma wybór nie chce w sieciówkach pracować. Zmarnowane zdrowie, harówka za ciężką kasę. Nic godnego polecenia jak ma się jakikolwiek wybór.
Osobom które komukolwiek w internecie każą iść do psychiatry, albo podawać obcej osobie pełne dane osobowe polecam zrobić najpierw to, co same poradziły bliźniemu. Nie wiem kto tu bardziej potrzebuje pomocy. Prośba o pomoc, nawet z czyjegoś punktu widzenia niedorzeczna nie uprawnia nikogo do takiego traktowania drugiego człowieka.

kinga38

 
Posty: 55
Od: Pt maja 18, 2018 16:32

Post » Pt kwi 26, 2019 5:53 Re: Kotki do oddania smutne !

Myślę, że więcej pożytku będzie z przelania kilku zł na np. Powszechną Sterylizację, niż takie osoby jak Flowers.

Powiem Ci dziewczyno, że też mam 90 letnią babcię, której codziennie pomagam (sprzątam/robię zakupy/ załatwiam leki itp. idt.). Oprócz tego studiuje dziennie i dorabiam jak opiekunka do dziecka, opiekun koloni/zimowisk, animator i pomoc w przedszkolu. Bo mam 5 kotów i 3 psy na utrzymaniu. A mój numer telefonu i miejscowość są dostępne na tym forum, fb i olx.

Edt. Również nie mam prawa jazdy, a mieszkam w małej miejscowości, jak jest mi żal pieniędzy na pociąg i autobus, to dojeżdżam 2h rowerem (w jedną stronę).

Bardzo słabo się czyta to co piszesz, także ogarnij się.
A jak już jesteśmy przy ochronie, to ja dam ci podarek. Kotka. Będziesz go karmił, czesał i codziennie głaskał, bo kotek to bardzo lubi. Za to jak ktoś przyjdzie ciemną nocką, żeby ci poderżnąć gardło, to kotek go zeżre.
Toroj

MM93

Avatar użytkownika
 
Posty: 512
Od: Czw sty 12, 2012 21:36

Post » Pt kwi 26, 2019 6:04 Re: Kotki do oddania smutne !

Kilka godzin nieobecności i takie coś :strach:
nie uważacie, że trochę przeginacie? O ile początek wątku to były próby realnej pomocy, tak teraz to obrażanie i wchodzenie z butami w czyjeś życie.
Może przypomnę wątek pewnej dziewczyny, która też ma układ ze współlokatorką, gdzie jedna pracuje w domu a druga zarabia na to i jakoś każdy potrafił to uszanować. Była Blue, która naocznie sprawdziła sytuację i potrafiła okiełznać emocje na wątku. Wątek niejako sam się zakończył, bo nie było wiadomo co pisać, żeby autorki wątku lub właścicielki kota nie obrazić. Bo nie wierzę, że pewne myśli nie chodziły po głowie, ale była Blue...Kot został wyleczony, kwestia kastracji też pozostała tylko w sferze deklaracji.
Proponuję, aby nie obrzucać błotem Flowers77, jeśli nie macie niż sensownego do napisania lub zaproponowania realnej pomocy. Przez takie sytuacje odechciewa się wchodzić na forum. Przyznaję, pomogłam, teraz czekam na ruch ze strony Flowers77. Do wakacji niedaleko. W rodzinie bliskiej jej osoby wydarzyła się tragedia poprzedzona wielomiesięcznym patrzeniem na cierpienie człowieka. Czasem potrzeba czasu, żeby stanąć na nogi. Flowers77 ma pod opieką starszą osobę, która straciła syna. Może chociaż TO uszanujecie. Nikt nie każe Wam na ten wątek wchodzić. Z mojej strony EOT.

SabaS

 
Posty: 4507
Od: Śro lis 14, 2018 8:58

Post » Pt kwi 26, 2019 6:15 Re: Kotki do oddania smutne !

Problem polega na tym, że Flowers nie przyjmuje żadnej pomocy poza pieniężną.
Do cats eat bats?

Muireade

Avatar użytkownika
 
Posty: 1576
Od: Pon sie 08, 2016 17:26
Lokalizacja: Środek wiochy (pod Toruniem)

Post » Pt kwi 26, 2019 6:42 Re: Kotki do oddania smutne !

SabaS pisze: Była Blue, która naocznie sprawdziła sytuację i potrafiła okiełznać emocje na wątku. Wątek niejako sam się zakończył, bo nie było wiadomo co pisać, żeby autorki wątku lub właścicielki kota nie obrazić. Bo nie wierzę, że pewne myśli nie chodziły po głowie, ale była Blue...Kot został wyleczony, kwestia kastracji też pozostała tylko w sferze deklaracji.


Właścicielka Toli zasuwa od rana do nocy by zarobić na dom.
Jaspis przez wiele miesięcy była całodobową opiekunką Toli, karmiąc ją, opiekując się nią i dbając o nią kosztem swego zdrowia i snu. Jaspis nie pracowała bo była w zaawansowanej, trudnej ciąży.
Dziewczyny wpuściły mnie i gusiek1 do domu, do swojego życia, w pełni współpracowały by Toli pomóc.
Nie widziały grosza z Waszej zbiórki. Zbiórka nie była ich pomysłem.
Cała została wydana na zakładany cel.
Zbiórka została rozliczona co do grosza.
Tola kilka dni temu była na wizycie "kwalifikującej" ją do kastracji, ma zielone światło, w poniedziałek ma badania krwi oraz moczu i jak wyją ok - będzie kastrowana.
Tak jak obiecałyśmy. Opóźnienie kastracji - jak wiesz, nie wynika z czyjegoś niechciejstwa czy lenistwa - ale ze stanu kotki. Wydaje mi się że chodzi nam wszystkim o jej dobro a nie o odfajkowanie kastracji.
Uważam osobiście że absolutnie nie ma porównania obu tych sytuacji.
I nie wiem jaki jest powód do takich porównań.

Tu mamy totalnie inną sytuację.
Nie chodzi o chwilowy kryzys - ale o deklarowaną od początku wątku niechęć do podjęcia pracy, mimo coraz gorszej jak widać - sytuacji finansowej rodziny. Obecnie jest dramatycznie zła - chyba że sytuacja kotów jest taka a nie inna bo np. facet postanowił że nie da na nie grosza bo tak a Flowers bez własnego grosza jest ofiarą przemocy finansowej. I jest to ciąg dalszy jego zagrywek wobec kotów, po tych z początku wątku. Co tym bardziej stawia pod znakiem zapytania ich przyszłość.
Tysiące wymówek, powodów dla których pracy podjąć nie można. Teraz pojawił się kolejny.

Nie ma czym karmić kotów, prośba o pieniądze na mało wartościowe puszki.
Pada mądra sugestia o wiele tańszego przygotowywania jedzenia w domu - na czas kryzysu jest to o wiele lepsze niż puszki Felixa.
I zaś - na mojej wsi w sklepie nie ma mięsa, puszki są lepsze.
No, litości!

Uważam że przy wszystkich zbiórkach finansowych sprawa powinna być jasna i klarowna. Tu tego brakuje.
A obowiązkiem właściciela kota/kotów/psa etc jest zrobienie ze swojej strony wszystkiego co możliwe by sytuacja jak najszybciej się poprawiła.

Blue

 
Posty: 23482
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pt kwi 26, 2019 6:50 Re: Kotki do oddania smutne !

Do pracy dojeżdżam ponad godzinę w jedną stronę. Nie mam prawa jazdy. W razie potrzeby pracuję do 21 a czasem w miejscu oddalonym o 2,5 godziny dojazdu od domu. W razie potrzeby pomaga mi w opiece nad dzieckiem teściowa lat 74 dojezdzajaca duży kawał drogi. A tu serwowany jest nam kawałek, że konieczna jest zbiórka bo Flowers musi być towarzyszka 70 latki i żadna praca nie odpowiada.
Obrazek

"Nigdy nie jesteśmy tak bardzo bezbronni wobec cierpienia jak wtedy, gdy kochamy, nigdy nie jesteśmy bardziej narażeni na nieszczęście niż wtedy, gdy utraciliśmy ukochany obiekt"
Teodor 1997 (?) - 02.03.2013

Ewaa6

 
Posty: 11202
Od: Sob paź 30, 2004 14:37
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt kwi 26, 2019 6:52 Re: Kotki do oddania smutne !

Blue, skoro już zostałam wywołana do tablicy, to odpowiem. Wiesz, że Cię szanuję, za to co zrobiłaś i robisz nie tylko dla Toli. Dlatego napisałam, że sprawdziłaś naocznie sytuację, wiedziałaś więcej niż inni i potrafiłaś tak nakierować dyskusję na tamtym wątku, żeby takie skrajne emocje się nie pojawiały. Może tutaj też potrzebny jest ktoś, kto sprawdzi jak to wygląda naprawdę, bo u wielu pojawia się mnóstwo wątpliwości. Ale myślę, ze nie powinno być zezwolenia na taką jawną agresję, tylko po to żeby sobie ulżyć, bo się komuś akurat ulało. Tak jak pisałam nikt nie ma obowiązku wchodzić na ten wątek ani pomagać Flowers77.
Jeśli uważasz, że taka postawą wobec Flowers77 pomoże się kotom, to gratuluję. Ona jest po prostu inna niż jaspis, sytuacja też jest inna, ale powtarzam, przy całej dyskusji nie powinno być pozwolenia na obrażanie kogokolwiek i jawną agresję.

SabaS

 
Posty: 4507
Od: Śro lis 14, 2018 8:58

Post » Pt kwi 26, 2019 7:10 Re: Kotki do oddania smutne !

SabaS pisze:Blue, skoro już zostałam wywołana do tablicy, to odpowiem. Wiesz, że Cię szanuję, za to co zrobiłaś i robisz nie tylko dla Toli. Dlatego napisałam, że sprawdziłaś naocznie sytuację, wiedziałaś więcej niż inni i potrafiłaś tak nakierować dyskusję na tamtym wątku, żeby takie skrajne emocje się nie pojawiały. Może tutaj też potrzebny jest ktoś, kto sprawdzi jak to wygląda naprawdę, bo u wielu pojawia się mnóstwo wątpliwości. Ale myślę, ze nie powinno być zezwolenia na taką jawną agresję, tylko po to żeby sobie ulżyć, bo się komuś akurat ulało. Tak jak pisałam nikt nie ma obowiązku wchodzić na ten wątek ani pomagać Flowers77.
Jeśli uważasz, że taka postawą wobec Flowers77 pomoże się kotom, to gratuluję. Ona jest po prostu inna niż jaspis, sytuacja też jest inna, ale powtarzam, przy całej dyskusji nie powinno być pozwolenia na obrażanie kogokolwiek i jawną agresję.

To cenna uwaga dot sprawdzianu. Niejako przedłużenie tego co napisałam. Że wiele osób u mnie było, mogło przyjechać... i dzięki temu wiadomo ,że jest jak jest. Proponuję by odwiedziny odbyły się. Celem potwierdzenia nie tyle sytuacji autorki, co obecności zwierzaków i starszej, niedołężnej osoby. Czyli trudnych warunków. Utnie to dyskusje na temat Flowers77. No może nie całkiem bo jest wyjątkowo oporna na "nowinki". Nawet dotyczące oszczędności w żarciu dla zwierząt. Ale wielu z nas będzie mieć jasność w podjęciu decyzji o pomocy.
Flowers77 co ty na to?
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55358
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 277 gości