kot po kastracji- agresja , atak

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie wrz 23, 2018 10:14 kot po kastracji- agresja , atak

No i stało sie , kot mi sie na dziecko rzucił. Nie winie jej, dostała jakiego ataku kociego szału podczas zabawy, nie zaplanowala sobie przeciez tego. Separuję je.
Było tak : wczoraj rano corka bawila sie z kotem sznurkiem, biegala od jednego pokoju do drugiego, kot za sznurkiem. W pewnym momencie powiedzielismy jej zeby sie ubierala wiec zostawila sznurek i pobiegla do szafy. Kot za nia, rzucila jej sie na nogi, odciagnelam ja a ona dalej, w sumie odciagalismy ja 3 razy. Pojechalismy do weta, facet z 30stazem, taki, ktoremu zalezy. Jego diagnoza: karmie kota "az za dobrze" Kot dostaje purizona okolo 40-50% zapotrzebowania , reszta surowe mieso z suplami. Kot niby ma za duzo energii zyciowej, po prostu stał sie kotem- drapieznikiem. Nie ma gdzie sie wyzyc pomimo tego ze sie codziennie z nią bawie. Poza tym jest szylkretowa i to tez moze miec wplyw. Weterynarz powiedzial tak : wyeliminowac mieso, dawac suche plus zarcie nizzej jakosci o wiekszej objętosci wiec kasze gryczaną z groszkiem, ogolnie kaloryka nizzsza, wiecej sie bawic. Jednym slowem przytlumic ją, pozbawic troche sil.
I mam teraz kota ktory z jednej strony sie lasi i mruczy a z drugiej syczy ni stad ni zowąd i rzuca sie na nogi.

Chaton8

 
Posty: 86
Od: Nie lip 01, 2018 14:50

Post » Nie wrz 23, 2018 10:24 Re: kot po kastracji- agresja , atak

Głupszej rady nie słyszałam :!: . Kasza z groszkiem dla drapieżnika 8O , dobra karma zamieniona na gorszą 8O , zabrać mięso 8O . Szok :strach:

Shidri

 
Posty: 379
Od: Śro sie 01, 2018 10:46

Post » Nie wrz 23, 2018 10:54 Re: kot po kastracji- agresja , atak

Kot mi wlasnie przebiegl po klawiaturze i skasowal cala odp.
jeszcze raz
To nie jest problem miesa tylko tego ze jest za dobrze wyzarta i ma wiecej energii niz jest w stanie spozytkowac na 75m2, powinna miec ogród.
Zbagatelizowalam moment w ktorym zaczela fuczec na meza bo na niego ogolnie koty fuczą, obchodzi sie z nimi jak z psami. Ja mam respekt do kotów, szanuje ich przestrzen, mialam dlugi czas koty, wiem jak sie z nimi obchodzic ale na mnie tez zaczela fuczec bez powodu. Z czasem stala sie taka niespokojna, czujna, ruchliwa.
Jest ciagle glodna mimo ze dostaje porcje dla normalnego kota nawet troche wiecej, jak wychodzimy z kuchni rzuca sie na nogi , nie z pazurami ale takie zachowanie jej sie tez nasila. Nie da sie przy niej w ogole jesc , musimy ja zamykac w innym pomieszczeniu.
Wet powiedział ze moze tak byc tez ze jest w odsetku 1-3% kotow ktore robia sie agresywne po kastracji.
Albo cos ja nakreca, np czuje innego kota , kolezanka corki z bloku tez ma koty 2 , kastraty.
Pytalam sie o farmakologie to odpowiedzial ze to moze ja tez nakrecic i to nie jest wyjscie.
Wiec co twoim zdaniem powinnam zrobic , olac rade weterynarza ktoremu widze ze zalezy na kocie, i czekac az sie znowu na kogos rzuci? Nie widzialas szalu w jaki wpadl wczoraj ten kot, dopiero we dwoje doroslych osob sobie z nią poradzilismy, maz ma podrapana twarz i jest pogryziony , córka nogi, ja ręce. Nie chcemy jej nikomu oddawac, chce tylko zeby sie uspokoiła.

Chaton8

 
Posty: 86
Od: Nie lip 01, 2018 14:50

Post » Nie wrz 23, 2018 11:02 Re: kot po kastracji- agresja , atak

Nie mam rady na Twój problem, odniosłam się tylko do żywieniowych wskazówek weta. Dla mnie są absurdalne a nawet szkodliwe. Według mnie problem nie tkwi w diecie. Wezwałabym dobrego, sprawdzonego behawiorystę, który może przede wszystkim poradziłby mężowi, żeby kota traktował jak kota a nie jak psa.

Shidri

 
Posty: 379
Od: Śro sie 01, 2018 10:46

Post » Nie wrz 23, 2018 11:09 Re: kot po kastracji- agresja , atak

Po pierwsze zmieniłabym weta. Już natentychmiast.
A po drugie, równie ważne, zrobiłabym dokładne badania, tarczyca przede wszystkim, ale też trzustka...może Blue tu zajrzy bo ma ogromne doświadczenie, i podpowie co warto zbadać.
Takie zachowanie kota w żadnym razie nie ma związku z karmieniem, i na pewno nie z karmieniem mięsem...kot to bezwzględny drapieżnik i mięso to najlepsze i najzdrowsze jedzenie (moje koty jedzą 100% mięso + suplementy, żadnych dodatków)
Szybko przebadaj kotkę, podejrzewam że to zachowanie to objaw poważnych problemów zdrowotnych.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 13707
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie wrz 23, 2018 12:25 Re: kot po kastracji- agresja , atak

może i wetowi zależy na kocie, ale chyba jako pacjencie. Bo jego wiedza hmmm...raczej nie powala. Kot nie stał się drapieżnikiem, bo ma za dużo energii. Kot JEST drapieżnikiem, bezwarunkowym.
Drapieżnika polowanie kończy się upolowaniem i zjedzeniem ofiary. twoja córka biegała ze sznurkiem, na który kot polował, po czym nagle sznurek porzuciła. Więc kot upolował ją - była przecież "przedłużeniem" sznurka. Zabawa w polowanie powinna być zakończona rzuceniem kotu jakiegoś smaczka, który może skutecznie "upolować" i zjeść.

Ale...
Chaton8 pisze: Z czasem stala sie taka niespokojna, czujna, ruchliwa.
Jest ciagle glodna mimo ze dostaje porcje dla normalnego kota nawet troche wiecej, jak wychodzimy z kuchni rzuca sie na nogi , nie z pazurami ale takie zachowanie jej sie tez nasila. Nie da sie przy niej w ogole jesc , musimy ja zamykac w innym pomieszczeniu.


mnie się to kojarzy jednoznacznie z nadczynnością tarczycy. Trzeba zrobić pełne badanie krwi,z parametrami wątrobowymi, nerkowymi, biochemią, a także oznaczenie poziomu tyroksyny czyli T4 we krwi.
Chora tarczyca bardzo zmienia charakter kota, ale także powoduje schorzenia innych narządów.
Do weta trzeba koniecznie, ale nie do tego "geniusza".

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 15037
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie wrz 23, 2018 13:34 Re: kot po kastracji- agresja , atak

Kot jest drapieżnikiem. I najlepszym dla niego jedzeniem jest mięso z suplementami, a nie kasza z groszkiem.
Mam dwie szylkretki, każda ma swoje cechy, ale trudno by mi powiedzieć, które to by wynikały z koloru futra.
W przypadku moich zmiana zachowania to informacja, że trzeba koteczka przebadac, ale szukalabym innego niż tego który poleca kaszę dla kota.

gusiek1

 
Posty: 1650
Od: Nie sie 28, 2016 14:24
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie wrz 23, 2018 14:12 Re: kot po kastracji- agresja , atak

Ja już absolutnie pomijam zalecenie weta by karmić kota kaszą z groszkiem :placz: . Ale w sumie chyba wiem o co mu chodziło i nieco racji może mieć - bo Purizon jest karmą mocno kaloryczną, wiele kotów na nim mocno tyje, te mocno pobudliwe mogą stać się jeszcze energiczniejsze i mieć jeszcze więcej energii która u niektórych kotów może być rozładowywana w sposób dla ludzi niemiły.
Czasem bywa też że uczulenie na jakiś składnik diety może wywoływać drażliwość kota lub jego nadaktywność.
Więc próba zmiany diety na coś innego, z innymi składnikami nie jest zaleceniem tak zupełnie od czapy - ale nie należy iść tą drogą którą sugeruje wet.
Bo nie chodzi o to by kota osłabić niedoborami - ale by jadł pokarm dla siebie właściwy i zdrowy.

Ale ja chciałam o czymś innym.
Co chcesz powiedzieć pisząc że kotka warczy na Twojego męża ale to Cię nie martwiło bo na niego koty warczą - co to znaczy że obchodzi się z nimi jak z psami?
Jak w Twoim domu traktowane są koty?
Masz jeszcze inne?

I zgadzam się z tym co napisano powyżej - koniecznie trzeba kotce zrobić badania krwi (w jakim ona jest wieku?) bo to co opisujesz może być objawem choroby.

Kiedy kotka była odrobaczana i czym?
Silne zarobaczenie może powodować taki wilczy apetyt (ile ona dziennie je?) i zaburzenia zachowania wywołane niedoborami, głównie witamin z grupy B.

Blue

 
Posty: 23418
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie wrz 23, 2018 16:21 Re: kot po kastracji- agresja , atak

Tak wiem ze na nia zapolowala bo jej sie ze sznurkiem pomylila, dziwi mnie raczej ten jej szal w jaki wpadla kiedy ja odciagalismy.
To prawda, ze moze to być tarczyca, bo ostatnio zauwazylam ze wiecej pije i sika. Faktem jest a przynajmniej mi sie tak wydaje ze spadło jej sadełko z brzucha mimo ze je normalnie i jest po kastracji 2mc , metabolizm powinien jej zwolnic nie wzrastac.
Weterynarza mam polecanego z tego forum, ma tez dobrze dzialajaca klinike w krakowie, ja go nie lubie ale jezdze do niego bo u niego jestem dodatkiem do kota, mam wrazenie ze on ogolnie nie lubi ludzi za to ma podejscie do zwierzat, kot mu wszystko daje sobie zrobic, i wiedze ma , wiekszosc z tego co mowi zbiega sie z tym co jestem w stanie wyczytac m.in. na tym forum.
Ale wczoraj nie mowiłam o tym wetowi ze czesciej sika i troche schudla wiec nie mial podstaw zeby podejrzewac cos.
Wlasnie corka wrocila od kolezanki z kotami, poszla do pokoju potykajac sie po drodze, kota zaczela sie na nia patrzec jak na cel podeszla pod drzwi warczac stroszac siersc i kręcąc ogonem, odeszla do kuchni fucząc.

Chaton8

 
Posty: 86
Od: Nie lip 01, 2018 14:50

Post » Nie wrz 23, 2018 16:33 Re: kot po kastracji- agresja , atak

A może też coś się jeszcze wydarzyło podczas ich zabawy? Może córka niechcący urazila miejsce które koteczke boli? I teraz kotka to pamięta/kojarzy?
Moja jedna jest mocno wrażliwa i syn codziennie stara się o jej względy. karmi, nie dokucza. Okresy kiedy potrafiła na niego nasyczec wiązały się z jej problemami czy z uszami czy brzuchem.
Ostatnio edytowano Nie wrz 23, 2018 16:59 przez gusiek1, łącznie edytowano 1 raz

gusiek1

 
Posty: 1650
Od: Nie sie 28, 2016 14:24
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie wrz 23, 2018 16:53 Re: kot po kastracji- agresja , atak

do Blue
1 Purizona je o obnizonej kaloryce dla kastratów juz od mca
2 nie wiem jak by sie mialo to uczulenie obiawiac; siersc jej nie leci, nie drapie sie kupe robi wzorową
3 koty fuczą bo przesadza z nimi w zabawie , bawi sie jak z psem, jest to bardziej agresywna zabawa, czy glaskanie , straszy ja troche np kot sobie idzie a on nagle przesuwa noge o jakies 5cm, kot mojej tesciowej nawet to lubi przychodzi sama do niego sie tak pobawic. Juz mialam o to wojne w domu i spal na narozniku wiec od 2-3tyg. dal sobie siana
4 nie mam innych kotów, kot taktowany jest tak: przeze mnie jak maly bozek , nie wydzieram sie , nie strasze, glaszcze, jak mi przychodzi i chce zezrec z talerza to ja biore na rece i przenosze na podloge/do innego pokoju. Mąż to jak wyzej, corka nie dreczy jej w zden sposob, zwierzeta ja ogolnie lubia, nigdy przed nia nie uciekaja, daje kotu jesc, jeszcze niedawno z nia spala.
Jej zachowanie zaczelo sie zmieniac powoli jakis miesiac temu.
4 kot ma 4 lata
5 odrobaczana byla w maju Advokatem
6 Je okolo 25g purizona dla kastratow i 100g miesa z suplami ( algi , zoltko, wit. e, tauryna) z tego co liczylam je wiecej niz powinna.
do gusiek
raczej nie nie przypominam sobie takiego zdarzenia. Poza tym corka jest nauczona ze z kotem sie nie mozna bawic tak blisko, tylko przez sznurek /rzucanie czegos, glaskac delikatnie i nie zblizac sie z twarza. Predzej ja na nia nadepne na lape czy ogon w kuchni bo strasznie sie plącze , zachodzi droge, odwala jej po prostu jak widzi jedzenie.

Chaton8

 
Posty: 86
Od: Nie lip 01, 2018 14:50

Post » Nie wrz 23, 2018 17:02 Re: kot po kastracji- agresja , atak

Kotka która po kastracji bardzo dużo je (to akurat się zdarza) ale jednocześnie chudnie, więcej pije i sika, ma takie zachowania - koniecznie powinna zostać jak najszybciej zbadana i to tak z sercem.

Koty to zwierzęta które gdy z jakiegoś powodu wpadną w amok czy panikę - walczą do upadłego. To ich sposób na przeżycie, w naturze mogą albo bardzo szybko zwiewać albo walczyć do ostatniej kropli krwi bo zwykle walczą z przeciwnikiem większym i silniejszym niż one.
Gdy kot z jakiegoś powodu od dłuższego czasu żyje w stresie (czy to wywołanym sytuacją w domu czy chorobą) mogą jak to koty - bardzo długo ukrywać napięcie, ale gdy w końcu zadzieje się coś co przełamie ich blokady (gwałtowny przestrach, silniejszy niż zazwyczaj atak bólu, podniecenie zabawą w polowanie etc) - może nastąpić właśnie taki napad agresji.

Zapominamy czasem że koty to drapieżniki, zwierzęta udomowione, uwielbiające często towarzystwo ludzi, ufne, miłe, mruczące na kolanach - ale drapieżniki.
I gdy są w dużym stresie lub przewlekle zestresowane, chore, coś je przerazi - wtedy gorę może wziąć pierwotna natura, instynkt przetrwania.
Dodatkowo choroba może jeszcze bardziej nasilać nerwowość kota lub zaburzenia zachowania.

A u ludzi jest inaczej?
Gdy ktoś ma od paru godzin migrenę to gotów jest zamordować sąsiada hałasującego za oknem byleby tylko ucichł. Cierpienie często zmniejsza odporność na stres, nasila nieprzewidziane zachowania.

Dlatego koniecznie kotkę dokładnie przebadaj.

Takie zachowania Twojego męża - tym bardziej że kotka ich bardzo nie lubi i posuwa się do warczenia nawet na niego - mogą być przyczyną stałego życia w stresie.
Może być tak że czuje napięcie przebywając obok niego bo nigdy nie wie kiedy może ją spotkać jakieś nieprzyjemne coś - a odreagowała na Twojej córce.
To tzw. reakcja przeniesiona.
Twojego męża nie odważy się zaatakować - ale puściły jej hamulce (z powodu choroby, rozkręcenia zabawą, przelania "czary goryczy") i zaatakowała najsłabszy obiekt którego się nie bała.
Zdarza się że kot którego coś przerazi (np. hałas za oknem) atakuje bardzo zaprzyjaźnionego ze sobą kota. Stres jest tak ogromny że musi znaleźć ujście.
To by było tylko obrazem tego jak bardzo Twoja kotka czuje dyskomfort w obecności Twojego męża. Fajnie że zaprzestał takich hmmm.. zabaw, mam nadzieję że nie tylko wtedy gdy Ty patrzysz. Z czasem kotka powinna przestać żyć w zagrożeniu.

Ale teraz badania koniecznie.
Praca nad psychiką zaraz po nich.

Blue

 
Posty: 23418
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie wrz 23, 2018 17:50 Re: kot po kastracji- agresja , atak

Dziekuję ci Blue za wyczerpujaca odpowiedz , jutro bede dzwonic do weta w sprawie tych badan, na razie musze separowac corke od kota bo corka sie teraz panicznie kota boi a kot najwyrazniej na nia poluje.
Chcialabym cie zapytac o jeszcze jedno dziwne zachowanie kota ktore zaczelo sie po kastracji. Kot bierze w pysk swoj ogon i obraca sie dookola, najczesciej wchodzi w tym celu na umywalke kiedy jest sama w lazience, choc na poczatku potrafila tak z 10m przejsc jednym ciegiem po pokoju, czesto tez chodzi i nawołuje jak przy rui.

Chaton8

 
Posty: 86
Od: Nie lip 01, 2018 14:50

Post » Nie wrz 23, 2018 17:52 Re: kot po kastracji- agresja , atak

Zadzwon moze do jakiegos innego weta niz ten poprzedni, bo mi ta jego rada o kaszy z groszkiem tez, delikatnie mowiac, nie lezy.
Do cats eat bats?

Muireade

Avatar użytkownika
 
Posty: 1576
Od: Pon sie 08, 2016 17:26
Lokalizacja: Środek wiochy (pod Toruniem)

Post » Nie wrz 23, 2018 17:57 Re: kot po kastracji- agresja , atak

Mam obawy iż w czasie kastracji coś się zadziało lub zabieg coś nasilił, co działo się już wcześniej tylko jeszcze niewidoczne.
Dlatego badania krwi są konieczne. Dodałabym do nich jeszcze testy na FeLV i FIV.

To zachowanie z ogonem, szczególnie że ma postać pewnego rytuału, wygląda na jakieś zachowania kompulsywne.
To by dodatkowo przemawiało za silnym, przewlekłym stresem z którym kotka sobie nie radzi.
Czy to wywołanym zachowaniami pana, czy chorobą, czy też kilkoma rzeczami do kupy zebranymi.

Blue

 
Posty: 23418
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 230 gości