Chaton8 pisze:mimbla64
dziekuje za merytoryczna odpowiedz ktora wniosla cos do wątku.
Opisze jeszcze zachowanie kota wczoraj kiedy wypuscilismy ja zeby przeprowadzic do drugiego pokoju na noc: kot wyraznie byl zdezorientowany, zachowywal sie tak jak kot ktory wchodzi do nowego miejsca, ostroznie chodzila wszystko obwąchiwala. nie bala sie meza podeszla do niego i wachala go po nogach, jakies 45min wczesniej kotlowala sie z nim w ataku furii. Nie wiem czy ona w ogole to pamieta.
Jesli ktos zna dobrego weta libiaz, chrzanow,chełmek, trzebinia, oswiecim ect rowniez neurologa to bardzo prosze o namiar.
Też myślę, że skoro masz swojego lekarza, to zrób podstawowe badania u niego.
W razie czego do specjalisty pojedziesz z wynikami.
Trzeba poczekać, czy ktoś z forum poleci lekarza.
Coś mi się tak wydaje, że specjalistę neurologa znajdziesz dopiero w Krakowie.
A może nie będzie potrzeby, bo wyjdzie coś już w badaniach podstawowych.
No i na twoim miejscu, dopóki nie jest wiadoma przyczyna (chorobowa czy behawioralna) zachowania kotki, ja bym ją izolowała.
Atak u Simby rozpoczynał się nagle.
Bawiła się spokojnie i z przyjemnością wędką i w ułamku sekundy wpadała w szał, z kota robił się tygrys.
Co do przyczyn behawioralnych, to warto by było też poprzedniego opiekuna wypytać o historię i zachowania kotki, zanim trafiła do Ciebie.
Będziesz mogła więcej powiedzieć behawioryście.
Spróbuj normalnie, jak zwykle ją włożyć do transportera, jak się nie da, to na mumię.
Nakładasz na kota duży gruby ręcznik i szybko ją owijasz w niego.
W dwie osoby pójdzie bez problemu.
Taką mumię wkładasz do transportera.