Pies + Kot

[MyMind]

Witam wszystkich

Od około 2 lat mieszkam sam z moim psem. Za miesiąc biorę ślub i po ustaleniu organizacyjnym z moją kobietą zadecydowaliśmy że zamieszkamy w moim mieszkaniu, które jest nieco większe od jej. Jednak sprawa nie jest aż, tak prosta ponieważ ona posiada kota. Jak sądzicie czy taki duet pies + kot będzie dobry? Czy ktoś z Was posiada w domu kotka + pieska i nie ma żadnych kłopotów z tym związanych?

[Patmol]

pewnie
ja mam dwa psy i kilka kotów, i kłopotów nie ma
chociaz oczywiscie warto przemyśleć rozsądne wprowadzenie kota do psa

jeśli masz psa zdyscyplinowanego, który odruchowo siada na polecenie, a twojej dziewczyny kot nie ma złych wspomnień z psami - powinno być łatwo
ale i tak warto przemyśleć jak takie wprowadzanie będzie wyglądać

[altis]

należy stopniowo zapoznawać kota z psem u nas zadziałało

[Chikita]

Ja miałam pakiet pies + kot, potem pies + dwa koty i jeszcze trzy psy + dwa koty (piękne czasy)
Nigdy problemów nie miałam, ale tutaj oboje musicie zadbać aby wspólne pożycie dobrze się rozpoczęło.
Jeśli zwierzaki się nie znają pójdź do dziewczyny z psem żeby zwierzaki zobaczyły się naocznie.
Kiedy kot się do Ciebie wprowadzi najlepiej by było (ja taką praktykę stosowałam) nie zostawiać tej dwójki razem na dłuższy czas dopóki nie będziecie mieć pewności, że ich relacje są w porządku czyli pod Waszą nieobecność separacja.
Jeśli pies jest żywiołowy, a kot strachliwy najlepiej by było trzymać psa na smyczy przez pierwsze dni żeby kot mógł się na niego napatrzeć z bezpiecznej odległości. Sama przeprowadzka dla kota to będzie wielkie wydarzenie więc najlepiej aby to wszystko toczyło się powoli.

[zuza]

Trzeba poswiecic czas, zeby wprowadzic psa do kota. Kot zawsze musi miec gdzie przed psem uciec. Warto poczytac jak najwiecej o tym, jak kota wprowadzac, zeby miec scenariusze na rozne sytuacje. Jesli pies sie slucha, to bedzie na pewno łatwiej.

[Anna61]

To wszystko zależy od charakteru psa. Ja mam psa który lubi koty i na ich widok np. gdy wracam z lecznicy, leci do nich się witać i naprawdę się cieszy i nawet je liże z radości a te uciekają. Były też maluszki z którym spała w posłanku bo przychodziły do niej choć jest bez sierści.
Kiedyś sąsiadka przyszła z małym pieskiem, a ten ścigał mi koty po podwórku i nijak nie można go było na powrót złapać.
Koty pouciekały na drzewa a psa złapano dopiero po nadepnięciu na smycz.

Ja bym stopniowo wprowadzała kota do nowego miejsca, czyli można już teraz zacząć przynosić kota w transporterku i stawiać tak aby się widzieli ale bez dostępu psa do kota na początek. Niech się obserwują z dala i zaznajamiają swoimi zapachami.
Jeśli puścicie kota na ''żywioł'' to ten może wystraszyć się psa i zacznie skakać po meblach i może narobić sporych szkód.