U nas załozenie siatki trwało migusiem. Nawet wiele warku nie było. Bo wkręcał się we framugę okienną bez naruszenia elewacji. Elewacja ma 10 cm steropianu plus tynk. Nawet nie było mowy by ruszyć ją. Wedle prawa także. I tak mam kłopty z okazji DT.
Dobrze wcześniej wymierzone ramy wpasowały się migusiem. Pół godziny i po wszystkim było. Mam plaster miodu i nawykłam do widoku "krat" za oknem. Mnie on nie zawadza. Koty zaś wiszą na tym i nawet nie drgnie.