Adoptowana kotka ma problem z kontaktem z ludźmi

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro wrz 19, 2018 20:12 Adoptowana kotka ma problem z kontaktem z ludźmi

Szanowni Forumowicze,
Po pierwsze chciałbym się przywitać, bo jestem nowy. Mam na imię Tomek i właśnie rodzinnie adoptowaliśmy z hodowli 10-miesięczną kotkę Maine Coon.

No i właśnie mam mały kłopot ze wspomnianą kotką, którą przywiozłem wraz z córką do domu w poniedziałkowy wieczór. Już w hodowli, gdy hodowczyni ją pokazywała kotka była lekko wycofana, ale bawiła się, choć próbowała zwiać z pomieszczenia. Niby że nigdy w nim nie przebywała i to dlatego, ale miało być dobrze.

Od 2 pełnych dni kotka nie je, nie pije, zaszywa się w zakamarkach i chyba bardzo mało śpi, bo jak na nią spojrzeć to ma otwarte i dość przerażone oczy. Aktualnie przechodzi ruję (niewysterylizowana) i jedynie to chyba powoduje, że wyjdzie z dziury, otrze się o któregoś domownika i znów zniknie. Wychodzimy na cały dzień z domy, więc kocica przebywa sama w domu przez ok 6h, no i nockę też ma dla siebie, choć akurat wtedy wychodzi żeby się trochę pobawić, albo poocierać o różne przedmioty i budzi nas już drugą noc ;)

Mam dzieci, w tym jedno małe, których w hodowli nie było, więc rozumiem, że może się bać odgłosów, staram się na razie trzymać je w miarę z daleka od kota tak, żeby się powoli oswajała, ale martwi mnie że kocica:
1. się odwodni, bo nie pije nic, ma stały dostęp do wody, minimum 1m od kuwety
2. już taka wycofana zostanie i nie będzie chciała kontaktu z człowiekiem. A kota kupiłem dla córki, która ma bardzo serdeczne podejście do zwierząt i póki co jest bardzo rozczarowana.

Hodowczyni twierdzi, że tak może być, że normalne że nie pije, że się przekona. Ale jakoś mnie nie to przekonuje, stąd mój post.
Szkoda mi zwierza, bo ciągle zestresowany, szkoda mi dzieci, bo wymarzyły kota, a Maine Coon został wybrany właśnie z uwagi na "psi" charakter.

Pozdrawiam,
Tomek

toomek

 
Posty: 7
Od: Śro wrz 19, 2018 20:00

Post » Śro wrz 19, 2018 21:01 Re: Adoptowana kotka ma problem z kontaktem z ludźmi

Czas adaptacji kota w nowym domu może być od kilku dni do nawet miesiąca. Zwykle po 2-4 pierwszych dniach kot zaczyna jeść i się załatwiać, ale tak naprawdę uznaje dom za swój po ok miesiącu.
Kotka jest u Ciebie 2 doby...daj jej czas.
Dopytaj hodowczyni co najbardziej lubi jeść, i to jej proponuj.
Żwirek taki jak w hodowli, na początek.
Jakie zabawy lubi, i tez próbujcie...ale nie nachalni.
Kotce potrzeba Waszej cierpliwości, i maximum spokoju na razie.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 13707
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 19, 2018 21:01 Re: Adoptowana kotka ma problem z kontaktem z ludźmi

Z jakiej hodowli pochodzi Twoja kotka? Czy wiesz w której federacji jest ona (hodowla oczywiście, nie zwierzak) stowarzyszona?
Do cats eat bats?

Muireade

Avatar użytkownika
 
Posty: 1576
Od: Pon sie 08, 2016 17:26
Lokalizacja: Środek wiochy (pod Toruniem)

Post » Śro wrz 19, 2018 21:03 Re: Adoptowana kotka ma problem z kontaktem z ludźmi

Muireade pisze:Z jakiej hodowli pochodzi Twoja kotka? Czy wiesz w której federacji jest ona (hodowla oczywiście, nie zwierzak) stowarzyszona?
A co to ma w tej chwili do rzeczy? Federacja (a nawet jej brak) nie ma nic wspólnego z adaptacją kota w nowym domu.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 13707
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 19, 2018 21:16 Re: Adoptowana kotka ma problem z kontaktem z ludźmi

Kazia pisze:
Muireade pisze:Z jakiej hodowli pochodzi Twoja kotka? Czy wiesz w której federacji jest ona (hodowla oczywiście, nie zwierzak) stowarzyszona?
A co to ma w tej chwili do rzeczy? Federacja (a nawet jej brak) nie ma nic wspólnego z adaptacją kota w nowym domu.

Jak kot jest z pseudo, to może być zwyczajnie niezsocjalizowany. Wtedy "oswojenie" go z nowymi opiekunami będzie trudniejsze.
Do cats eat bats?

Muireade

Avatar użytkownika
 
Posty: 1576
Od: Pon sie 08, 2016 17:26
Lokalizacja: Środek wiochy (pod Toruniem)

Post » Śro wrz 19, 2018 21:44 Re: Adoptowana kotka ma problem z kontaktem z ludźmi

Też wydawanie niewysterylizowanego kota w tym wieku, do tego kota, który był w jakimś pomieszczeniu w domu pierwszy raz (!) kojarzy mi się z pseudohodowlą i brakiem odpowiedniej socjalizacji.


Kotce na pewno byłoby łatwiej, gdyby została na początek zamknięta na niewielkiej przestrzeni (jeden pokój, łazienka). Oswajanie z nowymi zapachami, osobami, dźwiękami przychodzi łatwiej w takim "małym, bezpiecznym azylu", Tobie łatwiej kontrolować miski i kuwetę (bo masz pewność, że nie zsiusiała się np. gdzieś pod łóżkiem/ szafą).
I dopiero jak w tym azylu kot się oswoi na tyle, żeby wychodzić do domowników, jeść, to otwiera się drzwi i udostępnia resztę pomieszczeń.

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Śro wrz 19, 2018 22:10 Re: Adoptowana kotka ma problem z kontaktem z ludźmi

Koty mają różne charaktery i w różnym tempie przyzwyczajają się do nowych opiekunów i nowych przestrzeni.
Jednego z moich tymczasów na siłę wyciągałam spod łóżka , bo wlazł tam i nie planował wyjść :). Po paru dniach nie wytrzymałam i (czego nigdy nie robiłam w przypadku "nowego") wyciągnęłam. Robiłam to dwukrotnie i paradoksalnie w jakiś sposób przełamałam jego strach.
Tutaj sprawa jest prostsza ponieważ kotka ma rujkę i sama wychodzi i ociera się. Proponuję w tych momentach zająć się nią, głaskać i przyzwyczajać do siebie. Może jakiś przysmak jej podać, albo coś do jedzenia.
Co do jedzenia to sądzę, że kotka coś tam w nocy i jak nikogo w domu nie ma skubnie (niektóre kotki w rui kiepsko jedzą)
A kuweta? korzysta?

Powinno być dobrze, tylko potrzeba trochę czasu.
I jak tylko ruja przejdzie, a kotka przestanie się chować i uciekać przed człowiekiem wykastruj ją, będzie spokojniejsza i zdrowsza.
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw wrz 20, 2018 21:17 Re: Adoptowana kotka ma problem z kontaktem z ludźmi

Dziękuję za pomoc! Hodowli nie podałem intencjonalnie, żeby nie robić nikomu niepotrzebnie złej reklamy, ale jest zarejestrowana w Felis Polonia, przynajmniej tak mówi właścicielka i rodowód, który miałem do wglądu (dostanę go po sterylizacji).

Z kotem jest już znacznie lepiej, w zasadzie to zaraz po napisaniu mojego posta zaczęła jeść i pić, ale w nocy zesiurała się dzieciom na materac, więc ten poszedł do śmietnika. Kotkę męczy ruja, choć MCO chyba rzeczywiście przechodzą ją spokojniej, bo da się to jakoś znieść.
Wymieniłem żwirek na drewniany, bo taki miała w hodowli, natomiast zanim to zrobiłem to poraz drugi załatwiła "dwójkę" do silikatu, natomiast "jedynkę" jak już pisałem na materac (ruja?)

Kocica wychodzi już do nas, przy czym nadal bardziej łasi niż bawi. Co ciekawe, z jednej strony ma ochotę na drapanie pod szyją, z drugiej odpycha tylnymi łapami, jakieś to dziwne. No, ale chociaż dzieci szczęśliwe :D

toomek

 
Posty: 7
Od: Śro wrz 19, 2018 20:00

Post » Pt wrz 21, 2018 9:58 Re: Adoptowana kotka ma problem z kontaktem z ludźmi

No i super :)
Kastracja jak tylko to będzie możliwe, i warto przypilnować, żeby jedynkę tez do kuwety robiła...wyczaić, o jakiej porze kotka idzie do kuwety i przez kilka dni pilnować.

A kota nie socjalizuje federacja ani klub, tylko jego hodowca.
I bardzo być może, że ta kotka jest świetnie zsocjalizowana, tylko czasu potrzebuje (co najmniej do miesiąca zanim pokaże swój prawdziwy charakter)
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 13707
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt wrz 21, 2018 10:02 Re: Adoptowana kotka ma problem z kontaktem z ludźmi

Dziś w nocy obydwie potrzeby załatwione już we właściwym miejscu, zobaczymy czy już tak zostanie :) Zaczęła sporo jeść i pić, aż miło patrzeć. Wyraźnie jest odważniejsza, największą aktywnością (i kontaktem z nami) wykazuje się po południu i do późnej nocy, rano raczej taka wycofana i znów jakby wystraszona, ale to może być spowodowane porannymi procedurami wyprawiania dzieci.

toomek

 
Posty: 7
Od: Śro wrz 19, 2018 20:00

Post » Pt wrz 21, 2018 11:29 Re: Adoptowana kotka ma problem z kontaktem z ludźmi

Pamiętaj, że zmiana domu to dla kota ogromny stres.
Inni ludzie, zapachy, głosy, jedzenie, żwirek...nawet woda inna.
Musi pomalutku do wszystkiego się przyzwyczaić.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 13707
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt wrz 21, 2018 13:36 Re: Adoptowana kotka ma problem z kontaktem z ludźmi

Mam jedynie duży żal do hodowcy, że nie uprzedziła mnie o tym wszystkim, wiedząc, że to mój pierwszy kot. Jedyne na co było ją stać to stwierdzenie, że "to jest kwestia godzin i będzie już Wasza".
A z tego co widzę na forum, pytam w rozmowach to należy nastawić się na trudny okres i nie oczekiwać, że kot będzie od razu się czuł dobrze. To może i oczywiste, ale stoi w sprzeczności z tym, co twierdziła Pani hodowczyni. No trudno, teraz będę mądrzejszy.

toomek

 
Posty: 7
Od: Śro wrz 19, 2018 20:00

Post » Pt wrz 21, 2018 17:26 Re: Adoptowana kotka ma problem z kontaktem z ludźmi

Niektóre kotki będąc w rui sikają poza kuwetą, sikanie poza kuwetę na miękkie rzeczy może być również objawem zapalenia pęcherza.
Kotce wraz ze zmiana domu i z powodu stresu dość mocno obniżyła się odporność, co może skutkować chorobą.
gdyby sikanie poza kuwetą się powtarzało po tym jak jej minie ruja, to należałoby ją przebadać

cieszę się że kotka się adoptuje, oby tak dalej :wink:
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob wrz 22, 2018 8:41 Re: Adoptowana kotka ma problem z kontaktem z ludźmi

Tak z ciekawości - dlaczego wydana była z hodowli 10 miesięczna kotka z rują???
Skoro rodowód ma być wydany dopiero po kastracji kotki (jakim prawem? Może być zapis w umowie o konieczności kastracji - kupujesz kota rasowego z rodowodem. A gdyby stan zdrowia kotki uniemożliwił kastracji?) - czyli nie jest ona przeznaczona do hodowli - dlaczego hodowca jej we własnym zakresie nie wykastrował przez tyle czasu?
W dodatku wydał kotkę w trakcie rui - która sama z siebie jest dla kotki męcząca i stresująca. I w takim momencie zmiana domu?
Do tego - pokazywanie kotki w pomieszczeniu w którym podobno nigdy wcześniej nie była...
To gdzie spędzała czas przez te 10 miesięcy?
To pomieszczenie było jakieś szczególne?
I jeszcze jedno - kotka była kupiona czy faktycznie adoptowana? Jeśli adoptowana - to dlaczego była do adopcji przeznaczona?

Niech Ci się koteczka zdrowo chowa!
Ale te moje powyższe wątpliwości sugerowałyby dokładne jej przebadanie gdy tylko nabierze zaufania i odpocznie po zmianie domu, na pewno przed kastracją jeszcze. Morfologia, biochemia, testy na FDeLV i FIV, serce.
Bo nie podobają mi się te rzeczy.

Widziałeś pozostałe koty w hodowli?

Blue

 
Posty: 23418
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Sob wrz 22, 2018 9:02 Re: Adoptowana kotka ma problem z kontaktem z ludźmi

Blue przypuszczam, że kotka nie została sprzedana będąc w rui, moje doświadczenie wskazuje, że niekastrowane kotki po zmianie domu dostają błyskawicznie rui i w tym przypadku prawdopodobnie też tak było.
Natomiast co do kastracji zgadzam się całkowicie- w tym wieku kotka powinna być wykastrowana i wstrzymywanie wydania rodowodu nie ma podstaw prawnych.
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 259 gości