Nagła agresją kotek + obsikany pokój

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro wrz 19, 2018 17:29 Nagła agresją kotek + obsikany pokój

Hej, mam dwie kotki, rezydentka 6lat, wykastrowana w ostatniej chwili bo miała ropomacicze. Druga ma 1,5 roku, a w domu od roku. Kochały się, psiapsiolki straszne, czasem rezydentka na młodą fuknela, ale nic więcej. Wczoraj kupiłam im domek w stylu tipi, legowisko. Dzisiaj budzi mnie krzyk, a koty kotłują się na poważnie. Rozdzielillam je, widać że konflikt był z obu stron. Gdy je rozdzielillam, ta jedna młodsza przyjęła postawę przestraszonej, a rezydentka agresora. Chodziła pod drzwiami, gdy je uchyliłam biegła by jej przyłożyć. Po pół godzinie gdy rezydentka się uspokoiła poscilam drugą, było ok. Młoda podchodziła powoli, bała się. Rezydenta już jej chciała jej bić, wąchała raz polizala, raz uderzyła łapa, tak samo ta młoda.

O co chodzi?
Moja hipoteza jest taka, że jak rezydentka spala w nowym legowisku to przyjęła nowy zapach, tamta już wieczorem ją gryzła (ta młoda straszą) i młoda wzięła ją za nowego kota i zaczęła znaczyc terytorium (bo jak usłyszałam rani wrzaski to cały salon był obsikany jakąś wodą zapachową).
Co myślicie?

Sheiru

 
Posty: 24
Od: Wto cze 20, 2017 20:03

Post » Śro wrz 19, 2018 17:29 Re: Nagła agresją kotek + obsikany pokój

p.s młoda będzie wykastrowana w poniedziałek

Sheiru

 
Posty: 24
Od: Wto cze 20, 2017 20:03

Post » Śro wrz 19, 2018 18:23 Re: Nagła agresją kotek + obsikany pokój

Hmm, domek nie jest naładowany kocimi feromonami itp itd żeby twoja kotka nim "przeszła" (chyba że używany) te wrzaski i sikanie bardziej kojarzy mi się z rujką bądź chorobom jednej z kotek, w takich przypadkach właśnie nagle koty zaczynają się tłuc, szczać i niecierpieć. Może ta młodsza ma już ropomacicze? Niestety nie kastrowanie przez rok to najprostsza droga do ropomacicza, zakładam że nie rodziła a rujki pewnie wyciszasz hormonalnie...moja po jednej dawce miała już początkową fazę ropomacicza, a dostała tylko żeby wyciszyć jej pierwszą ruje, która była od razu permanentna.
I rujka i choroba budzi agresję wśród kotów- najczęściej ta zdrowa, wykastrowana jest agresorem ale zdaża się i odwrotnie choć rzadko.
Nowy domek może być przypadkiem, chyba że pożarły się o prawa własności :mrgreen:
jesteśmy na prostej ;)

kociołkowo

Avatar użytkownika
 
Posty: 1473
Od: Czw mar 30, 2017 22:49

Post » Czw wrz 20, 2018 0:58 Re: Nagła agresją kotek + obsikany pokój

Nie nie, odkąd wet nie powiedział nam o konsekwencjach zastrzyków anty przy kotce starszej i przez to mało co jej nie straciliśmy to przy młodej wykluczone tego nie stosujemy, więc ruiki ma naturalne, bez wyciszaczy. Uświadomił nas w tym nowej weterynarz, do tamtego konowała nie wrócimy nigdy :o

Sheiru

 
Posty: 24
Od: Wto cze 20, 2017 20:03

Post » Czw wrz 20, 2018 1:00 Re: Nagła agresją kotek + obsikany pokój

Dziwi mnie też, że pokój był obsikany caaaly, cała podłoga co jakiś czas kałuże, kropelki itp, kotka przy rujce czasem znaczyła teren, ale to raz, dwa na całą rujke małym psiknieciem

Sheiru

 
Posty: 24
Od: Wto cze 20, 2017 20:03

Post » Czw wrz 20, 2018 7:15 Re: Nagła agresją kotek + obsikany pokój

Hormony na wyciszenie rui to rzeczywiście samo zło i prosta droga do ropomacicza.
Jednak niekryte ruje to cysty na jajnikach....
Niekastrowanie kotki to proszenie się o guzy na listwie mlecznej.
Niestety ale kastracja kotki to nie tylko zapobieganie uciążliwościom rui (niektóre kotki strzykają jak kocury, a jak im się tak utrwali to potrafią i po kastracji), ale tez zapobieganie lub zmniejszanie zagrożenia chorobami układu rozrodczego.

W ogóle, ja nie bardzo rozumiem, w jakim celu kotka nieprzeznaczona do hodowli ma mieć ruje?
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 13707
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw wrz 20, 2018 7:55 Re: Nagła agresją kotek + obsikany pokój

No męczy się biedaczka, rujki bez krycia to właściwie to samo co na wyviszeniu hormonalnym, jak wspomniała Kazia.
Pokój może być cały oszczany, bo młoda tak może reagować na starcie ze starszą. Moja luśka przy każdej sprzeczce szczy i sra pod siebie, a właściwie po domu i ścianach bo pryska tym moczem i kupalem w daaal....nie wiem dlaczego to robi, a jest tego naprawdę dużo ilościowo. Mocno ograniczam jej kontak z burą, ale nie zawsze się da w jednym domu, a zaczęło się wszystko od tej nieszczęsnej rujki burej....
Jeśli twoje panny się uspokoiły to możliwe, że poszło właśnie o prawa wlasności nowego domku, młoda oznaczyła cały pokój żeby stara wiedziała do czego roszczy sobie prawa, ale nie przyjęła tego argumentu więc się pobiły....
jesteśmy na prostej ;)

kociołkowo

Avatar użytkownika
 
Posty: 1473
Od: Czw mar 30, 2017 22:49




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: skaz i 191 gości