Przywłaszczenie kota

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro wrz 26, 2018 13:01 Re: Przywłaszczenie kota

mziel52 - możesz zacytować o "dobrej wierze" w prawie? Bo ja owszem, znalazłam coś o zasiedzeniu w dobrej wierze rzeczy ruchomej, ale dopiero po 3 latach.
A tu cytat ze strony prawnika (znalazłam gdy napisałaś o "dobrej wierze"):
"Co się dzieje, jeśli nabyliśmy zwierzę od osoby, która nie jest jego właścicielem – zgodnie z prawem? O ile nabywamy zwierzę w dobrej wierze, stajemy się jego opiekunem z chwilą wydania, a dotychczasowy opiekun może tylko dochodzić ewentualnych roszczeń regresowych od tak zwanego nieuprawnionego zbywcy. Nie odnosi się to jednak do zwierząt zgubionych, skradzionych lub utraconych w inny sposób przez właściciela wbrew jego woli, gdyż wówczas nabywca działający w dobrej wierze nie może “nabyć własności” wcześniej niż po 3 latach od momentu utraty zwierzęcia przez opiekuna.
(...)
Na gruncie przepisów prawa karnego zwierzę może być przedmiotem kradzieży,(...) Należy także mieć na uwadze fakt, że nie należy kupować zwierząt od osób nieznanych, gdyż nabywca narażony być może na sankcje karne za nieumyślne lub umyślne paserstwo."
https://adwokatmielczarczyk.pl/prawo-wl ... -zwierzat/
Wracając więc do Twojego przykładu z samochodem i komisem, i łącząc to z cytatem prawniczki: znalazca nie postępuje w dobrej wierze i w związku z tym nie może sobie dowolnie dysponować znalezionym zwierzęciem. Jego obowiązek jest jasny, ma zawiadomić starostę. Dopiero osoba adoptująca od znalazcy może postępować w dobrej wierze.


Zdrowy rozsądek nie zwalnia nikogo z przestrzegania przepisów.



Uczestnicy dyskusji: odszczekuję informację o konieczności szukania właściciela. Skoro ktoś na wysokim szczeblu przeoczył zmianę Kodeksu Wykroczeń, no to cóż... Nie mniej przepraszam za wprowadzenie w błąd.
Dzięki udziałowi monikah - która, jak widać, dużo bieglej obraca się w przepisach - wiadomo już, iż znalazca nie ma obowiązku szukania właściciela. Jego obowiązkiem jest powiadomienie starosty. Z tym że może szukać znalezionemu zwierzęciu nowego domu dopiero po dwóch latach (co jest dość ironiczne względem powracających pytań o "szukanie właściciela do upadłego"), jeżeli nie jest w stanie udowodnić, iż zwierzę było porzucone a nie zaginione (a udowodnienie tego graniczy z cudem - o czym niżej) i jeśli nie było możliwości kontaktu z właścicielem.
Oczywiście nikt nie będzie ścigał znalazców po sądach, można sobie gwizdać na prawo do woli. Można wybierać sobie przepisy, które aktualnie pasują i na nie się powoływać, a wszystkie pozostałe zamiatać pod dywan. To przecież powszechne. Chociaż rażące, gdy inni tak robią i wybierają przepisy wygodne dla siebie.

A wracając do tego pytania:
mziel52 pisze:Tylko jak określić, co jest zgubione/zagubione, a co porzucone/wyrzucone? Rzeczy ze śmietnika można śmiało brać, a kota?

Zaczęłam szukać odpowiedzi, mając już nowe słowa kluczowe do wyszukiwania. Udowodnienie porzucenia zwierzęcia prawie się nie udaje:
"Jak wskazuje doświadczenie życiowe, porzucanie zwierząt jest jednym z najczęściej popełnianych przestępstw określonych w u.o.z. – świadczy o tym ciągłe przepełnienie schronisk, domów tymczasowych czy liczne ogłoszenia o poszukiwaniu właścicieli znalezionych zwierząt. Jednocześnie, jak pokazują badania przeprowadzone przez M. Mozgawę, jedynie w 1,5% przypadków orzeczenia zapadłe w sprawach o przestępstwa z u.o.z. dotyczą przypadków porzucenia. (...) specyfika działania sprawców (...) niejednokrotnie sprawia, że postępowanie, nawet jeśli wszczęte, należy umorzyć z powodu niewykrycia sprawcy.(...) W przypadku porzucenia dość łatwo zresztą o linię obrony polegającą na próbie udowodnienia, że zwierzę nie zostało porzucone, a uciekło."
https://ruj.uj.edu.pl/xmlui/bitstream/h ... sAllowed=y
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10667
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Śro wrz 26, 2018 15:11 Re: Przywłaszczenie kota

No więc właśnie, wszystkie te okoliczności dowodzą, że należy zachować zdrowy rozsądek.
Ja zawsze ogłaszam w okolicy znalezionego kota, bo oddanie właścicielowi to najlepsza opcja. Ale udaje się tak pół na pół, a statystyki mówią, że większość kotów się błąka raczej z woli właściciela.
Nie zapominajmy, że o kotach panuje opinia, że sobie poradzą i jeśli zginęły to trudno. Więc się ich nie szuka za bardzo.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14681
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar, Google [Bot], Szymkowa i 287 gości