Przywłaszczenie kota

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 17, 2018 9:18 Przywłaszczenie kota

Witam wszystkich,
5 miesięcy temu zaginęła mi kotka. Była wypuszczana na dwór ale nigdy nie odchodziła daleko. Zawsze wracała, po 11 latach nagle pewnego dnia nie wróciła.
Poszukiwania pełna parą ale niestety nic to nie wniosło. Po 5miesiącach kotka wraca do domu UWAGA z nową obróżką. Okazuje się, że była przetrzymywana przez sąsiada kilka domów dalej... :x
Uradowana że się znalzła zabieram ją do siebie i się zaczęło... sąsiad dzwoni z groźbami, ze zabrałam jego kota i, że jesli jeszcze raz ją zobaczy to mam się liczyć z tym, że mi już jej nie odda... twierdził, że kot nie przychodzil do mnie bo u nich mial lepiej. Bzdura totalna!
Czy za takie groźby i przetrzymywanie kota jest jakiś paragraf? nie zostawie tak tej sprawy...

dżelak

 
Posty: 5
Od: Pon wrz 17, 2018 8:28

Post » Pon wrz 17, 2018 14:03 Re: Przywłaszczenie kota

A nie da się spokojnie porozmawiać z sąsiadem i zapytać, dlaczego uważa, że kotka u Ciebie miała źle?
Wytłumaczyć, jak ma u Ciebie, dojść do porozumienia?

Gdyby tak się nie dało, to zgłosiłabym sprawę na policję.
Kotka jest twoja, możesz udowodnić swoją opiekę: kastracja, szczepienia, odrobaczenia.
A sąsiad grozi, że Ci kota zabierze.


Swoją drogą dziwna sprawa, kotów wszędzie nieprzebrana liczba...
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14225
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pon wrz 17, 2018 14:45 Re: Przywłaszczenie kota

Nie ma w tym nic dziwnego. Forumowicze prezentują tę samą postawę. Sąsiad po prostu przeniósł to na nieco inny poziom bo posunął się do gróźb.

Najtrudniejsze jest udowodnienie, że to ten sam kot. Natomiast jeżeli sąsiad powie wprost, że zabrał Twojego kota a nie będzie miał dowodów na to, iż się nad zwierzęciem znęcałaś, to sprawa jest prostsza.
Zgromadż dowody i zgłoś sprawę na policji. Ogłoszenia czy plakaty z czasów poszukiwań, zdjęcia sprzed zaginięcia, dokumentację medyczną od weta jeśli nie brałaś jej na bieżąco. Nie wypuszczaj kotki z domu, bo jak ją sąsiad zabierze, to jej prawie na pewno nie odzyskasz. Takie sprawy toczą się latami mimo iż są z założenia proste. Lepiej mieć zwierzaka u siebie a z policją niech się sąsiad sam użera ale bez kota.
Zaczipuj kotkę. Czip nie będzie dowodem w sprawie ale ułatwi identyfikację w razie gdyby kotka została w jakiś sposób zabrana. I zarejestruj numer czipa w bazie.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10670
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Pon wrz 17, 2018 15:49 Re: Przywłaszczenie kota

Oczywiście nie mam zamiaru kotki wypuszczaj, ale z drugiej strony to jaka paranoja - bede chodziła w strachu, że ktoś może zabrac mojego kota, którego mam 11 lat i traktuje jak członka rodziny.
Udowodnić, że to mój kto będzie mi bardzo łatwo. Mam jej książeczkę z badaniami, czip, zdjęcia sprzed 10 lat - to chyba wsytarczające dowody?
Generalnie z tym sąsiadem niestety nie można dogadac się na spokojnie. cała ich rodzina jest dość specyficzna, a gościu odrazu wyjechał mi z groźbami - nie mam więc zamiaru próbować być dla niego mila i udawać ze sie nic nie stało. Pytanie tylko czy policja w ogóle potraktuje te sprawe na poważnie bo tak naprawde moga uznać ze już jest w sumie po sprawie, mam kota więc czego chce jeszcze... jak myslicie?

dżelak

 
Posty: 5
Od: Pon wrz 17, 2018 8:28

Post » Pon wrz 17, 2018 16:16 Re: Przywłaszczenie kota

Nie rozumiem. To był kotek wychodzący? Zatem, jeśli sąsiad też go wypuszczał, to dlaczego kot nie wrócił sam do Ciebie wcześniej, zwłaszcza jeśli "zamieszkał" kilka domów dalej? Przecież jeśli szukaliście go "pełną parą", to inni sąsiedzi musieli wiedzieć o Waszej zgubie i - jeśli kota sąsiad wypuszczał - zauważyć go u sąsiada.
A jeśli sąsiad kotka nie wypuszczał i trzymał w domu jako niewychodzącego, to jakim cudem kot teraz wrócił?
I jeszcze jedno - skoro sąsiad zaopatrzył kota w obróżkę, to moim zdaniem znaczy, że na kocie mu zależało i raczej śmiem wątpić, że zwierzaka przetrzymywał np. w oborze.
Nic mi się w tej historii kupy nie trzyma.
BIL
Obrazek
Kochamy z Bilem wełniankowo u Tulinka https://www.etsy.com/shop/Catluckydog?r ... hDc65H7SOY

Bestol

Avatar użytkownika
 
Posty: 1799
Od: Sob sty 14, 2017 18:20

Post » Pon wrz 17, 2018 16:34 Re: Przywłaszczenie kota

Stomachari pisze:Nie ma w tym nic dziwnego. Forumowicze prezentują tę samą postawę. Sąsiad po prostu przeniósł to na nieco inny poziom bo posunął się do gróźb.


Kto, który forumowicz, prezentuje taką samą postawę?
Że przygarnia kota sąsiadów i straszy, że go zabierze?
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14225
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pon wrz 17, 2018 17:08 Re: Przywłaszczenie kota

mimbla64 pisze:Swoją drogą dziwna sprawa, kotów wszędzie nieprzebrana liczba...


zdarza się. Mojej kuzynki kocur też zniknął, na około miesiąc, wrócił grubszy i z obróżką.
Trzy koty moje. Czwarty tylko ze mną mieszka.

Fatka

Avatar użytkownika
 
Posty: 5997
Od: Pt sty 01, 2016 19:36

Post » Pon wrz 17, 2018 18:10 Re: Przywłaszczenie kota

Nie masz pewności, że kotka przez ten czas obroży nie zgubiła. Jeśli zgubiła kotka była bezdomna.

Chikita

 
Posty: 6401
Od: Śro cze 28, 2017 18:05
Lokalizacja: Białystok /Suwałki

Post » Pon wrz 17, 2018 19:35 Re: Przywłaszczenie kota

mimbla64 pisze:Kto, który forumowicz, prezentuje taką samą postawę?
Że przygarnia kota sąsiadów i straszy, że go zabierze?

Zabiera kota uważając, że tak będzie dla niego lepiej. Powszechne na forum.
Czasami rzeczywiście tak będzie lepiej jeśli chodzi chociażby o kotkę, która rodzi miot za miotem, a wszystkie kocięta umierają bo kotka zbyt wycieńczona aby je wykarmić. Ale nie zawsze tak jest. "Kot wychodzący koło ruchliwej ulicy. Oddałam, ale następnym razem nie oddam" - to prawie cytat. A zaznaczam, że nie wiemy, czy dżelak mieszka w spokojnej okolicy, czy przy ruchliwej szosie.

Bestol pisze:Nie rozumiem. To był kotek wychodzący? Zatem, jeśli sąsiad też go wypuszczał, to dlaczego kot nie wrócił sam do Ciebie wcześniej

Taki przypadek też był na forum. Kot forumowiczki wychodzący, miał u niej dobrze, ale bardziej podobało mu się u sąsiadów. Po prostu. Do niej wracał czasami, ale trzymał się sąsiadów. Forumowiczka zaakceptowała, bo skoro kot tak woli.
Ale z sąsiadami byli po koleżeńsku, więc to inaczej wyglądało. Obie strony nie widziały w tym nic złego.

dżelak pisze:Mam jej książeczkę z badaniami, czip, zdjęcia sprzed 10 lat - to chyba wsytarczające dowody?

Dopytam: czip jest zarejestrowany w bazie?
Dowody wystarczające. Chociaż w tym kraju...
Zgłosić spróbować warto, chociaż wszystko zależy od osoby przyjmującej zgłoszenie.
Nie wiem, czy można to zgłosić bezpośrednio do prokuratury, bo jeśli tak, to ominęłabyś policjantów czyli najbardziej wadliwy punkt planu. Może da się wysłać listem zgłoszenie do prokuratury. To by było prostsze.

Chikita pisze:Nie masz pewności, że kotka przez ten czas obroży nie zgubiła. Jeśli zgubiła kotka była bezdomna.

Obowiązkiem znalazcy jest szukać właściciela. Nie odwrotnie.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10670
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Wto wrz 18, 2018 7:11 Re: Przywłaszczenie kota

ale skoro ten kot był wychodzący to może tamten sąsiad tez był właścicielem tego kota 8)może tez mieć książeczkę kota i zdjęcia, bo tez go karmił i wypuszczał i szczepił

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27168
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto wrz 18, 2018 7:16 Re: Przywłaszczenie kota

No, ale właścicielowi też powinno zależeć na znalezieniu kota. A w tym przypadku to mam wątpliwości...
Do cats eat bats?

Muireade

Avatar użytkownika
 
Posty: 1576
Od: Pon sie 08, 2016 17:26
Lokalizacja: Środek wiochy (pod Toruniem)

Post » Wto wrz 18, 2018 7:18 Re: Przywłaszczenie kota

Bestol pisze:Nie rozumiem. To był kotek wychodzący? Zatem, jeśli sąsiad też go wypuszczał, to dlaczego kot nie wrócił sam do Ciebie wcześniej, zwłaszcza jeśli "zamieszkał" kilka domów dalej? Przecież jeśli szukaliście go "pełną parą", to inni sąsiedzi musieli wiedzieć o Waszej zgubie i - jeśli kota sąsiad wypuszczał - zauważyć go u sąsiada.
A jeśli sąsiad kotka nie wypuszczał i trzymał w domu jako niewychodzącego, to jakim cudem kot teraz wrócił?
I jeszcze jedno - skoro sąsiad zaopatrzył kota w obróżkę, to moim zdaniem znaczy, że na kocie mu zależało i raczej śmiem wątpić, że zwierzaka przetrzymywał np. w oborze.
Nic mi się w tej historii kupy nie trzyma.

Bestol - wyjaśniam.
Kotek był wychodzący, wychodził rano wracał wieczorem do domu, ale z okna było go widac bo nie wychodził poza teren ogrodu.
Nikt z sąsiadów nie widział mojego kotka bo tamci zamkneli go w jakiejs swojej spiżarni czy czyms podobnym (nie wiem jak to nazwać) i trzymali ją zamkniętą (nie twierdze, że źle ją traktowali). Ja zrozpaczona, że kotka ciągle nie ma wybrałam sie do każdego domu w mojej okolicy zapytać czy jej nie widzieli i właśnie ci o to Państwo, którzy przetrzymywali mojego kotka przyznali się, że u nich czasami bywa (a nie, że jest na stałe) prosiłam żeby zadzwonili jak tylko sie u nich pojawi... zero odzewu, poszlam jeszcze raz z informacją, że jeśli on u nich jest i oni go przetrzymają na siłę to ja to zgłosze na policję i nagle na drugi dzień kot wraca do domu... PARANOJA, a potem tel. z pogróżkami.

dżelak

 
Posty: 5
Od: Pon wrz 17, 2018 8:28

Post » Wto wrz 18, 2018 8:55 Re: Przywłaszczenie kota

Patmol pisze:ale skoro ten kot był wychodzący to może tamten sąsiad tez był właścicielem tego kota 8)może tez mieć książeczkę kota i zdjęcia, bo tez go karmił i wypuszczał i szczepił

Nie ma takiej opcji, oni mieskzaja koło nas dopiero jakiś rok, po drugie kot jest na wolności tylko przez 4 miesiące jak jest ciepło potem trzymam ją w domu.

Muireade pisze:No, ale właścicielowi też powinno zależeć na znalezieniu kota. A w tym przypadku to mam wątpliwości...

nie będe Cie zapewniać o tym czy zależało mi na znalezieniu kotka czy nie, ja wiem co zrobiłam żeby ją znaleźć, ile czasu mi to zajęło i jak bardzo mi zależało...
Ostatnio edytowano Wto wrz 18, 2018 10:25 przez aassiiaa, łącznie edytowano 1 raz
Powód: Połączyłam posty.

dżelak

 
Posty: 5
Od: Pon wrz 17, 2018 8:28

Post » Wto wrz 18, 2018 9:36 Re: Przywłaszczenie kota

Tylko się cieszyć, że taka nauczka, a nie skończyło się jak np tutaj viewtopic.php?f=1&t=186731 czy tu viewtopic.php?f=1&t=186678

Aga.ta

Avatar użytkownika
 
Posty: 103
Od: Pt lip 20, 2018 23:39

Post » Śro wrz 19, 2018 6:56 Re: Przywłaszczenie kota

Marna ta pociecha, jeśli kot będzie wciąż wypuszczany...
Do cats eat bats?

Muireade

Avatar użytkownika
 
Posty: 1576
Od: Pon sie 08, 2016 17:26
Lokalizacja: Środek wiochy (pod Toruniem)

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 326 gości