Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Stomachari pisze:Nie ma w tym nic dziwnego. Forumowicze prezentują tę samą postawę. Sąsiad po prostu przeniósł to na nieco inny poziom bo posunął się do gróźb.
mimbla64 pisze:Swoją drogą dziwna sprawa, kotów wszędzie nieprzebrana liczba...
mimbla64 pisze:Kto, który forumowicz, prezentuje taką samą postawę?
Że przygarnia kota sąsiadów i straszy, że go zabierze?
Bestol pisze:Nie rozumiem. To był kotek wychodzący? Zatem, jeśli sąsiad też go wypuszczał, to dlaczego kot nie wrócił sam do Ciebie wcześniej
dżelak pisze:Mam jej książeczkę z badaniami, czip, zdjęcia sprzed 10 lat - to chyba wsytarczające dowody?
Chikita pisze:Nie masz pewności, że kotka przez ten czas obroży nie zgubiła. Jeśli zgubiła kotka była bezdomna.
Bestol pisze:Nie rozumiem. To był kotek wychodzący? Zatem, jeśli sąsiad też go wypuszczał, to dlaczego kot nie wrócił sam do Ciebie wcześniej, zwłaszcza jeśli "zamieszkał" kilka domów dalej? Przecież jeśli szukaliście go "pełną parą", to inni sąsiedzi musieli wiedzieć o Waszej zgubie i - jeśli kota sąsiad wypuszczał - zauważyć go u sąsiada.
A jeśli sąsiad kotka nie wypuszczał i trzymał w domu jako niewychodzącego, to jakim cudem kot teraz wrócił?
I jeszcze jedno - skoro sąsiad zaopatrzył kota w obróżkę, to moim zdaniem znaczy, że na kocie mu zależało i raczej śmiem wątpić, że zwierzaka przetrzymywał np. w oborze.
Nic mi się w tej historii kupy nie trzyma.
Patmol pisze:ale skoro ten kot był wychodzący to może tamten sąsiad tez był właścicielem tego kota może tez mieć książeczkę kota i zdjęcia, bo tez go karmił i wypuszczał i szczepił
Muireade pisze:No, ale właścicielowi też powinno zależeć na znalezieniu kota. A w tym przypadku to mam wątpliwości...
Użytkownicy przeglądający ten dział: agatela, Chanelka, Google [Bot], Halina50, kasiek1510, raksa, Silverblue, Vi i 570 gości