W Polsce kot któremu robi się tomografię musi znajdować się w narkozie lub głębszej premedykacji.
Ogromna większość kotów którym się tomografię robi to koty poważnie chore, spora część z nich o tak naprawdę niewiadomym nasileniu choroby a nawet przyczynie tejże.
Narkoza dla nich to ogromne zagrożenie, obciążenie - często także jej konieczność to przyczyna rezygnacji z wykonania badania gdy stan kota na nią nie pozwala.
Bo zwierzę ma chore serce, nerki czy wątrobę, jest z wypadku, wcześniej źle na anestetyki zareagowało, jest w takim stanie że lekarz boi się narkozę zastosować etc.
A rozwiązanie tego problemu jest takie proste.
Właśnie natrafiłam na informacje o sprytnym urządzeniu: http://veterinarynews.dvm360.com/radiologist-imaging-awake-patients-matter-ethics
Tu filmik: https://www.youtube.com/watch?v=_WdExXJVEDo
Facet 80 % tomografii robi bez narkozy i głębokiej premedykacji.
Do tego "pojemnika" można podłączyć tlen w razie potrzeby co dodatkowo zwiększa bezpieczeństwo pacjentów w ciężkim stanie.
Nie w przypadku każdego kota i jego choroby da się zrobić tomografię bez zwiotczenia, ale w większości przypadków spokojnie takie plastikowe cudo załatwi sprawę.
Pierwsze artykuły o tym są z 2013/14 roku (takie wynalazłam, może są wcześniejsze).
Aż intrygujące jest - dlaczego ten wynalazek tudzież podobne do niego pomysły się nie rozpowszechniły.
A z tego co w wywiadach mówi twórca pomysłu - spotyka na wielki opór innych wetów i wręcz niechęć jeśli chodzi o popularyzację pomysłu.
Ciekawe czy nie chodzi o to że łatwiej skasować właściciela kota czy małego psa na duży koszt tomografii gdy jest cała otoczka - badania przed narkozą, narkoza i na końcu samo badanie - niż gdy kota wkłada się do pojemniczka na parę sekund, szybkie badanie i kot wraca na ręce właściciela.
A przecież dla samych kotów (oszczędzenie im narkozy) i ich właścicieli (niższy koszt związany z badaniem) - to czysty zysk.
Jest to też możliwość wykonania tomografii kotom które narkozy po prostu dostać nie mogą i już i z tego powodu konieczna jest rezygnacja z tej diagnostyki.
A może jestem nie w temacie już?
I gdzieś w Polsce wykonuje się tomografię kotom bez narkozy z wykorzystaniem tego patentu - lub mu podobnego?