Potrzebna pomoc dla czwórki znajdusi Gdańsk

[Aneta66]

Cztery kocięta znalazłam w kartonie porzucone. Trójka ma chore oczka a czwarty przepuklinę. Potrzebują lekarza a mnie na niego nie stać. Ma ktoś pomysł gdzie można szukać pomocy?

[kociołkowo]

Fundacje, poszukaj okolicznych w necie i skontaktuj się z nimi. Dzwoń do każdej możliwej, możesz też zrobić kociakom wydarzenie na fb, prosząc o wsparcie w leczeniu, zawsze są jakieś szanse. Może odezwie się jeszcze ktoś z wiekszym doświadczeniem w takich sprawach i doradzi wiecej opcji

[Madie]

Często są lecznice gdzie wet się zlituje i pomoże za darmo. Możesz także poprosić o rozłożenie na raty. W innym wątku pisałam ze kot z prZepluklina pewnie umrze, bo Ty nie masz kasy na weta. W takiej sytuacji żeby to tego nie dopuścić rozważyłabym nawet schronisko.

[Aneta66]

Dzięki. Fundację narzekają że mają długi, już do nich dzwoniłam. Albo obiecują pomoc i potem nie odbierają telefonu. Taka jest smutna prawda. FB będzie chyba lepszą opcją. Na pewno nie dam maluchom zginąć.

[Aneta66]

Na szczęście schronisko nie będzie potrzebne. Maluch w nocy przyszedł do mnie do łóżka. Wygrzał się i nagle rozłożył na plecach. Położyłam mu rękę na brzuszku, na co nie pozwalał bo go bolało. A tu niespodzianka, brzuszek był gładki. Guzek przepuklinowy się cofnął. Mały przed chwilą zjadł śniadanko, nie wymiotuje tylko siedzi u mnie na kolanach i usiłuje lepiej napisać ten post. I jak tu nie wierzyć w cuda. Dzwoniłam do weta, był w szoku. Twierdzi że skoro tak, wystarczy zabezpieczyć słabsze miejsce szwem i mały może spokojnie rosnąć. Ma na imię Toluś. A propos, może ktoś mi podpowie jak dodajecie zdjęcia do postów

[Meteorolog1]

Najlepiej zdjęcia dodawać przez fotosik. Tam jest opcja fora. Wystarczy zaznaczyć.

[Aga.ta]

Fajno,
Maluszkom po odchowaniu będziesz szukać dobrych domów, czy zostają u Ciebie?
Bo niestety trzeba się z tym liczyć, że zwierzęta chorują czasem, a na NFZ ich leczyć nie można.. jak pomagasz zwierzętom, to dobrze mieć "swojego" weta. Takiego który jest w temacie i wie że to są zwierzaki uratowane / przygarnięte. Ja od roku mam wrażenie, że moja kasuje mnie tylko za same leki, bez kosztu usługi. Do tego taki "swój" wet na ogół odbierze telefon 24 h na dobę.
Szukając pomocy, tez wiele ułatwia jak dysponujesz danymi weterynarza, w tym numerem konta, jakąś "wyceną" kosztów za dany zabieg, informacją ile Ci brakuje.
Masz inne zwierzaki w domu? Wszystkie są już wysterylizowane? Czytając różne wątki, widzę że szczególnie w sterylizacji fundacje pomagają.

Fotki niedawno nauczyłam się wstawiać
https://naforum.zapodaj.net - wchodzisz, wstawiasz tam zdjęcie, wciskasz przycisk zapodaj, pod zdjęciem, które się wgra masz link do wstawienia na forum, kopiujesz ten link i tutaj wklejasz.

Powodzenia