Strona 1 z 2

Cis szlachetny a Kot pospolity

PostNapisane: Sob wrz 08, 2018 14:20
przez Szukam_kotki
Dzień dobry

Drodzy miłośnicy kotów powiedzcie czy kot pospolity może przebywać na podwórku na którym rośnie cis szlachetny ?
Jestem w posiadaniu 3 kotów pospolitych i nie mam jeszcze cisów szlachetnych, które chciałbym zasadzić. Obawiam się jednak gniewu małżonki, jeśli się okaże, że a) koty są zdolne zjeść coś krzaka który jest dla nich niebezpieczny, b) cis szlachetny jest dla nich trujący.

Dodam, że jestem w posiadaniu dobrze wychowanego kota Fioleta, który na pewno nie zeżre niczego niezdrowego. A ze zdrowych tylko te lepsze i droższe.
Natomiast moja małżonka posiada 2 koty pospolite nieszlachetne, jeden znaleziony na śmietniku, a drugi odratowany wałęsający się. Trudno mi ręczyć za te przybłędy, a jednak również za ich bezpieczeństwo odpowiadam myśląc o tym cisie.

PS. Korzystam z konta małżonki, także uprzejmie proszę o uwzględnienie tego faktu w kolejnej korespondencji będzie już raczej Ona się wypowiadała.

Gdyby przypadkiem cis szlachetny się nie nadawał, może ktoś zaproponuje roślinę pnącą nadającą się na żywopłot, którą po zeżarciu nawet najmniej rozgarnięty kot, będzie można liczyć że zwierzak będzie nadal pozostawał w dobrym stanie !

Re: Cis szlachetny a Kot pospolity

PostNapisane: Sob wrz 08, 2018 15:33
przez kociołkowo
Cis jest silnie trujący tzw. Kardiotoksyczny
Są koty masochistyczne, które wpieprzają np gwiazdę betlejemską, która wywołuje ból w paszczy i jest potwornie gorzka. Taką właśnie wpierdzielała moja Bura, zanim dowiedziałam się, że jest trująca- żarła, miałczała, śliniła się i rzygała po pawiu znowu żarła, miałczała.......jak tylko zauważyłam,sprawdziłam w necie i wywaliłam rośline.
Podobno cis jest gorzki i zwierzęta mięsożerne nie tykają się go, ale jak widać są cholery co za wszystko się wezmą...

A to na ten żywoplot musi być coś pnącego? Tuja przycinana regularnie tworzy wspaniały gęsty żywopłot, sama mam taki tylko mnie zależało na wysokim więc na wiosnę przycinam tylko "ściankę" co by ładnie wyglądało, cis też byś musiał przycinać bo paskudnie bez formowania rośnie.

Re: Cis szlachetny a Kot pospolity

PostNapisane: Nie wrz 09, 2018 21:48
przez Tukot
Tuje -nieee...potwornie nadużywana obecnie roślina w PL .Cis (nie wiem na czym polega jego "szlachetność",są cisy pospolite, japońskie i mieszańce ww.) jak podano wyżej jest toksyczny i owszem trzeba o tym wiedzieć .Jak pnącze to może winobluszcz ? Żywotne i silne, ma masę kryjących liści .Co do toksyczności tu akuat nie wiem -niech ktoś doprecyzuje .

Re: Cis szlachetny a Kot pospolity

PostNapisane: Pon wrz 10, 2018 7:57
przez Szukam_kotki
Tukot pisze:Tuje -nieee...potwornie nadużywana obecnie roślina w PL .Cis (nie wiem na czym polega jego "szlachetność",są cisy pospolite, japońskie i mieszańce ww.) jak podano wyżej jest toksyczny i owszem trzeba o tym wiedzieć .Jak pnącze to może winobluszcz ? Żywotne i silne, ma masę kryjących liści .Co do toksyczności tu akuat nie wiem -niech ktoś doprecyzuje .

No ja bardzo przepraszam za małżonka... :roll: Odgrażał się, że napisze na forum, a ja się nie wylogowałam. Ja po prostu wychodzę z założenia, że aby roślina u nas była, konieczne jest potwierdzenie, że nie jest trująca, a nie fakt, że brak jej na liście roślin trujących. Ostatnio w ten sposób na zmarnowanie poszedł krokus, czy hibiskus (już nie pamiętam). W sumie bardzo dobrze, bo śmierdział okropnie. Co to szlachetności, to raczej taki żarcik, kot też Fiolet też żaden tam wychowany. Już szybciej wyrachowany. No ale fakt faktem też wybredny, a już na pewno żadnej zieleniny nie skonsumuje :roll:
Ja bym faktycznie wolała jakieś pnącze, myślałam o chmielu, bo mi się podoba, ale znowu się okazuje, że trujący. Bluszcze chyba też wydają się trujące, tak mi się przynajmniej kojarzy, ale jeszcze sprawdzę. Najlepiej, żeby to było coś co da się wsadzić tylko na wiosnę, bo obecnie mam masę rzeczy na głowie i jakoś nie chce mi się jeszcze martwić o ogólny harmider z sadzeniem czegokolwiek.

Re: Cis szlachetny a Kot pospolity

PostNapisane: Pon wrz 10, 2018 9:39
przez kociołkowo
No tak, chłop to chłop :mrgreen:
Powiem ci szczerze w ogrodzie z jednej strony domu, mam tuje szmaragd od 15 lat, powyżej chmiel-okrutnie dużo z nim roboty i sieje się sam na potęgę po całym ogrodzie, ale faktycznie wygląda ślicznie, co do trucia, to może i jest ale ja tam strat ani w kotach ani innych nie widzę( moje nie wychodzą, ale dziadka kot całymi dniami siedzi w ogrodzie jak i sąsiedzkie łajzy bez przerwy łażą).
Przy garażu na jednej ścianie mam konkretnie winorośl podobno bardzo trująca a ja od paru lat częstowałam psa i ni cholery nic mu nie jest, winorośl mam od sąsiadki, która właśnie zrobiła z niej żywopłot i też jej atos żre winogronka jak najęty- dlatego brałam odszczepki bo myslałam że nie truje.... :wink:
Co do winobluszczy to zapewne są toksyczne jak to bluszcze ale czy koty bedą się częstowały to ja pewna nie jestem.
Zaraz mnie pewnie ktoś opier... ale tak uważam, jakiś zdrowy rozsądek też musi być, do zwariowania jeden krok, jak wyjde z domu to też mnie samochód pieprznąć może- a nie sorry już mnie pieprznął :wink: a taka ostrożna jestem.

Re: Cis szlachetny a Kot pospolity

PostNapisane: Pon wrz 10, 2018 16:22
przez Chikita
Podoba mi się opis:

Szukam_kotki pisze:Jestem w posiadaniu 3 kotów pospolitych [...]

Dodam, że jestem w posiadaniu dobrze wychowanego kota Fioleta, który na pewno nie zeżre niczego niezdrowego. A ze zdrowych tylko te lepsze i droższe.


I teraz to:

Szukam_kotki pisze:Natomiast moja małżonka posiada 2 koty pospolite nieszlachetne, jeden znaleziony na śmietniku, a drugi odratowany wałęsający się. Trudno mi ręczyć za te przybłędy, a jednak również za ich bezpieczeństwo odpowiadam myśląc o tym cisie.


I małżonka dokłada:

Szukam_kotki pisze:Co to szlachetności, to raczej taki żarcik, kot też Fiolet też żaden tam wychowany. Już szybciej wyrachowany.


Niby razem, a jednak osobno :mrgreen: moje koty lepsiejsie :mrgreen:

Na pnączach się nie znam. Jedyne "pnącze" jakie mamy to chwastowata mięta, która osiąga 1.5 m wysokości (przynajmniej tyle osiągnęła póki nie trafiła na śmietnik).

Re: Cis szlachetny a Kot pospolity

PostNapisane: Pon wrz 10, 2018 17:26
przez Wawe
A może coś nietypowego? Żywopłot z bambusa:
https://m.zielonyogrodek.pl/najlepsze-b ... a-zywoplot

Re: Cis szlachetny a Kot pospolity

PostNapisane: Pon wrz 10, 2018 17:48
przez Szalony Kot
O bambusie słyszałam, że bardzo bardzo bardzo szybko rośnie, chcesz mieć żywopłot, a chwilę później walczysz z nim w całym ogrodzie...

Re: Cis szlachetny a Kot pospolity

PostNapisane: Pon wrz 10, 2018 17:49
przez Szalony Kot
Aa tui bym nie polecala, bo bardzo zakwaszaja glebę i inne rzeczy dookoła mogą gorzej rosnąć, zwłaszcza kwiaty.

Re: Cis szlachetny a Kot pospolity

PostNapisane: Pon wrz 10, 2018 18:02
przez kociołkowo
Te a ja mam kwiaty przy samiusieńkich tujach i rosną jak wściekle-róże, lilie, kanny, rabatowe, bratki, żonkile i konwalie a i mieczyki, nie nawoże gleby bo mi się nie chce a od lat to wsio rośnie razem, dosłownie pod tujami, nawet bym nie pomyślała, że zakwaszą glebę i chyba nie bardzo skoro najmniejszych problemów nie ma a ja naprawdę nie specjalnie dbam o kwiatki-ale lubie żeby były :wink:
Widziałam coś fajnego jako żywopłot ale nie wiem jak się zwie...jak będę tam przejeżdżać to zapytam właścicieli, może chamy nie będą i powiedzą.

A ja mam jeszcze kilka krzaków też na żywopłot i też nie wiem jak się to nazywa :wink: moge zdjęcie zrobić, tylko to coś ma kolce i troche wkur.... przy przycinaniu

Re: Cis szlachetny a Kot pospolity

PostNapisane: Pon wrz 10, 2018 18:12
przez Wawe
Szalony Kot pisze:O bambusie słyszałam, że bardzo bardzo bardzo szybko rośnie, chcesz mieć żywopłot, a chwilę później walczysz z nim w całym ogrodzie...

A bo przy ekspansywnych odmianach bambusa trzeba zastosować tzw. barierę korzeniową.

Re: Cis szlachetny a Kot pospolity

PostNapisane: Pon wrz 10, 2018 19:18
przez ewkkrem
Słyszałam, że bambus szybko się rozrasta i wyplenić później się nie da :mrgreen:
Małża masz wspaniałego :oops: Chłop, a myśli - unikat - żeby kotkom nie zaszkodzić :1luvu:
Ewkkrem.

Re: Cis szlachetny a Kot pospolity

PostNapisane: Pon wrz 10, 2018 20:11
przez andorka
Z bambusem to uważajcie - Polecam lekturę: "Zbrodnia w efekcie" Joanny Chmielewskiej - tam tez się zaczynało od bambusa 8)

Re: Cis szlachetny a Kot pospolity

PostNapisane: Pon wrz 10, 2018 21:43
przez Szalony Kot
eweli77 pisze:Te a ja mam kwiaty przy samiusieńkich tujach i rosną jak wściekle-róże, lilie, kanny, rabatowe, bratki, żonkile i konwalie a i mieczyki, nie nawoże gleby bo mi się nie chce a od lat to wsio rośnie razem, dosłownie pod tujami, nawet bym nie pomyślała, że zakwaszą glebę i chyba nie bardzo skoro najmniejszych problemów nie ma a ja naprawdę nie specjalnie dbam o kwiatki-ale lubie żeby były :wink:

To też może zależeć od gleby jako takiej (jeśli była już lekko kwaśna, to tuje to dobiją, ale jeśli była zasadowa, nawożona, to tuje to po prostu zneutralizują). W mieście większość gleby jest bardzo kwaśnej (od deszczów zbierających spaliny), więc dosadzanie tui to już morderstwo dla gleby. U nas dookoła bloku był żywopłot z czegoś liściastego, ale już stary, coraz rzadszy i zdecydowali się zmienić na tuje. Najpierw trawa zaczęła się od niego "odsuwać", a po burzach jak padło nam kilka drzew i trzeba było nasadzić nowe, to połowa liściastych, tych bliżej tuj, się nie przyjęła w ogóle, padły :( te dalej rosną i mają się dobrze.
No i pewnie zależy, co się sadziło w jakiej kolejności - kwiaty jako takie chyba czynią glebę zasadową, jak się posadziło w miarę równo i tuje, i kwiaty, to się wzajemnie efekt neutralizuje.

Ale ogólnie w temacie ekspertem nie jestem ;) tylko doczytywaliśmy o tych "naszych" blokowych tujach, jak pan ze szkółki właśnie tłumaczył, czemu nam się nie przyjęły drzewa.

Re: Cis szlachetny a Kot pospolity

PostNapisane: Pon wrz 10, 2018 22:51
przez Tukot
A co do tuj ..pomijając "cmentarne" skojarzenia jest coś w tym o czym piszecie .Otóż wynika z tego prawdopodobne działanie allopatyczne (o ile nie przekręcam nazwy zjawiska) .Niektóre rośliny tak mają że niszczą "konkurencję" swoimi wydzielinami, nasączając nimi glebę wokoło Tuje zawierają np.(alkaloid?) tujon działający toksycznie.W każdym razie niektóre zarządy ROD walczą zawzięcie z sadzeniem tuj na ich działkach powołując się na ich szkodliwe działanie .Z żywopłotu liściastego może takie coś -wiąz syberyjski (vel turkiestański) .Spotykam pękne żywopłoty z tej rosliny .Raczej nie jest trujaca ( o toksycznosci wiązów nie wiem) jest dobrze dostosowana do naszego klimatu .