Dachowiec w bloku

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie wrz 02, 2018 19:30 Dachowiec w bloku

Witam. Za tydzień mam przygarnąć dachowca ( junior 8 tyg). Czytałam no forum wątek o karmach słabych i dobrych. Trochę jestem w szoku ile kosztują dobre karmy. Nie chce by kociak był bezdomny ale też nie stać mnie na jakąś super karmę. Obecnie kot jest na karmie mokrej whiskas. Co polecicie??

mzbihr

 
Posty: 11
Od: Nie wrz 02, 2018 19:25

Post » Nie wrz 02, 2018 20:50 Re: Dachowiec w bloku

Jesli maluch nie jest w niebezpieczenstwie to przede wszystkim poczekac az skonczy 12 tygodni. Wtedy nauczy sie od matki i rodzenstwa np jak nie gryzc za mocno. Odwiedzac go w tym czasie, dopieszczac, ale pozwolic mu troche podrosnac. No chyba ze mamy nie ma i rodzenstwa tez...

Bedzie odrobaczony i szczepiony.


Lepsze karmy wcale nie kosztuja duzo, whiskas jest drozyzna bez miesa. Jedzenie najlepiej kupowac przez internet, a dobrego jedzenia kot je mniej niz bylejakiego, bo dostaje wiecej tresci. Do tego surowe mieso i wcale to nie kosztuje tak duzo.

Zajrzyj do kociego abc, tam na pewno jest watek z karmami.

Generalnie zasada jest taka, ze im mniej zboz (weglowodanow), a im wicej miesa w karmie tym lepiej. Maluchowi sie jedzenia nie ogranicza. I jesli jest taka mozliwosc to lepiej wziac dwa maluchy i niz jednego, bo jednemu trzeba zastapic matke, rodzenstwo i gromade, w ktorej by dorastal.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84527
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Nie wrz 02, 2018 21:00 Re: Dachowiec w bloku

Dobra karma jest w cenie marketówki, o ile zamówisz ją w zooplusie, w puszkach 800 g, w opakowaniu zawierającym 6 sztuk/. Plus oszczędzisz na wizytach u weta. Popatrz sobie na cenę animondy czy macsa. W ostateczności smilla (najtańsza) też jest ok. Lub dostępny w tesco butchers. Ma chyba 50 procent mięsa, jest tańszy od whiskasa.
A jak już jesteśmy przy ochronie, to ja dam ci podarek. Kotka. Będziesz go karmił, czesał i codziennie głaskał, bo kotek to bardzo lubi. Za to jak ktoś przyjdzie ciemną nocką, żeby ci poderżnąć gardło, to kotek go zeżre.
Toroj

MM93

Avatar użytkownika
 
Posty: 512
Od: Czw sty 12, 2012 21:36

Post » Nie wrz 02, 2018 21:19 Re: Dachowiec w bloku

Mój ulubiony Dom Tymczasowy napisał ostatnio super posta o tym, dlaczego kociaki powinny zostać z matką i rodzeństwem minimum do 12tego tygodnia, zerknij (jest nawet film!): https://www.facebook.com/KotFort/videos ... 403474770/

Jeśli jest taka możliwość, nie zabieraj jeszcze maluszka, daj mu się nauczyć, że gryzienie i drapanie boli - po to, żeby nie drapał i gryzł w przyszłości Ciebie.

A co do karm - jedna rzecz to to, że cena marketówki kupowanej w osiedlowym sklepie jest zdecydowanie wyższa niż cena dobrej karmy kupowanej online. A druga, że karmy dobrej, pełnowartościowej, kot je znacząco mniej. Wystarczy zerknąć na wytyczne "ile powinien jeść kot", te wypełnione zbożem i kukurydzą schodzą o wiele szybciej, bo kot musi ich dostawać więcej, żeby nie żebrać stale o jedzenie :roll:
Oszczędza się też na żwirku - kot na whiskasie załatwia się jakieś 3-4x dziennie, wielki, śmierdzące kupy. Kot na dobrej karmie czy BARFie - raz dziennie, niektóre co drugi dzień (mówię o kupie oczywiście). Mniej śmierdzi, mniej żwirku się zużywa.
No i na leczeniu się oszczędza - mniejsza szansa na choroby nerek czy pęcherza w wieku 5 lat :roll:

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Nie wrz 02, 2018 21:26 Re: Dachowiec w bloku

MM93 pisze:Dobra karma jest w cenie marketówki, o ile zamówisz ją w zooplusie, w puszkach 800 g, w opakowaniu zawierającym 6 sztuk/. Plus oszczędzisz na wizytach u weta. Popatrz sobie na cenę animondy czy macsa. W ostateczności smilla (najtańsza) też jest ok. Lub dostępny w tesco butchers. Ma chyba 50 procent mięsa, jest tańszy od whiskasa.


Wszystkie karmy w sklepie zooplus są dobrej jakości?

mzbihr

 
Posty: 11
Od: Nie wrz 02, 2018 19:25

Post » Nie wrz 02, 2018 22:52 Re: Dachowiec w bloku

mzbihr pisze:
MM93 pisze:Dobra karma jest w cenie marketówki, o ile zamówisz ją w zooplusie, w puszkach 800 g, w opakowaniu zawierającym 6 sztuk/. Plus oszczędzisz na wizytach u weta. Popatrz sobie na cenę animondy czy macsa. W ostateczności smilla (najtańsza) też jest ok. Lub dostępny w tesco butchers. Ma chyba 50 procent mięsa, jest tańszy od whiskasa.


Wszystkie karmy w sklepie zooplus są dobrej jakości?

Nie wszystkie, bo felixa też tam mają z tego co pamiętam, a on też ma za mało mięsa. Jestem w podobnej sytuacji co Ty, też na razie mnie nie stać na drogie karmy, ale Animonda Carny w dużych zgrzewkach wychodzi bardzo korzystnie, ok 2 zł za 200 gram puszkę (w zoologicznym stacjonarnie ta sama puszka kosztuje 5 zł). Do tego kupuję raz na tydzień pół kilo wołowiny takiej rosołowej, 10 zł mnie to kosztuje, i codziennie daję ok 70 gram na jeden posiłek. Mój kot uwielbia, a kupy są na tym lepsze, niż na samej animondzie, która ma dużo podrobów i może powodować rozwolnienia.
Tak jak dziewczyny piszą, karmienie whiskasem czy kitty to pozorna oszczędność. Moja przyjaciółka tak karmiła brata mojego kota, biedny się tak uczulił na zboże i pewnie te chemiczne paskudztwa zawarte w tych karmach, że teraz nie dość że wydaje mnóstwo pieniędzy na weterynarza, to jeszcze hipoalergiczne karmy.

Nadis

Avatar użytkownika
 
Posty: 85
Od: Śro sie 15, 2018 12:12
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon wrz 03, 2018 6:22 Re: Dachowiec w bloku

Też byłam w podobnej sytuacji, tylko ja zapisywałam co do grosza ile wydaje na karmienie i po przestawieniu kotów na "drogą" karme też zapisywałam, później porównując wydatki wyszło, na to samo mimo, że karma wydawała się dużo droższa. Ostatecznie zostaliśmy na barf'ie, wychodzi ponad połowę taniej niż jakiekolwiek karmy i nie myślisz ile jest w tym mięsa a ile dziadostwa bo to samo mięso, niektórzy narzekają na czasochłonne przygotowanie, przy czym ja nie wiem jak oni to szykują bo mnie przyrządzenie miesięcznej porcji dla czterech kotów zchodzi około 3 godziny :lol:

Whiskas, to taki sam syf jak i te merketówki różni się tylko opakowaniem i nazwą, porównaj skład bo to jest najważniejsze wybierając karme.
jesteśmy na prostej ;)

kociołkowo

Avatar użytkownika
 
Posty: 1473
Od: Czw mar 30, 2017 22:49

Post » Pon wrz 03, 2018 8:26 Re: Dachowiec w bloku

mzbihr pisze:
MM93 pisze:Dobra karma jest w cenie marketówki, o ile zamówisz ją w zooplusie, w puszkach 800 g, w opakowaniu zawierającym 6 sztuk/. Plus oszczędzisz na wizytach u weta. Popatrz sobie na cenę animondy czy macsa. W ostateczności smilla (najtańsza) też jest ok. Lub dostępny w tesco butchers. Ma chyba 50 procent mięsa, jest tańszy od whiskasa.


Wszystkie karmy w sklepie zooplus są dobrej jakości?


Nie, w zooplusie sprzedawany jest whiskas i inne słabej jakości karmy. Trzeba sprawdzać składy - czyli im więcej mięsa, a im mniej zbóż (najlepiej wcale) tym lepsza karma. Ze swojej strony polecę MACsa - dobra jakość, przy znośnej cenie.

Taniej niż w zooplusie, jest jeszcze na bitiba. Tyle, że ma mniejszy asortyment, nie ma np, macsa.

W każdym razie, nawet jeśli będziesz karmić smillą, to i tak jest ok. Ważne, że kot będzie miał dom.

Przy czym polecam karmić tylko mokrą karmą. Sucha potrafi zniszczyć kotu nerki.

Mam nadzieje, że twój kotek będzie niewychodzący. I, że zdecydujesz się na osiatkowanie balkonu, lub chociaż jednego okna. Uważaj też na uchylone okna, kot potrafi się w nich zaklinować - co skutkuje śmiercią lub kalectwem. Takie uchylone okno można zabezpieczyć kratką trixie (bardzo tania), lub ogranicznikami z ikea ( też tanie).

Ps. Polecam też wziąć dwa koty, zamiast jednego. Koszt praktycznie ten sam, a będą się o wiele lepiej chować.
Ps2. Namów opiekunów matki twojego kociaka na kastrację. W wielu gminach jest to zabieg w 100 procentach "refundowany".
A jak już jesteśmy przy ochronie, to ja dam ci podarek. Kotka. Będziesz go karmił, czesał i codziennie głaskał, bo kotek to bardzo lubi. Za to jak ktoś przyjdzie ciemną nocką, żeby ci poderżnąć gardło, to kotek go zeżre.
Toroj

MM93

Avatar użytkownika
 
Posty: 512
Od: Czw sty 12, 2012 21:36

Post » Pon wrz 03, 2018 8:58 Re: Dachowiec w bloku

MM93 pisze:
mzbihr pisze:
MM93 pisze:Dobra karma jest w cenie marketówki, o ile zamówisz ją w zooplusie, w puszkach 800 g, w opakowaniu zawierającym 6 sztuk/. Plus oszczędzisz na wizytach u weta. Popatrz sobie na cenę animondy czy macsa. W ostateczności smilla (najtańsza) też jest ok. Lub dostępny w tesco butchers. Ma chyba 50 procent mięsa, jest tańszy od whiskasa.


Wszystkie karmy w sklepie zooplus są dobrej jakości?


Nie, w zooplusie sprzedawany jest whiskas i inne słabej jakości karmy. Trzeba sprawdzać składy - czyli im więcej mięsa, a im mniej zbóż (najlepiej wcale) tym lepsza karma. Ze swojej strony polecę MACsa - dobra jakość, przy znośnej cenie.

Taniej niż w zooplusie, jest jeszcze na bitiba. Tyle, że ma mniejszy asortyment, nie ma np, macsa.

W każdym razie, nawet jeśli będziesz karmić smillą, to i tak jest ok. Ważne, że kot będzie miał dom.

Przy czym polecam karmić tylko mokrą karmą. Sucha potrafi zniszczyć kotu nerki.

Mam nadzieje, że twój kotek będzie niewychodzący. I, że zdecydujesz się na osiatkowanie balkonu, lub chociaż jednego okna. Uważaj też na uchylone okna, kot potrafi się w nich zaklinować - co skutkuje śmiercią lub kalectwem. Takie uchylone okno można zabezpieczyć kratką trixie (bardzo tania), lub ogranicznikami z ikea ( też tanie).

Ps. Polecam też wziąć dwa koty, zamiast jednego. Koszt praktycznie ten sam, a będą się o wiele lepiej chować.
Ps2. Namów opiekunów matki twojego kociaka na kastrację. W wielu gminach jest to zabieg w 100 procentach "refundowany".


Tak, kotek będzie niewychodzacy. Mam okna starego typu, te drewniane- te siatki będą pasować?
Kurczę myślę nad dwoma ale nie wiem czy dam radę to ogarnąć. Mam dwójkę dzieci i świnkę morską jeszcze heh. Kotki nie będą same w domu bo pracujemy z mężem na zmiany o zawsze ktoś jest w domu.

mzbihr

 
Posty: 11
Od: Nie wrz 02, 2018 19:25

Post » Pon wrz 03, 2018 9:11 Re: Dachowiec w bloku

MM93 pisze:
mzbihr pisze:
MM93 pisze:Dobra karma jest w cenie marketówki, o ile zamówisz ją w zooplusie, w puszkach 800 g, w opakowaniu zawierającym 6 sztuk/. Plus oszczędzisz na wizytach u weta. Popatrz sobie na cenę animondy czy macsa. W ostateczności smilla (najtańsza) też jest ok. Lub dostępny w tesco butchers. Ma chyba 50 procent mięsa, jest tańszy od whiskasa.


Wszystkie karmy w sklepie zooplus są dobrej jakości?


Nie, w zooplusie sprzedawany jest whiskas i inne słabej jakości karmy. Trzeba sprawdzać składy - czyli im więcej mięsa, a im mniej zbóż (najlepiej wcale) tym lepsza karma. Ze swojej strony polecę MACsa - dobra jakość, przy znośnej cenie.

Taniej niż w zooplusie, jest jeszcze na bitiba. Tyle, że ma mniejszy asortyment, nie ma np, macsa.

W każdym razie, nawet jeśli będziesz karmić smillą, to i tak jest ok. Ważne, że kot będzie miał dom.

Przy czym polecam karmić tylko mokrą karmą. Sucha potrafi zniszczyć kotu nerki.

Mam nadzieje, że twój kotek będzie niewychodzący. I, że zdecydujesz się na osiatkowanie balkonu, lub chociaż jednego okna. Uważaj też na uchylone okna, kot potrafi się w nich zaklinować - co skutkuje śmiercią lub kalectwem. Takie uchylone okno można zabezpieczyć kratką trixie (bardzo tania), lub ogranicznikami z ikea ( też tanie).

Ps. Polecam też wziąć dwa koty, zamiast jednego. Koszt praktycznie ten sam, a będą się o wiele lepiej chować.
Ps2. Namów opiekunów matki twojego kociaka na kastrację. W wielu gminach jest to zabieg w 100 procentach "refundowany".


Ale dwa koty w bloku? Z dwójką dzieci jeszcze

mzbihr

 
Posty: 11
Od: Nie wrz 02, 2018 19:25

Post » Pon wrz 03, 2018 11:43 Re: Dachowiec w bloku

MM93, no nie zgodzę się, że koszt praktycznie jest ten sam. To 2x tyle drapaków, miejsc do leżenia, 2x tyle jedzenia, częstsza wymiana żwirku, czasem dwie kuwety. To szczepienie i odrobaczanie dwóch kotów. Posiadanie dwóch kotów ma swoje ogromne plusy, ale ma też minusy, nie wybielajmy tego i nie wmawiajmy ludziom, że to same korzyści i ten sam koszt, nie jest tak.

mzbihr dziewczyny już tu podpowiedziały: jeśli masz możliwość poproś obecnego opiekuna kota żeby został smark jeszcze trochę z rodzeństwem i matką. Jeśli problemem są koszty spróbujcie się dogadać, że pokryjesz część/całość kosztów żywienia kotka. Kilka tygodni więcej wyeliminuje Ci większość problemów behawioralnych, a na forum obecnie zatrzęsienie postów: kot mnie gryzie, kot mnie atakuje, kot drapie, kot jest agresywny i to posty kociaków do pół roku, z czasem jest gorzej, bo jak gryzie i drapie mały pierd to jest jeszcze zabawne, ale jak się rzuca na Ciebie 4,5 kilogramowy kot to już nikt się nie śmieje.

Co do jedzonka: najlepiej jak postawisz na przewagę mokrej karmy, to zdrowe dla nerek. Osobiście nie zrezygnowałam całkiem z suchej, którą zawsze mają w misce i czasem sobie pochrupią. Jadły już Taste of the wild, Applawsa, Carnilove, Purizona,w fundacji Smillę.
Z mokrych rozsądną cenę z dobrych jakościowo ma Feringa, ale spokojnie może zerknąć na Animondę Carny, Bozitę, Smillę, Miamora czy Butchers'a. Tylko jeśli decydujesz się na duże puszki to nie trzymaj karmy w puszce tylko po otwarciu przełóż, najlepiej do szklanego pojemniczka lub plastiku i wsadź do lodówki, inaczej jedzenie "przejdzie" puszką i kotek może nie chcieć jej jeść. Tak jak dziewczyny piszą karmę uzupełniaj w mięsko lub całkiem przejdź na Barfa.
Zobacz sobie cały wątek o karmach tutaj: viewtopic.php?f=1&t=183659

Kolejna rzecz to żwirek: najlepiej zdecydować się przy smarku na drewniany, bo małe koty mogą podjadać żwir silikonowy lub bentonit i źle się to może skończyć. Sporo osób używa Cat's besta, u mnie bardzo się nosił po domu i wolę mały pellet, używam Tymka i bardzo sobie chwalę: https://www.pelletsfarm.pl/pl/c/TYMEK-zbrylajacy/3

I jeszcze jedno: jeśli chcesz ocalić swoje meble to przyda się drapak, z reguły na początek wystarcza wysoki drapak słupkowy, na tyle duży żeby kot się mógł wyciągnąć przy drapaniu.
"Czy dom bez kota - najedzonego, dopieszczonego i należycie docenionego - zasługuje w ogóle na miano domu?" Mark Twain

MegGrey

Avatar użytkownika
 
Posty: 253
Od: Pon lis 23, 2015 12:54

Post » Pon wrz 03, 2018 12:46 Re: Dachowiec w bloku

MegGrey pisze:MM93, no nie zgodzę się, że koszt praktycznie jest ten sam. To 2x tyle drapaków, miejsc do leżenia, 2x tyle jedzenia, częstsza wymiana żwirku, czasem dwie kuwety. To szczepienie i odrobaczanie dwóch kotów. Posiadanie dwóch kotów ma swoje ogromne plusy, ale ma też minusy, nie wybielajmy tego i nie wmawiajmy ludziom, że to same korzyści i ten sam koszt, nie jest tak.

mzbihr dziewczyny już tu podpowiedziały: jeśli masz możliwość poproś obecnego opiekuna kota żeby został smark jeszcze trochę z rodzeństwem i matką. Jeśli problemem są koszty spróbujcie się dogadać, że pokryjesz część/całość kosztów żywienia kotka. Kilka tygodni więcej wyeliminuje Ci większość problemów behawioralnych, a na forum obecnie zatrzęsienie postów: kot mnie gryzie, kot mnie atakuje, kot drapie, kot jest agresywny i to posty kociaków do pół roku, z czasem jest gorzej, bo jak gryzie i drapie mały pierd to jest jeszcze zabawne, ale jak się rzuca na Ciebie 4,5 kilogramowy kot to już nikt się nie śmieje.

Co do jedzonka: najlepiej jak postawisz na przewagę mokrej karmy, to zdrowe dla nerek. Osobiście nie zrezygnowałam całkiem z suchej, którą zawsze mają w misce i czasem sobie pochrupią. Jadły już Taste of the wild, Applawsa, Carnilove, Purizona,w fundacji Smillę.
Z mokrych rozsądną cenę z dobrych jakościowo ma Feringa, ale spokojnie może zerknąć na Animondę Carny, Bozitę, Smillę, Miamora czy Butchers'a. Tylko jeśli decydujesz się na duże puszki to nie trzymaj karmy w puszce tylko po otwarciu przełóż, najlepiej do szklanego pojemniczka lub plastiku i wsadź do lodówki, inaczej jedzenie "przejdzie" puszką i kotek może nie chcieć jej jeść. Tak jak dziewczyny piszą karmę uzupełniaj w mięsko lub całkiem przejdź na Barfa.
Zobacz sobie cały wątek o karmach tutaj: viewtopic.php?f=1&t=183659

Kolejna rzecz to żwirek: najlepiej zdecydować się przy smarku na drewniany, bo małe koty mogą podjadać żwir silikonowy lub bentonit i źle się to może skończyć. Sporo osób używa Cat's besta, u mnie bardzo się nosił po domu i wolę mały pellet, używam Tymka i bardzo sobie chwalę: https://www.pelletsfarm.pl/pl/c/TYMEK-zbrylajacy/3

I jeszcze jedno: jeśli chcesz ocalić swoje meble to przyda się drapak, z reguły na początek wystarcza wysoki drapak słupkowy, na tyle duży żeby kot się mógł wyciągnąć przy drapaniu.


Wiem, że kociak jest nauczony do żwirku silikonowego, to jak kupie drewniany to nie będzie miał problemu z załatwieniem się do niego?

mzbihr

 
Posty: 11
Od: Nie wrz 02, 2018 19:25

Post » Pon wrz 03, 2018 13:33 Re: Dachowiec w bloku

Mały kociak powinien szybko się przyzwyczaić, na początku możesz mieszać oba żwirki i stopniowo dodawać coraz więcej drewnianego, aż do całkowitej eliminacji silikonu.
Fundacja Pomocy Zwierzętom Kłębek KRS: 0000449181

Jarka

Avatar użytkownika
 
Posty: 10890
Od: Czw kwi 10, 2008 16:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon wrz 03, 2018 14:22 Re: Dachowiec w bloku

MegGrey pisze:MM93, no nie zgodzę się, że koszt praktycznie jest ten sam. To 2x tyle drapaków, miejsc do leżenia, 2x tyle jedzenia, częstsza wymiana żwirku, czasem dwie kuwety. To szczepienie i odrobaczanie dwóch kotów. Posiadanie dwóch kotów ma swoje ogromne plusy, ale ma też minusy, nie wybielajmy tego i nie wmawiajmy ludziom, że to same korzyści i ten sam koszt, nie jest tak.


Kociaki z jednego miotu, czyli inaczej mówiąc koty, które się lubią - nie potrzebują mieć oddzielnych sprzętów. Spokojnie mogą korzystać ze wspólnego drapaka, kuwety i misek. Miejsce do leżenia to głównie łóżka, kanapy, fotele, krzesła itp. idt. Karme i żwirek kupuje tylko w dużych opakowaniach, które przeliczając na kilogram, wychodzą taniej, niż gdybym kupowała mniejsze ilości dla jednego kota. Fakt, koszty wet. trzeba liczyć podwójnie. Niemniej w mojej subiektywnej ocenie, nie ma dużej różnicy w kosztach opieki nad jednym, a nawet trzema kotami. Zresztą jak kogoś nie stać na dwa koty, to powinien adoptować tzw. jedynaka, a nie krzywdzić kociątko.



"
ADOPCJA KOCIAKA NA JEDYNAKA

Często pytacie nas, czy mamy do adopcji małego kociaka, bo bardzo chcecie dać jakiemuś dom, kochać go i się nim opiekować. I to jest super! My jednak nie chcemy, by nasi podopieczni, którzy ubóstwiają kocie towarzystwo, zostali jedynakami, szczególnie ci kilkumiesięczni. Dla nich to może być krzywdzące, może przyczynić się do problemów behawioralnych, błędów w socjalizacji, nawet jeśli kot ma te osławione 12 tygodni, po których można go oddzielić od mamy. Młody kociak bez kocich bójek, zapasów i gonitw kumuluje w sobie nadmiar energii, z którą nie ma co zrobić. Wtedy też często mnóstwo opiekunów takich jedynaków ma problem, bo ich kot jest agresywny, rzuca się, atakuje ich. Jest nazywany niegrzecznym i wrednym, mimo że to nie on jest odpowiedzialny za taką sytuację, a człowiek, który go ma pod opieką, bo nie zapewnił mu kociego towarzystwa.
Czasem zastanawiam się, czy chcecie opiekować się kotem na zasadach kocich czy swoich. Czy ta miłość, którą chcecie obdarzyć kota, to nie bardziej wyobrażenie o miłości, bo miłość to odpowiedzialność.
Jeśli czyimś argumentem są możliwości finansowe, lepiej adoptować kota dorosłego, np. takiego typowego jedynaka, którego kiedyś ktoś oddzielił od kotów. Tym bardziej, że kOT dorosły je mniej i jest zazwyczaj tańszy w utrzymaniu, zakładając, że jest zdrowy.
Jeśli ktoś chce dać kotu dom, ale chce TYLKO kociaka na jedynaka, nic sobie nie robi z opinii behawiorystów czy choćby opiekunów tymczasowych, którzy kota znają, to w moim poczuciu ma dość egocentryczne podejście i w sumie to jest mi przykro, bo weźmie sobie kota z innego źródła, od kogoś, kto nie dba o takie rzeczy.
Mam do czynienia z wieloma jedynakami, często właśnie trafili dość wcześnie do swoich domów i często mają sporo problemów behawioralnych i teraz, kiedy opiekunowie chcą ich dokocić, to jest to niemożliwe "
https://www.facebook.com/kotypsoty/?hc_ ... nf&__xts__[0]=68.ARAvmdvrvSZ-3wMLyRBoKoze0otsaEkaR6NFdDNO7Uv-R9jJyNtu3KzUgmwkv82D4dL--0Xu2ne9xwK-fz2I7KRFE1rFZom53BrEXkw0uSIpafLpJRGGrt-zs9OufcmgSJErV_zUFj_HphFRIl2NusNaM49XDMPT7SeOwvclZzIhbV5jesaAJA&__tn__=kCH-R
A jak już jesteśmy przy ochronie, to ja dam ci podarek. Kotka. Będziesz go karmił, czesał i codziennie głaskał, bo kotek to bardzo lubi. Za to jak ktoś przyjdzie ciemną nocką, żeby ci poderżnąć gardło, to kotek go zeżre.
Toroj

MM93

Avatar użytkownika
 
Posty: 512
Od: Czw sty 12, 2012 21:36

Post » Pon wrz 03, 2018 14:47 Re: Dachowiec w bloku

MM93 pisze:
MegGrey pisze:MM93, no nie zgodzę się, że koszt praktycznie jest ten sam. To 2x tyle drapaków, miejsc do leżenia, 2x tyle jedzenia, częstsza wymiana żwirku, czasem dwie kuwety. To szczepienie i odrobaczanie dwóch kotów. Posiadanie dwóch kotów ma swoje ogromne plusy, ale ma też minusy, nie wybielajmy tego i nie wmawiajmy ludziom, że to same korzyści i ten sam koszt, nie jest tak.


Kociaki z jednego miotu, czyli inaczej mówiąc koty, które się lubią - nie potrzebują mieć oddzielnych sprzętów. Spokojnie mogą korzystać ze wspólnego drapaka, kuwety i misek. Miejsce do leżenia to głównie łóżka, kanapy, fotele, krzesła itp. idt. Karme i żwirek kupuje tylko w dużych opakowaniach, które przeliczając na kilogram, wychodzą taniej, niż gdybym kupowała mniejsze ilości dla jednego kota. Fakt, koszty wet. trzeba liczyć podwójnie. Niemniej w mojej subiektywnej ocenie, nie ma dużej różnicy w kosztach opieki nad jednym, a nawet trzema kotami. Zresztą jak kogoś nie stać na dwa koty, to powinien adoptować tzw. jedynaka, a nie krzywdzić kociątko.


Zgoda, że jako kociaki z reguły tego nie potrzebują, ale naprawdę wystarczy przejrzeć forum żeby zobaczyć jak to się może zmienić, a wpływ na to ma ogrom czynników. Widziałam także kociaki, które bawiły się nie z bratem/siostrą a jego kosztem. Żwirek w dużych opakowaniach to średni argument akurat, dla posiadacza jednego kota nic to nie zmienia. Nie czarujmy się, utrzymanie dwóch kotów jest droższe niż jednego. Nie wspomnę już o tym, że dwa koty to 2x tyle poświęcanego dla nich czasu np. na zabawę (nie wszystkie koty potrafią i lubią bawić się razem). Też mam w domu dwa i uważam, że dwa chowają się lepiej, żeby było jasne, po prostu jestem zwolennikiem przedstawiania pełnego obrazu, dlatego polecam zapoznać się też ze spojrzeniem Doroty Szadurskiej na temat więcej niż jednego kota w domu.

Nie przesadzałabym aż tak z krzywdzeniem kota. Mamy ogromny problem bezdomnych kotów w Polsce, jeśli kogoś stać na jednego kota lepiej żeby nie brał biedy z ulicy? Owszem, koty dwójkowe się lepiej chowają i należy zachęcać do adopcji więcej niż jednego kota, ale zniechęcanie do pojedynczej adopcji to niezbyt dobry pomysł w mojej opinii. Należy jedynakowi zapewnić dużo zabawy, poświęcać sporo czasu i różnego rodzaju bodźców. Po prostu stoję na stanowisku, że każda adopcja powinna być przemyślana i należy sobie odpowiedzieć na pytanie: czy stać mnie na więcej niż jednego kota i czy mam dla dwóch kotów wystarczająco czasu.
"Czy dom bez kota - najedzonego, dopieszczonego i należycie docenionego - zasługuje w ogóle na miano domu?" Mark Twain

MegGrey

Avatar użytkownika
 
Posty: 253
Od: Pon lis 23, 2015 12:54

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 192 gości