Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
MM93 pisze:Dobra karma jest w cenie marketówki, o ile zamówisz ją w zooplusie, w puszkach 800 g, w opakowaniu zawierającym 6 sztuk/. Plus oszczędzisz na wizytach u weta. Popatrz sobie na cenę animondy czy macsa. W ostateczności smilla (najtańsza) też jest ok. Lub dostępny w tesco butchers. Ma chyba 50 procent mięsa, jest tańszy od whiskasa.
mzbihr pisze:MM93 pisze:Dobra karma jest w cenie marketówki, o ile zamówisz ją w zooplusie, w puszkach 800 g, w opakowaniu zawierającym 6 sztuk/. Plus oszczędzisz na wizytach u weta. Popatrz sobie na cenę animondy czy macsa. W ostateczności smilla (najtańsza) też jest ok. Lub dostępny w tesco butchers. Ma chyba 50 procent mięsa, jest tańszy od whiskasa.
Wszystkie karmy w sklepie zooplus są dobrej jakości?
mzbihr pisze:MM93 pisze:Dobra karma jest w cenie marketówki, o ile zamówisz ją w zooplusie, w puszkach 800 g, w opakowaniu zawierającym 6 sztuk/. Plus oszczędzisz na wizytach u weta. Popatrz sobie na cenę animondy czy macsa. W ostateczności smilla (najtańsza) też jest ok. Lub dostępny w tesco butchers. Ma chyba 50 procent mięsa, jest tańszy od whiskasa.
Wszystkie karmy w sklepie zooplus są dobrej jakości?
MM93 pisze:mzbihr pisze:MM93 pisze:Dobra karma jest w cenie marketówki, o ile zamówisz ją w zooplusie, w puszkach 800 g, w opakowaniu zawierającym 6 sztuk/. Plus oszczędzisz na wizytach u weta. Popatrz sobie na cenę animondy czy macsa. W ostateczności smilla (najtańsza) też jest ok. Lub dostępny w tesco butchers. Ma chyba 50 procent mięsa, jest tańszy od whiskasa.
Wszystkie karmy w sklepie zooplus są dobrej jakości?
Nie, w zooplusie sprzedawany jest whiskas i inne słabej jakości karmy. Trzeba sprawdzać składy - czyli im więcej mięsa, a im mniej zbóż (najlepiej wcale) tym lepsza karma. Ze swojej strony polecę MACsa - dobra jakość, przy znośnej cenie.
Taniej niż w zooplusie, jest jeszcze na bitiba. Tyle, że ma mniejszy asortyment, nie ma np, macsa.
W każdym razie, nawet jeśli będziesz karmić smillą, to i tak jest ok. Ważne, że kot będzie miał dom.
Przy czym polecam karmić tylko mokrą karmą. Sucha potrafi zniszczyć kotu nerki.
Mam nadzieje, że twój kotek będzie niewychodzący. I, że zdecydujesz się na osiatkowanie balkonu, lub chociaż jednego okna. Uważaj też na uchylone okna, kot potrafi się w nich zaklinować - co skutkuje śmiercią lub kalectwem. Takie uchylone okno można zabezpieczyć kratką trixie (bardzo tania), lub ogranicznikami z ikea ( też tanie).
Ps. Polecam też wziąć dwa koty, zamiast jednego. Koszt praktycznie ten sam, a będą się o wiele lepiej chować.
Ps2. Namów opiekunów matki twojego kociaka na kastrację. W wielu gminach jest to zabieg w 100 procentach "refundowany".
MM93 pisze:mzbihr pisze:MM93 pisze:Dobra karma jest w cenie marketówki, o ile zamówisz ją w zooplusie, w puszkach 800 g, w opakowaniu zawierającym 6 sztuk/. Plus oszczędzisz na wizytach u weta. Popatrz sobie na cenę animondy czy macsa. W ostateczności smilla (najtańsza) też jest ok. Lub dostępny w tesco butchers. Ma chyba 50 procent mięsa, jest tańszy od whiskasa.
Wszystkie karmy w sklepie zooplus są dobrej jakości?
Nie, w zooplusie sprzedawany jest whiskas i inne słabej jakości karmy. Trzeba sprawdzać składy - czyli im więcej mięsa, a im mniej zbóż (najlepiej wcale) tym lepsza karma. Ze swojej strony polecę MACsa - dobra jakość, przy znośnej cenie.
Taniej niż w zooplusie, jest jeszcze na bitiba. Tyle, że ma mniejszy asortyment, nie ma np, macsa.
W każdym razie, nawet jeśli będziesz karmić smillą, to i tak jest ok. Ważne, że kot będzie miał dom.
Przy czym polecam karmić tylko mokrą karmą. Sucha potrafi zniszczyć kotu nerki.
Mam nadzieje, że twój kotek będzie niewychodzący. I, że zdecydujesz się na osiatkowanie balkonu, lub chociaż jednego okna. Uważaj też na uchylone okna, kot potrafi się w nich zaklinować - co skutkuje śmiercią lub kalectwem. Takie uchylone okno można zabezpieczyć kratką trixie (bardzo tania), lub ogranicznikami z ikea ( też tanie).
Ps. Polecam też wziąć dwa koty, zamiast jednego. Koszt praktycznie ten sam, a będą się o wiele lepiej chować.
Ps2. Namów opiekunów matki twojego kociaka na kastrację. W wielu gminach jest to zabieg w 100 procentach "refundowany".
MegGrey pisze:MM93, no nie zgodzę się, że koszt praktycznie jest ten sam. To 2x tyle drapaków, miejsc do leżenia, 2x tyle jedzenia, częstsza wymiana żwirku, czasem dwie kuwety. To szczepienie i odrobaczanie dwóch kotów. Posiadanie dwóch kotów ma swoje ogromne plusy, ale ma też minusy, nie wybielajmy tego i nie wmawiajmy ludziom, że to same korzyści i ten sam koszt, nie jest tak.
mzbihr dziewczyny już tu podpowiedziały: jeśli masz możliwość poproś obecnego opiekuna kota żeby został smark jeszcze trochę z rodzeństwem i matką. Jeśli problemem są koszty spróbujcie się dogadać, że pokryjesz część/całość kosztów żywienia kotka. Kilka tygodni więcej wyeliminuje Ci większość problemów behawioralnych, a na forum obecnie zatrzęsienie postów: kot mnie gryzie, kot mnie atakuje, kot drapie, kot jest agresywny i to posty kociaków do pół roku, z czasem jest gorzej, bo jak gryzie i drapie mały pierd to jest jeszcze zabawne, ale jak się rzuca na Ciebie 4,5 kilogramowy kot to już nikt się nie śmieje.
Co do jedzonka: najlepiej jak postawisz na przewagę mokrej karmy, to zdrowe dla nerek. Osobiście nie zrezygnowałam całkiem z suchej, którą zawsze mają w misce i czasem sobie pochrupią. Jadły już Taste of the wild, Applawsa, Carnilove, Purizona,w fundacji Smillę.
Z mokrych rozsądną cenę z dobrych jakościowo ma Feringa, ale spokojnie może zerknąć na Animondę Carny, Bozitę, Smillę, Miamora czy Butchers'a. Tylko jeśli decydujesz się na duże puszki to nie trzymaj karmy w puszce tylko po otwarciu przełóż, najlepiej do szklanego pojemniczka lub plastiku i wsadź do lodówki, inaczej jedzenie "przejdzie" puszką i kotek może nie chcieć jej jeść. Tak jak dziewczyny piszą karmę uzupełniaj w mięsko lub całkiem przejdź na Barfa.
Zobacz sobie cały wątek o karmach tutaj: viewtopic.php?f=1&t=183659
Kolejna rzecz to żwirek: najlepiej zdecydować się przy smarku na drewniany, bo małe koty mogą podjadać żwir silikonowy lub bentonit i źle się to może skończyć. Sporo osób używa Cat's besta, u mnie bardzo się nosił po domu i wolę mały pellet, używam Tymka i bardzo sobie chwalę: https://www.pelletsfarm.pl/pl/c/TYMEK-zbrylajacy/3
I jeszcze jedno: jeśli chcesz ocalić swoje meble to przyda się drapak, z reguły na początek wystarcza wysoki drapak słupkowy, na tyle duży żeby kot się mógł wyciągnąć przy drapaniu.
MegGrey pisze:MM93, no nie zgodzę się, że koszt praktycznie jest ten sam. To 2x tyle drapaków, miejsc do leżenia, 2x tyle jedzenia, częstsza wymiana żwirku, czasem dwie kuwety. To szczepienie i odrobaczanie dwóch kotów. Posiadanie dwóch kotów ma swoje ogromne plusy, ale ma też minusy, nie wybielajmy tego i nie wmawiajmy ludziom, że to same korzyści i ten sam koszt, nie jest tak.
MM93 pisze:MegGrey pisze:MM93, no nie zgodzę się, że koszt praktycznie jest ten sam. To 2x tyle drapaków, miejsc do leżenia, 2x tyle jedzenia, częstsza wymiana żwirku, czasem dwie kuwety. To szczepienie i odrobaczanie dwóch kotów. Posiadanie dwóch kotów ma swoje ogromne plusy, ale ma też minusy, nie wybielajmy tego i nie wmawiajmy ludziom, że to same korzyści i ten sam koszt, nie jest tak.
Kociaki z jednego miotu, czyli inaczej mówiąc koty, które się lubią - nie potrzebują mieć oddzielnych sprzętów. Spokojnie mogą korzystać ze wspólnego drapaka, kuwety i misek. Miejsce do leżenia to głównie łóżka, kanapy, fotele, krzesła itp. idt. Karme i żwirek kupuje tylko w dużych opakowaniach, które przeliczając na kilogram, wychodzą taniej, niż gdybym kupowała mniejsze ilości dla jednego kota. Fakt, koszty wet. trzeba liczyć podwójnie. Niemniej w mojej subiektywnej ocenie, nie ma dużej różnicy w kosztach opieki nad jednym, a nawet trzema kotami. Zresztą jak kogoś nie stać na dwa koty, to powinien adoptować tzw. jedynaka, a nie krzywdzić kociątko.
Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 427 gości