Bardzo proszę o rady - nie wiem, co jest mojemu kotku

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sie 28, 2018 20:40 Bardzo proszę o rady - nie wiem, co jest mojemu kotku

Kochani,
mam pytanie do bardziej doświadczonych. Otóż, już w czerwcu zaczęły się problemy z moim kotkiem - pojawiły się wtedy wymioty i biegunka. Najpierw sama załatwiłam ją wprowadzając do jadłospisu Julki mokrą karmę, jednak robiłam to tak, jak mnie tutaj na forum nauczono - stopniowo, bardzo małe porcje. Wymiotowała wtedy samą wodą, nie miała apetytu, była osowiała, a kupka pojawiała się co chwilę bardzo rzadka. Skończyło się oczywiście u weterynarza, jednak nawet podane leki nie chciały pomóc. Po około trzech dniach i kolejnych wizytach u weta wszystko ustąpiło. Jednak od tego czasu raz na jakiś czas (najpierw co drugi dzień, później raz w tygodniu) kot wymiotował, ale tylko tym, co zjadł (całe, niestrawione chrupki). Początkowo myśleliśmy, że może to wina wadliwej partii karmy (tej, którą je od dwóch lat i nigdy jej nie szkodziła). Później zwróciliśmy uwagę, że Julka zwraca jedzenie wtedy, kiedy je zbyt łapczywie. Co ważne w tym okresie Julka zachowywała się zupełnie normalnie - bawiła się, skakała, była miziasta, co kilka dni zdarzyło się jej raz zwrócić to, co zjadła i od razu wracała do zabawy. Zamówiłam wtedy kolejną karmę tej samej marki żeby mieć pewność, że dostanę inną partię, tak na wszelki wypadek. Początkowo sytuacja na około dwa tygodnie się uspokoiła, po czym, jakiś czas później wszystko wróciło - wymioty samą wodą kilka razy dziennie, brak apetytu i chęci do czegokolwiek. Ważne jest to, że nasz problem dotyczy tylko wymiotów - kupka pojawiała się codziennie w kuwecie bez zarzutów. I znowu weterynarz i leki - tym razem pomogły dużo szybciej. I znowu tak jak opisałam wyżej, Julka odżyła, ale w dalszym ciągu co kilka dni zwróciła dopiero co zjedzone jedzenie. Od wczoraj znowu jest źle, tym razem do wymiotów (kilka razy dziennie, sama woda/piana) doszła luźna kupa kilka razy dziennie. Julka mimo, że zachowuje się w miarę normalnie to nie chce jeść. Wydaje mi się też, że w kupie były ślady krwi, ale pewna nie jestem. Pierwszy raz w życiu zdarzyło się jej też zrobić kupola poza kuwetą, a to chyba oznacza, że wykonywanie tej czynności ją boli i szuka innego miejsca? Przepraszam, że tak długo, ale chciałam możliwie jak najlepiej opisać sytuację. Może ktoś kiedyś miał podobną sytuację? Boję się, że nawet jak uda nam się "naprawić" kota teraz, to problem powróci za chwilę. Dodam tylko, że Julka jest pod stałą opieką weterynarza (dzisiaj też była na wizycie), miała robione badanie krwi oraz usg jamy brzusznej. Z badań wszystko jest ok, w razie potrzeby mogę wrzucić zdjęcia wyników. Kot jest odrobaczony - może powtórzyć? Regularnie stosujemy pastę odkłaczającą.
Zrobiłam też zdjęcie jej dzisiejszej kupy, ale to tylko dla najodważniejszych na pw jeśli będę potrafiła wysłać, albo na sms. Co mam robić dalej?

Obrazek

tynka719

Avatar użytkownika
 
Posty: 156
Od: Wto maja 24, 2016 15:00

Post » Wto sie 28, 2018 20:48 Re: Bardzo proszę o rady - nie wiem, co jest mojemu kotku

A jak serce?
U mojego kota wodniste wymioty miały związek z HCM-mem.
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 23801
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Wto sie 28, 2018 20:56 Re: Bardzo proszę o rady - nie wiem, co jest mojemu kotku

Nie mam pojęcia. Nikt nigdy, żaden wet nie zaproponował sprawdzenia. Ale te wodniste wymioty zdarzają się najrzadziej. Najczęściej wymiotuje tym, co przed chwilą zjadła. Teraz jest źle bo wymiotów wodnistych dużo i nie wiem co z tą kupą, jest często i jest w niej coś czerwonego - krew? No i kupal poza kuwetą. Kot siedzi teraz na kanapie i nie interesuje go nawet, co robię w kuchni, a to bardzo nietypowe.

tynka719

Avatar użytkownika
 
Posty: 156
Od: Wto maja 24, 2016 15:00

Post » Wto sie 28, 2018 21:01 Re: Bardzo proszę o rady - nie wiem, co jest mojemu kotku

A co było badane z tej krwi? Było badanie trzustki? Oprócz tego wątroba, nerki, może tarczyca? Ale przede wszystkim trzustka.
Był kał na posiew? Bo może jest zakażenie układu pokarmowego (bakterie bądź grzyby).
Kingella oralis może powodować utrzymujące się wymioty. Z tym że nie wiem, które laboratorium akurat tej bakterii szuka.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10678
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Wto sie 28, 2018 21:06 Re: Bardzo proszę o rady - nie wiem, co jest mojemu kotku

Może to też być IBD. U mnie Małgorzata to ma. Zwraca całą karmę kilka minut po posiłku (karmę, mięso, puszkę, nieważne). Zrobiłabym USG i zwróciłabym uwagę na jelita i żołądek. Wklej te badania co masz.
Wątek tęczowych kotów do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=164847

Madie

Avatar użytkownika
 
Posty: 4540
Od: Pon wrz 10, 2007 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 28, 2018 21:22 Re: Bardzo proszę o rady - nie wiem, co jest mojemu kotku

Ok, już za chwilę wklejam badania. Tylko, jak Julka zwraca karmę kilka minut po posiłku to nie jest najgorzej - jest normalna, bawi się, biega, ma apetyt. Gorzej jak ma fazę na te wymioty wodniste, a one zdarzają się zdecydowanie rzadziej, ale też regularnie. Od czerwca ma to trzeci raz. Teraz doszła też tak kupa być może z krwią.

tynka719

Avatar użytkownika
 
Posty: 156
Od: Wto maja 24, 2016 15:00

Post » Wto sie 28, 2018 21:23 Re: Bardzo proszę o rady - nie wiem, co jest mojemu kotku

Obrazek

Obrazek

Obrazek

tynka719

Avatar użytkownika
 
Posty: 156
Od: Wto maja 24, 2016 15:00

Post » Wto sie 28, 2018 21:29 Re: Bardzo proszę o rady - nie wiem, co jest mojemu kotku

Co to znaczy: "W rzucie kikuta macicy i jajników bez zmian"? Znaczy macicę pewnie usunięto - to dobrze, ale są jajniki, czy ich nie ma?

Zastanawiam się, czy RTG z kontrastem by było tu pomocne, ale to na końcu. Pilniejsze serce, o którymi pisała ana, ja bym też diagnozowała trzustkę (lipaza specyficzna ilościowo i TLI) i pozostałe wspomniane na wątku rzeczy.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10678
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Wto sie 28, 2018 21:33 Re: Bardzo proszę o rady - nie wiem, co jest mojemu kotku

Stomachari pisze:Co to znaczy: "W rzucie kikuta macicy i jajników bez zmian"? Znaczy macicę pewnie usunięto - to dobrze, ale są jajniki, czy ich nie ma?

Tak, oznacza to to oznacza. Kikut macicy i jajników - więc ich nie ma jak rozumiem. Dzieki za rady, będziemy dalej szukać przyczyny.

tynka719

Avatar użytkownika
 
Posty: 156
Od: Wto maja 24, 2016 15:00

Post » Wto sie 28, 2018 21:38 Re: Bardzo proszę o rady - nie wiem, co jest mojemu kotku

Stomachari pisze:Co to znaczy: "W rzucie kikuta macicy i jajników bez zmian"? Znaczy macicę pewnie usunięto - to dobrze, ale są jajniki, czy ich nie ma?

Zastanawiam się, czy RTG z kontrastem by było tu pomocne, ale to na końcu. Pilniejsze serce, o którymi pisała ana, ja bym też diagnozowała trzustkę (lipaza specyficzna ilościowo i TLI) i pozostałe wspomniane na wątku rzeczy.

U mojej kotki właśnie w ten sposób wykryto zatkanie przewodu pokarmowego.
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 34272
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" ;-(

Post » Wto sie 28, 2018 21:38 Re: Bardzo proszę o rady - nie wiem, co jest mojemu kotku

Czy była odrobaczana dwukrotnie, w odstępie 14-dniowym?
Bo jeśli tylko raz, może to nicienie podrażniają przełyk i żołądek?
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 23801
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Wto sie 28, 2018 21:46 Re: Bardzo proszę o rady - nie wiem, co jest mojemu kotku

ana pisze:Czy była odrobaczana dwukrotnie, w odstępie 14-dniowym?
Bo jeśli tylko raz, może to nicienie podrażniają przełyk i żołądek?


Ojć, z tego co pamiętam, to chyba nie. Wysyłam dokładne daty odrobaczania
20.06.2016
04.07.2016
17.08.2016
20.03.2017
20.11.2017
01.06.2018

Z tego, co widzę dwa pierwsze odrobaczenia są w krótkim terminie od siebie

tynka719

Avatar użytkownika
 
Posty: 156
Od: Wto maja 24, 2016 15:00

Post » Wto sie 28, 2018 21:49 Re: Bardzo proszę o rady - nie wiem, co jest mojemu kotku

Co do badań i możliwych przyczyn stanu rzeczy to się wolę nie wypowiadać, bo żaden ze mnie znawca.
Ja mogę co najwyżej dać kilka rad pomocnych przy samych wymiotach:
Raz - jeśli nie ma przeciwwskazań, trzeba by kotka nawodnić, bo przy ciągłych wymiotach i luźnych kupach na 100 % jest odwodniona.
Pogadaj z wetem, może przepisze serię kroplówek podskórnych. Wcześniej bym jednak zrobiła jonogram, jeśli nie był robiony.
Dwa - mojej przy wymiotach pomaga glut z siemienia lnianego. Podany strzykawką dopyszcznie oblepia kocie flaczki, co pomaga im
się zregenerować. Bo długotrwałe wymioty powodują podrażnienia śluzówki, co nie pomaga w w opanowaniu haftów. Gluta robisz
według przepisu na opakowaniu (siemię można kupić w aptece), przecedzasz, studzisz, naciągasz trochę do strzykawki i ostrożnie
podajesz do pysia. Tak na łyczek czy dwa, bo więcej może sprowokować zwrotkę, a i chyba niezbyt zdrowe jest.
Trzy - jedzenie w bardzo małych porcjach, za to częściej. Ja swojej dawałam chrupy z ręki w ilości kilkunastu sztuk. Jak zjadła
i obyło się bez sensacji, to za jakieś dwie godzinki ładowałam kolejną mini porcyjkę. I tak przez jakiś tydzień. Potem już dawałam
z miski nieco większe porcje, ale też niewielkie. Jak widziałam, że zbyt łapczywie łyka, zabierałam miskę po kilku gryzach i
ponownie dawałam za jakiś czas. Ważne jest, żeby kota nie głodzić, bo jeśli przerwa między posiłkami jest zbyt długa, to
też niedobrze. Moja miała kiedyś okres porannych wymiotów po pierwszym posiłku. Przestała wymiotować, kiedy zamiast się
wysypiać, zaczęłam zrywać się bladym świtem, żeby dać jej pierwszy, niewielki posiłek.

To są takie ogólne rady wspomagające. Nie wyleczą, ale i nie zaszkodzą.

Necz

 
Posty: 929
Od: Nie wrz 03, 2006 11:06
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 28, 2018 21:54 Re: Bardzo proszę o rady - nie wiem, co jest mojemu kotku

Gretta pisze:U mojej kotki właśnie w ten sposób wykryto zatkanie przewodu pokarmowego.

Mnie ta biegunka pohamowała. Z jej powodu uznałam, że RTG z kontrastem dopiero później.

tynka719 pisze:Tak, oznacza to to oznacza. Kikut macicy i jajników - więc ich nie ma jak rozumiem. Dzieki za rady, będziemy dalej szukać przyczyny.

U kotki wykastrowanej nie ma prawa być kikuta jajników. Ani odprysku, ani ułamka, niczego. Dlatego sformułowanie takie jak w opisie USG mnie niepokoi.
Ostatnio edytowano Wto sie 28, 2018 21:55 przez Stomachari, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10678
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Wto sie 28, 2018 21:55 Re: Bardzo proszę o rady - nie wiem, co jest mojemu kotku

tynka719 pisze: [..] Z tego, co widzę dwa pierwsze odrobaczenia są w krótkim terminie od siebie
Pierwsze dwa tak, ale to było dwa lata temu. W międzyczasie mogłaś przynieść jaja nicieni na butach, albo warzywach.
Spytaj weta, czy możesz ją teraz porządnie odrobaczyć.
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 23801
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ryniek i 517 gości