Osesek pomocy

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sie 22, 2018 12:05 Osesek pomocy

Hej wszystkim
Potrzebuje pomocy
Wczoraj moja kotka dość stara (15lat) urodziła kotka, ale obawiam się że nie ma mleka. W bożenarodzenia urodziła dwa koty i oba zdechly-zajmowala sie nimi ale wydaje mi sie że nie miala mleka. Nie chce by ta sytuacja sie powtorzyla.
Czy jest jakiś sposób by sprawdzić czy mały je? Czy moge go dokarmiac nawet jesli troszke tego mleka je?
Bede wdzieczna za wszelkie sugestie

Ew2x

 
Posty: 1
Od: Śro sie 22, 2018 11:52

Post » Śro sie 22, 2018 12:44 Re: Osesek pomocy

Ręce opadają .... :( Dlaczego dopuściłaś do tego, by kotka zachodziła w ciążę ... w tym wieku??? Przecież to jest zagrożenie jej życia ...Pomijam już "produkowanie" kolejnych kociaków, gdy jest tyle bezdomnych ...
Tak, MUSISZ kociaka karmić, matka w tym wieku na pewno nie da rady go wykarmić ...A śmierć głodowa jest paskudna ... Teraz Ty jesteś odpowiedzialna za to maleństwo ...Kup kozie mleko w kartoniku i Convalescence Support firmy Royal Canin (taki odżwywczy preparat w proszku do rozrabiania - dostaniesz albo w internecie, albo u weterynarza, w stacjonarnych sklepach zoologicznych raczej nie ma), rozrabiaj to z ciepłym mlekiem do konsystencji gęstej śmietany i karm malucha minimum co 2 godziny ...Również w nocy ... Karmi się kociątko najlepiej malutką stzrykawką (insulinówką) - po kropelce, żeby nie zalać mu płuc, albo są specjalne buteleczki dla kociąt ze smoczkiem. Kociaka karmi się w pozycji takiej jakby ssał kotę, czyli brzuszkiem do dołu, nigdy brzuszkiem do góry, bo go zalejesz ... Sprawdzaj, czy kotka wylizuje mu pupkę, jeżeli nie, to po każdym posiłku masuj mu odbyt ciepłym, wilgotnym wacikiem żeby się załatwił ... Waż go codziennie o stałej porze przed karmieniem, powinien przybierać na wadze średnio około 10 g dziennie ...
Trzymam kciuki za maluszka ... on nie jest winien temu, że się urodził ...
Obrazek

katarzyna1207

 
Posty: 5570
Od: Pt lip 03, 2009 21:58
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro sie 22, 2018 19:52 Re: Osesek pomocy

Jezu!
Orka na ugorze :cry:
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Śro sie 22, 2018 22:33 Re: Osesek pomocy

Orka i to co pół roku...zapewne przez całe życie...to ile kociąt zostało powołanych na świat? Ile z nich, no właśnie dla nas umarło, dla innych zdechło.

Kota bezwzględnie musisz karmić, instrukcję dostałaś, stosuj się do niej skrupulatnie a jest szansa, że maluch przeżyje, do tego miej pod tel weta, który potrafi obsługiwać kocie noworodki żeby w razie czego natychmiast zareagować. Odchowanie oseska to bardzo ciężka praca, wymaga samodyscypliny i uporu, mam nadzieję, że nie pozwolisz mu umrzeć, jako właścicielka kotki jesteś za nią odpowiedzialna, dopuszczając do rozrodu jesteś odpowiedzialna za każde urodzone przez nią kocie, ona nie ma rozumu człowieka, nie potrafi wybrać czy rodzić czy nie, to instynkt dlatego decydując się na kota automatycznie obarczasz się odpowiedzialnością, jeśli nie masz zamiaru leczyć, kastrować to należy zastanowić się czy aby napewno jestem gotowa na posiadanie zwierzęcia. Jedna z moich kotek zdążyła urodzić zaraz po jej znalezieniu, to my nie zdążyliśmy z kastracją, to jak biedulka wyglądała po miesiącu karmienia to był dramat, mimo najlepszej jakości jedzenia, głównie surowych mięs, łącznie z podawaniem rc conva, dziś jest piękną kotką, dorodną a przede wszystkim wyluzowaną w pełni, już nigdy nie będzie musiała rodzić, hormony nie szaleją ma święty spokój i może cieszyć się życiem, zapewne rodziła wcześniej, ile razy nie wiem ale żal mi jej strasznie i tych kociąt z którymi mogły się różne rzeczy wydarzyć.
Ciągle przybywa kotów wyrzucanych na ulice, chwile wcześniej były słodkimi puchatymi kociakami ale dorosły i nagle przestały być atrakcyjne, jak myślisz skąd te koty się wzieły? Właśnie od takich ludzi co to rozmnażają swoje kotki a potem wydają maluchy do każdego chętnego... Koty wolno żyjące nie pogłębiają kociej biedy, bo w 90% są wykastrowane, tylko te wyrzucane mnożą się zanim uda się je złapać na kastracje, to właściciele rozmnażających się kotów są w pełni odpowiedzialni za kocią bezdomność, głód i cierpienie.
Może czas o tym pomyśleć i nie przykładać wiecej ręki do rozmnażania kotki, której dzieci umierają a te co przeżyły....oby miały dobre domy, choć ciężko w to wierzyć widząc jak ludzie łatwo pozbywają się żywych stworzeń. Twoja kicia to już kocia emerytka i może czas jej te emeryturke zapewnić, może jeszcze spokojnie 5 lat przeżyć w zdrowiu i spokoju, ale kolejnych ciąż może naprawdę nie przeżyć ze względu na wiek, skoro odważyłaś się prosić o radę to musi ci zależeć na niej, tak samo na maluszku, myślę że ją kochasz, okaż jej te miłość i pozwól żyć spokojnie, a zobaczysz sama ile w tej kotce jest miłości do ciebie, kastratka będzie mogła skupić się na tobie i nie będzie zmuszana przez hormony do kolenych kopulacji, zresztą potwornie dla kotek bolesnych....powodzenia i trzymam kciuki za oseska.
jesteśmy na prostej ;)

kociołkowo

Avatar użytkownika
 
Posty: 1473
Od: Czw mar 30, 2017 22:49

Post » Czw sie 23, 2018 19:22 Re: Osesek pomocy

Coś mi się wydaje, że walicie grochem o ścianę, dziewczyny...
Do cats eat bats?

Muireade

Avatar użytkownika
 
Posty: 1576
Od: Pon sie 08, 2016 17:26
Lokalizacja: Środek wiochy (pod Toruniem)

Post » Czw sie 23, 2018 20:21 Re: Osesek pomocy

Muireade pisze:Coś mi się wydaje, że walicie grochem o ścianę, dziewczyny...


Masz rację ... autorka nie pojawiła się od wczoraj ... więc przypuszczam, że maluszek nie żyje ... Biedna kotka, za kilka miesięcy pewnie znowu będzie rodzić ... :( ...dopóki nie umrze przy którymś porodzie ... :(
Obrazek

katarzyna1207

 
Posty: 5570
Od: Pt lip 03, 2009 21:58
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw sie 23, 2018 20:41 Re: Osesek pomocy

Biedne dzieci umierały z głodu. tego ten sam los czeka jeśli właścicielka koci się nie ogarnie. Rodząca 15 letnia kotka to jakby 80-letnia kobieta dzieci miała. Gdzie rozum? Gdzie serce i troska?
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55370
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Czw sie 23, 2018 20:50 Re: Osesek pomocy

Z wiedzą człowiek się nie rodzi. Wiedzę się nabywa. Po takim potraktowaniu, nic dziwnego, że dziewczyna milczy. Zamiast porady została zmieszana z błotem. Kotki i kociaka żal przeogromny ale zamiast krzewić wiedzę zrażamy potencjalnych kociarzy. Nic dobrego dla kotów z tego nie wyniknie. Co dla kociarza jest oczywiste jak tabliczka mnożenia, dla nowicjusza jest jak alfabet Braille'a. Uczmy zamiast piętnować. Tu jeszcze, od Katarzyny1207 dostała, nowa forumowiczka, rzetelną poradę ale ile razy czytam "podaj konwę" . Skąd nowy ma wiedzieć co to jest. Ja też krótko na forum i wielu skrótów nie rozumiem a co dopiero nowicjusz.
P.S. Intryguje mnie straszliwie - skąd się wziął TZ ???? Wiem o kogo chodzi ale rozwinięcie ??? Zdradzi ktoś, kto wie?
Uroda moja nie sięga szczytu szczytów, ale mój pies patrzy na mnie oczami pełnymi zachwytu
L. J. Kern
1 - Trudne początki kota Dropsa
2 - Drops + reszta (trudne życie)
3 - Drops + koty
Amorka i Mumiś

Obrazek

ewkkrem

Avatar użytkownika
 
Posty: 7989
Od: Czw lip 27, 2017 15:20
Lokalizacja: Włocławek

Post » Czw sie 23, 2018 20:52 Re: Osesek pomocy

Towarzysz Życia
Wątek tęczowych kotów do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=164847

Madie

Avatar użytkownika
 
Posty: 4540
Od: Pon wrz 10, 2007 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sie 23, 2018 20:54 Re: Osesek pomocy

Madie pisze:Towarzysz Życia


A ja kiedyś myślałam, że "Tymczasowy Żywiciel" ... :) ...w sumie czasami też pasuje ....
Obrazek

katarzyna1207

 
Posty: 5570
Od: Pt lip 03, 2009 21:58
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw sie 23, 2018 21:04 Re: Osesek pomocy

Madie - dzięki, Kasiu - u mnie było odwrotnie. Był TP (Tymczasowy Pasożyt).
Ew2x - napisz co z mamą i malcem.
Uroda moja nie sięga szczytu szczytów, ale mój pies patrzy na mnie oczami pełnymi zachwytu
L. J. Kern
1 - Trudne początki kota Dropsa
2 - Drops + reszta (trudne życie)
3 - Drops + koty
Amorka i Mumiś

Obrazek

ewkkrem

Avatar użytkownika
 
Posty: 7989
Od: Czw lip 27, 2017 15:20
Lokalizacja: Włocławek

Post » Pt sie 24, 2018 17:47 Re: Osesek pomocy

Ale w jaki sposób została zmieszana z błotem? Jeszcze raz przeczytałam nasze posty od a do z, nie widzę w nich nic obraźliwego, ja pisałam o odpowiedzialności, dziewczyny ubolewały nad losem kotki i dzieci, w stosunku do autorki nikt obraźliwie się nie wyraża, a jeśli wszystko odbiera się jako atak to niestety, ale nie jesteśmy dziećmi.
Oczywiście można delikatniej ale bądźmy szczerzy, jesteśmy dorośli i decydując się na zwierze przede wszystkim zdobywa się wiedzę na jego temat, jeśli ktoś uważa, że karmiąc i nic poza tym jest w porządku, to nie powinien mieć zwierząt i tu nie zamierzam być delikatna, bo to świadczy o odpowiedzialności, której ewidentnie brakuje a ma się pod opieką żywe stworzenie.
Chwilami mam wrażenie, że wymaga się za wiele od forumowiczów, nie można obchodzić się z ludźmi jak z jajkiem, bo nim nie są,

i tak wiedzę się zdobywa to święta prawda....więc jakim cudem w dobie internetu, osoba która potrafi z niego korzystać, nie potrafi zdobyć min. wiedzy na temat stworzenia, które ma pod opieką? Ano, dlatego że nie chce, nie czuje takiej potrzeby i żadna nawet najdelikatniejsza próba przekazania tej wiedzy nic nie da, najwyżej urazi, już dawno to zauważyłam na forum, jeśli ktokolwiek napisze komuś, że źle robi od razu jest odebrany jako agresor, nie wolno zwrócić uwagi bo zaraz obraza majestatu.
Mnie jak dziewczyny zje*ały o karmienie to nie strzelałam focha bo mi zależało na zdobyciu wiedzy o kociętach i kotach w ogóle, skoro ktoś z doświadczeniem pisze mi, że daje "pasze dla kur" zamiast odpowiedniej karmy, to logiczne że tak właśnie jest i o co się obrażać?
jesteśmy na prostej ;)

kociołkowo

Avatar użytkownika
 
Posty: 1473
Od: Czw mar 30, 2017 22:49

Post » Pt sie 24, 2018 18:46 Re: Osesek pomocy

Ja mogę pokazać, które konkretnie zwroty uważam za obraźliwe. Mam tylko nadzieję, że z kolei autorki postów się nie obrażą.
Wyjaśnienia jak pomóc kotce i kociakowi są bardzo merytoryczne i uświadamiające, ale komentarze typu: o Jezu! orka na ugorze. ręce opadają. gdzie rozum? były zupełnie niepotrzebne i właśnie obraźliwe.
Rozumiem emocje, ale one niczego w tym wypadku nie rozwiązują.

Ew2x – mam nadzieję, że kotek przeżył. Proszę wysterylizuj kotkę, żeby w przyszłości nie dochodziło już do takich przypadków.

Jeśli kotek nie przeżył, to w żaden sposób mu już nie pomożemy. Możemy pomóc kotce.

G0cha

 
Posty: 88
Od: Nie sie 05, 2018 12:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sie 25, 2018 12:41 Re: Osesek pomocy

To wszystkich nieodpowiedzialnych właścicieli powinno się głaskać po główce i mówić, że nic się nie stało ? To nic, że kotka nie wykastrowana, ojejku biedactwo, że w grudniu maluchy odeszły, no szkoda, że znowu dopuściłaś, ale to nic... Jestem pewna, że ten maluch też odszedł, bo kotka nie miała pokarmu, bo skąd miała go mieć ? 15 latka to już seniorka, przed zabiegiem trzeba by było kotkę gruntownie przebadać aby poznać jej kondycję. A skoro przez 15 lat nie została poddana zabiegowi to teraz tym bardziej nie zostanie. Gdyby tutaj zależało na życiu malucha zamiast pytać na forum co robić opiekunka poleciałaby do veta po jakikolwiek ratunek, bo tak się właśnie robi. Zaczyna się coś działać aby ratować, choćby prowizorycznie aby tylko utrzymać przy życiu, bo przy maluchach nie ma czasu na czekanie na odpowiedź na zadane pytanie.

To jest kocie forum- takie sytuacje podnoszą ciśnienie. Przez ludzką głupotę niczemu winne maluchy odeszły, niczemu winna kotka cierpiała i dalej będzie cierpieć. Kolejna ruja i znowu ciąża ? Kolejny martwy miot ? Ale co tam, to tylko kot, to tylko żywe stworzenie. Niech rodzi i niech cierpi.

Chikita

 
Posty: 6441
Od: Śro cze 28, 2017 18:05
Lokalizacja: Białystok /Suwałki

Post » Sob sie 25, 2018 13:12 Re: Osesek pomocy

Chikita pisze:To wszystkich nieodpowiedzialnych właścicieli powinno się głaskać po główce i mówić, że nic się nie stało ? To nic, że kotka nie wykastrowana, ojejku biedactwo, że w grudniu maluchy odeszły, no szkoda, że znowu dopuściłaś, ale to nic... Jestem pewna, że ten maluch też odszedł, bo kotka nie miała pokarmu, bo skąd miała go mieć ? 15 latka to już seniorka, przed zabiegiem trzeba by było kotkę gruntownie przebadać aby poznać jej kondycję. A skoro przez 15 lat nie została poddana zabiegowi to teraz tym bardziej nie zostanie. Gdyby tutaj zależało na życiu malucha zamiast pytać na forum co robić opiekunka poleciałaby do veta po jakikolwiek ratunek, bo tak się właśnie robi. Zaczyna się coś działać aby ratować, choćby prowizorycznie aby tylko utrzymać przy życiu, bo przy maluchach nie ma czasu na czekanie na odpowiedź na zadane pytanie.

To jest kocie forum- takie sytuacje podnoszą ciśnienie. Przez ludzką głupotę niczemu winne maluchy odeszły, niczemu winna kotka cierpiała i dalej będzie cierpieć. Kolejna ruja i znowu ciąża ? Kolejny martwy miot ? Ale co tam, to tylko kot, to tylko żywe stworzenie. Niech rodzi i niech cierpi.

Zgadzam się z Twoją wypowiedzią.
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 34272
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" ;-(

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aga909, magnificent tree, ryniek i 492 gości