Wścieklizna od zadrapania?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sie 22, 2018 10:19 Wścieklizna od zadrapania?

Witam was,

Jestem hipochondryczką roku, i zdaję sobie sprawę że teraz też sobie wmawiam ale potrzebuję uspokojenia od bardziej logicznych osób niż ja.

Jestem u babci, w województwie opolskim, i są na jej osiedlu bezdomne lecz dokarmiane koty. Jestem kociarą więc ja również je dokarmiam. Wszystkie są chętne do przytulania i do głaskania, łażą za mną jak niosę torbę bo myślą że im dam.

Jeden z tych kotków był u mnie na rękach, niosłam go do miski bo był inny kot na naszej drodze a on się go jakby trochę bał. Niestety ten drugi kot przybiegł się połasić i kicia na rękach spanikowała, lekko mnie drapiąc w brzuch przy próbie ucieczki.

Z tego co widzę nie przebił nawet skóry, zdezynfekowałam cały brzuch żeby może poczuć czy jest jakaś rana ale nic nie widzę. Nie boli, nie jest czerwone, jest tylko pod skórą taka malutka czerwona kropka ale nie mogę być pewna że to od niego.

Czy jest jakaś szansa że mnie mógł zarazić wścieklizną?

Wiem, mam paranoję, ale bardzo się teraz boję. Jeśli ktoś wie to czy w opolskim w ogóle jest wścieklizna? I czy jest jakiś szpital w którym mogłabym dostać szczepionki w razie potrzeby?

Dziękuję z góry i przepraszam że jestem taką panikarą.

Aneonmoose

 
Posty: 3
Od: Śro sie 22, 2018 10:09

Post » Śro sie 22, 2018 10:46 Re: Wścieklizna od zadrapania?

Masz jakieś 0,001% szansy. Uspokój się i ciesz się wakacjami.
Jeśli byłoby tak łatwo się zarazić wścieklizną od wioskowego kota, to pół forum już dawno byłoby martwe (w tym ja, podrapana i pogryziona setki razy przez koty domowe, pół-domowe i bezdomne). Ja wiem, że społeczeństwo postrzega koty jako roznosicieli wszelkich zaraz, ale to naprawdę tak nie jest.
BTW To nie moja sprawa, ale nie podchodź do życia w ten sposób, bo się rozchorujesz nerwowo. Nie mówię tego złośliwie.
Do cats eat bats?

Muireade

Avatar użytkownika
 
Posty: 1576
Od: Pon sie 08, 2016 17:26
Lokalizacja: Środek wiochy (pod Toruniem)

Post » Śro sie 22, 2018 11:19 Re: Wścieklizna od zadrapania?

Muireade pisze:BTW To nie moja sprawa, ale nie podchodź do życia w ten sposób, bo się rozchorujesz nerwowo. Nie mówię tego złośliwie.


Nerwowo chora już jestem :oops: na lekach przeciwlękowych bo masz 100% rację, nie da się tak żyć. Dziękuję bardzo za spokojną i racjonalną odpowiedź, tego właśnie potrzebowałam :mrgreen: dziękuję <3

Aneonmoose

 
Posty: 3
Od: Śro sie 22, 2018 10:09

Post » Śro sie 22, 2018 11:42 Re: Wścieklizna od zadrapania?

Pozwól, że przytoczę Ci dane na temat wścieklizny z ubiegłego roku (dane weterynaryjne).
Jeśli chodzi o wskaźnik zarażeń to w przypadku kotów w ubiegłym roku nie odnotowano żadnego przypadku wścieklizny. W poprzednich latach było to maksymalnie 7% (koniec lat 90-tych). W roku 2016 stwierdzono ogólnie 22 przypadki wścieklizny, w tym stwierdzono 5 przypadków u zwierząt domowych (4 psy i 1 koń). W 2017 roku zachorowań było ogółem 10, w tym jedno to zwierzę domowe, jedno u dzikiego zwierzęcia i 8 u nietoperzy.
Objawy u kotów: "Wścieklizna u kotów przebiega stosunkowo często z napadami szału (90% kotów). Występują także takie symptomy, jak brak apetytu, wymioty, biegunki lub zaparcia. Później obserwuje się trudności w połykaniu, ślinotok i nagłą agresywność zwierzęcia. Objawami wścieklizny mogą być także: żałosne miauczenie, niedowład żuchwy oraz mięśni przełyku i kończyn, a także charakterystyczny objaw wścieklizny - zjadanie niejadalnych przedmiotów. Choroba przenosi się ze zwierzęcia na zwierzę lub także ze zwierzęcia na człowieka." W postaci spokojnej (10% kotów): "Typowe objawy to: chwiejny krok, brak koordynacji ruchowej, niemożność uniesienia głowy i wydania dźwięku, ponieważ szyja i mięśnie gardła są sparaliżowane, wrażenie duszenia się zwierzęcia. W tej postaci dzikie zwierzęta wydają się przyjazne, uległe i oswojone."
Średni okres inkubacji wścieklizny u kotów to od 2 do 6 tygodni, w tym czasie powinny wystąpić objawy. Jeśli kot mógł mieć kontakt z lisami, borsukami, nietoperzami i kunami to oczywiście jakieś znikome prawdopodobieństwo zakażenia istnieje
Dodam tylko, że na opolszczyźnie w latach 2010-2017 nie wystąpił ANI JEDEN przypadek zachorowania na wściekliznę.

Mam nadzieję, że te dane już kompletnie Cię uspokoją :)
"Czy dom bez kota - najedzonego, dopieszczonego i należycie docenionego - zasługuje w ogóle na miano domu?" Mark Twain

MegGrey

Avatar użytkownika
 
Posty: 253
Od: Pon lis 23, 2015 12:54

Post » Śro sie 22, 2018 13:09 Re: Wścieklizna od zadrapania?

Aneonmoose pisze:Nerwowo chora już jestem :oops: na lekach przeciwlękowych bo masz 100% rację, nie da się tak żyć. Dziękuję bardzo za spokojną i racjonalną odpowiedź, tego właśnie potrzebowałam :mrgreen: dziękuję <3

Cóż, cieszę sie, że udało mi się pomóc. Uważaj na siebie i pamiętaj - koty uspokajają :kotek:
Do cats eat bats?

Muireade

Avatar użytkownika
 
Posty: 1576
Od: Pon sie 08, 2016 17:26
Lokalizacja: Środek wiochy (pod Toruniem)

Post » Śro sie 22, 2018 13:14 Re: Wścieklizna od zadrapania?

MegGrey pisze:Pozwól, że przytoczę Ci dane na temat wścieklizny z ubiegłego roku (dane weterynaryjne).
Jeśli chodzi o wskaźnik zarażeń to w przypadku kotów w ubiegłym roku nie odnotowano żadnego przypadku wścieklizny. W poprzednich latach było to maksymalnie 7% (koniec lat 90-tych). W roku 2016 stwierdzono ogólnie 22 przypadki wścieklizny, w tym stwierdzono 5 przypadków u zwierząt domowych (4 psy i 1 koń). W 2017 roku zachorowań było ogółem 10, w tym jedno to zwierzę domowe, jedno u dzikiego zwierzęcia i 8 u nietoperzy.
Objawy u kotów: "Wścieklizna u kotów przebiega stosunkowo często z napadami szału (90% kotów). Występują także takie symptomy, jak brak apetytu, wymioty, biegunki lub zaparcia. Później obserwuje się trudności w połykaniu, ślinotok i nagłą agresywność zwierzęcia. Objawami wścieklizny mogą być także: żałosne miauczenie, niedowład żuchwy oraz mięśni przełyku i kończyn, a także charakterystyczny objaw wścieklizny - zjadanie niejadalnych przedmiotów. Choroba przenosi się ze zwierzęcia na zwierzę lub także ze zwierzęcia na człowieka." W postaci spokojnej (10% kotów): "Typowe objawy to: chwiejny krok, brak koordynacji ruchowej, niemożność uniesienia głowy i wydania dźwięku, ponieważ szyja i mięśnie gardła są sparaliżowane, wrażenie duszenia się zwierzęcia. W tej postaci dzikie zwierzęta wydają się przyjazne, uległe i oswojone."
Średni okres inkubacji wścieklizny u kotów to od 2 do 6 tygodni, w tym czasie powinny wystąpić objawy. Jeśli kot mógł mieć kontakt z lisami, borsukami, nietoperzami i kunami to oczywiście jakieś znikome prawdopodobieństwo zakażenia istnieje
Dodam tylko, że na opolszczyźnie w latach 2010-2017 nie wystąpił ANI JEDEN przypadek zachorowania na wściekliznę.

Mam nadzieję, że te dane już kompletnie Cię uspokoją :)



Tak, bardzo mi to pomogło. Dziękuję bardzo za zrozumienie :D :D :D :kotek:

Aneonmoose

 
Posty: 3
Od: Śro sie 22, 2018 10:09




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 270 gości