Kot nie chce jeść kociego jedzenia...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sie 20, 2018 10:01 Kot nie chce jeść kociego jedzenia...

Witajcie,
Miesiąc temu adoptowałam 7-tygodniowego czarnego, słodkiego kocurka. Został porzucony przez matkę zaraz po urodzeniu, więc rolę jego matki, wychowawcy i nauczyciela musieli przejąć ludzie... Wczytując się namiętnie w forum, wiem, że taka sytuacja wpływa na brak pewnych umiejętności, których jako dwunożna nie jestem w stanie go nauczyć. Przechodząc jednak do rzeczy! Kotek wzięty z fundacji podobno jadł suchą i mokrą karmę. Po tym jak trafił do mnie prawie nie chciał jeść, więc przerażona podstawiałam mu mleko dla kociąt i saszetki felixa (wiem, wiem, straszny chłam), które chciał jeść (przed adopcją zaopatrzyłam się w cały wybór karm mokrych i suchych, bo przecież to mój pierwszy kot, zawsze o tym marzyłam, musi mieć to, co najlepsze!). Nagle, po trzech dniach u mnie nie chciał jeść, wymiotował, tylko spał. Gdzieś przeczytałam, że można w takiej sytuacji, po przegłodzeniu kota podawać gerbery dla dzieci i tak też zrobiłam. Potem jak podzrowiał dołożyłam gotowaną pierś kurczaka. Próbując powrócić do karmienia "kocią karmą" napotkałam na mur... Ani mokra Animonda, Smila, Schmusy, nie były w strefie jego zainteresowań. Karma sucha, którą na samym początku zdarzało mu się chrupnąć, kompletnie dla niego nie istnieje. Aktualnie kot nie chce W OGÓLE jeść kociego pokarmu. Jest zainteresowany tylko przemrożonym surowym mięsem, gotowanym kurczakiem, jogurtem z żółtkiem, czasem twarożkiem i... gerberkami. Nie wiem jak zmienić tę sytuację. Próbowałam już przegłodzić go pół dnia - nic, dodawać kociej karmy do tego co je - wtedy zostawia wszystko i dalej nie rusza. Dziś ma 11-tygodni i wiem, że jego dieta jest zbyt uboga, ale już nie mam pomysłu jak z nim działać... Dodatkowo jest strasznym gryzakiem i moje ręce i nogi to jego plac zabaw, chociaż staram się zapewniać tyle zabawy, ile to możliwe (ale to kwestia na inny czas, póki co, chcę żeby zaczął w miarę normalnie jeść). Proszę Was, mądrych, zaawansowanych Kociarzy o pomoc, bo przede wszystkim martwię się o Salomona, który przez taką dietę raczej nie dostaje wszystkich niezbędnych składników, witamin etc. :(

Pozdrawiam,
Aga

MissIves

 
Posty: 2
Od: Pon sie 20, 2018 9:39

Post » Pon sie 20, 2018 12:44 Re: Kot nie chce jeść kociego jedzenia...

Jeśli kociak lubi surowe mięso, to może zainteresuj się dietą barf - opiera się na surowym mięsie z dodatkiem suplementów.
"Akceptacja śmierci i protest przeciw niej: dwie nieusuwalne strony naszego życia." (L.Kołakowski)

fili

 
Posty: 3143
Od: Pon paź 10, 2005 10:14
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon sie 20, 2018 13:01 Re: Kot nie chce jeść kociego jedzenia...

Chrupki w ogóle nie są kotom potrzebne, więc z tego, że nie chce ich jeść, akurat bym się cieszyła.
Gotowane mięso nie ma dla kota wartości.
Ale surowe mięso (najlepiej po przemrożeniu przez 3 dni w temp. -18 st. C lub niższej - żeby uniknąć toksoplazmozy) to super jedzenie. Jeśli dobrze skomponujesz dietę, to kot będzie miał wszystko, co potrzeba.
Możesz też dawać mu np. surowe skrzydełka kurczaka. Im szybciej nauczy się je jeść, tym lepiej. W ten sposób zadbasz też o zdrowe zęby.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Wto sie 21, 2018 7:49 Re: Kot nie chce jeść kociego jedzenia...

Problem w tym, że dość długo nie ma mnie w domu, wychodzę o 7 i wracam o 16, więc kot w tym czasie nie je, bo nie ruszy suchego, a mięsa staram się nie zostawiać, bo upały, zepsuje się, przypałęta się mucha i robactwo gotowe :/ Powoli zaopatruję się w suplementy i docelowo pewnie będę zmuszona BARFować, ale nie ukrywam, że nie jest to dla mnie łatwa sytuacja, gdyż z powodów osobisto - zawodowych dość często wyjeżdżam w weekendy i wtedy mały zostaje o rodziców, ale w przyszłości myślałam o korzystaniu z dochodzącej opieki i wtedy będzie to szczególnie kłopotliwe. Idealnym schematem byłoby dla mnie dwa posiłki BARFowe i jeden suchy, ale nie wiem jak nauczyć Saliego jedzenia chrupek...

MissIves

 
Posty: 2
Od: Pon sie 20, 2018 9:39

Post » Wto sie 21, 2018 13:16 Re: Kot nie chce jeść kociego jedzenia...

Możesz spróbować namoczyć troszkę chrupek, może kociak się skusi. Albo spróbować rzucać mu chrupki w trakcie zabawy, jak sobie upoluje to może zje? Może lubi smakołyki w formie chrupek, jeśli tak możnaby spróbować rozkruszyć kilka i wymieszać z chrupkami.
"Akceptacja śmierci i protest przeciw niej: dwie nieusuwalne strony naszego życia." (L.Kołakowski)

fili

 
Posty: 3143
Od: Pon paź 10, 2005 10:14
Lokalizacja: Śląsk

Post » Wto sie 21, 2018 13:37 Re: Kot nie chce jeść kociego jedzenia...

9 godzin nieobecności to nie jest jakoś szczególnie dużo. Jeśli tuż przed wyjściem dasz jeden posiłek, tuż po powrocie drugi, a tuż przed snem trzeci, to będzie dobrze, nic się kotu nie stanie.
Gdyby dochodząca opieka wpadała 2 razy dziennie, to też nie byłoby źle. Krótkotrwała zamiana 3 mniejszych posiłków na 2 większe kotu nie zaszkodzi.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Śro sie 22, 2018 12:24 Re: Kot nie chce jeść kociego jedzenia...

Też miałam na początku problem z moim kociakiem jak go przyprowadziłam do domu. Po półtora dnia głodówki w końcu spróbowałam karmienia namoczonymi w wodzie chrupkami z palca i zaczęła powoli jeść. To samo zrobiłam z mokrą papką, którą robię też na kolację dla starszej (Gotowana pierś z indyka i wołowina z dodatkiem bulionu, który się zrobił przy gotowaniu - bez żadnych przypraw. Blenduję na drobno. Często mieszam to z surowym mięskiem (też zblendowanym), ewentualnie gerberkiem z indyka. Można też mieszać np z dobrymi niemieckimi konserwami dla kotów [są wysokomięsne i bardzo różnorodne: królik, kaczka itd]. Wkładam w małe słoiczki po gerberkach, mrożę i mam taki słoiczek potem idealnie na 2 dni. Raz w tygodniu można dodawać do tego świeże żółtko). Nie ufam zbytnio kupnej karmie i będę się starała przerzucić je na barf. Trochę cierpliwości w podejściu, karmienie na początku na mamę i kociak pochłania mi teraz wszystko co dostanie. Przy niej nawet moja starsza smakoszka i fanka chrupek znów się przekonała do mokrego.

Jeśli chcesz karmić barfem to możesz sobie mrozić w malutkich porcjach (małe słoiczki po gerberkach super się u mnie sprawdzają, w woreczkach jakoś wszystko ciekło) i podawać częściej po mniej. Gotowane mięso ma zdecydowanie mniej substancji odżywczych, ale trzeba przyznać, że może trochę dłużej poleżeć przy upałach. U mnie koty dostają jedzenie 2 razy dziennie, z czego chrupki są wyjadane stopniowo przez cały dzień, a mokra kolacja znika momentalnie zjedzona głównie przez małą (starszanie dojada nigdy do końca).

Shiness

Avatar użytkownika
 
Posty: 9
Od: Wto sie 21, 2018 12:13
Lokalizacja: Kraków




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Bubuś8435, KotSib i 214 gości