Koci dzidziuś- jakie porcje?

[Pan.Kruk]

Mam maleńkie kocie dziecko. Karmiony był butelką. Ma 4 tygodnie. Dostawał 10 ml mleka co 3 godziny. Od 3 dni je sam z miseczki. Dostaje 10 ml mleka, 3 godziny później łyżeczkę puszki i tak na zmianę się chłopak karmi. Czy mogę mu już powiększyć porcje? Chłopak ewidentnie ma ochotę na więcej.

[hutek]

Karmić należy na żądanie. Powinien mieć dostęp do jedzenie przez cały dzień. Swojego 3 tygodniowego malucha karmilismy Ferringą dla kociąt mokrą i suchą

[kociołkowo]

Oczywiście . Pchaj w chłopa ile wlezie, dla kociaka karmionego butlą, nie ma nic lepszego niż żarcie do woli, maluch nie będzie miał nadwagi bo rośnie więc dajemy ile chce. Odchowuje też takie sierotki i taką zasadą się kieruje maluchy dostają bez ograniczeń, zresztą później same zaczynają sobie ograniczać jedzonko.
Najlepsza na start jest wołowina, zamrażasz i taką zamrożoną zcierasz na tarce z drobnymi oczkami, poczekaj aż "mus" ogrzeje się do temp. pokojowej i dawaj maluchowi, kolejno wprowadzaj inne surowe mięsa, moje w wieku dwóch miesięcy potrafią już obgryzać skrzydełka od kości, oczywiście jak chcesz podawać gotowe karmyb to nie ma problemu tylko niech to będą dobre karmy a nie syf typu whiskas dobrze jest nauczyć kociaki od początku jeść surowe mięso, to najzdrowsza dieta dla kota a poza tym czasem zdarzają się różne historie zdrowotne gdzie trzeba wprowadzić mono diete lub diete eliminacyjną i to tragedia dla kotów nauczonych jeść wyłącznie karmy przemysłowe.
Gratuluje odchowania oseska, to ciężka praca, moje teraz mają trzy tygodnie a poprzednie 4 miesiące, więc raz po raz mi się na odchowanie trafiły i to po 4 sztuki...wykończona jestem i już modle się o czas kiedy zaczną demolować chaupe i nie będę musiała co 2-3 godz karmić....

[Pan.Kruk]

Boję się dać mu ile chce żeby go brzuszek nie bolał. Dam mu teraz 2 łyżeczki i tak będę zwiększać. Kotków nie wykarmiłam. Zrobiła to moja bliska koleżanka. Są u mnie od 4 dni. Były. Bo jeden wczoraj u mnie umarł. Chyba nie jestem gotowa by założyć wątek o jej śmierci. Nie wiem dlaczego. Nie wiem co sie stało... Serce pęka.

[kociołkowo]

Tak zwiększaj stopniowo, ale specjalnie nie ograniczaj żarełka, pilnuj żeby robił kupki po posiłku ew co drugi posiłek, jeśli są twarde dodawaj masełko rozpuszczone do jedzenia. Śmierć kota to zawsze cholernie bolesny temat, trzeba się wypłakać żeby sobie ulżyć i nie wstydzić się tego, niestety z kociakami jest jak z jajkiem, chwila nieuwagi bądź nie zauważenie na czasb że coś nie tak i niestety kocie umiera, one są delikatniejsze niż nam ludziom się wydaje. Jest tysiąc przyczyn przez które kociaki umierają nagle i czasem choćbyśmy poruszyły niebo i ziemię, nie udaje się. Najważniejsze to nie obwiniać się i wypłakać.

Masz chłopaczka na odchowaniu i dla niego trzeba się skupić na pozytywach, brzdąc ma apetyt a to bardzo ważne, pilnuj kupki i siku do tego zwracaj uwagę czy z noska coś nie cieknie, czy oczka nie ropieją to na start no i trzymam mega kciuki żeby łobuziak żył zdrowo i dawał ci radość co najmniej dwadzieścia lat

[Pan.Kruk]

O nie, nie , nie! On tu przyjechał na wczasy. Wraca za 5 dni na swój tymczas. Będzie szukał domku.

[Meteorolog1]

Mocne za kotka.

[kociołkowo]

To za opiekę czemu nie chcesz bąbla na zawsze? Dasz radę nie zakochać się na zabój
Jak swoje wyadoptowuje, to rycze jak bóbr, ostanio aż mnie gość pytał czy jestem pewna że chce oddać koteczkę wszystkie bym zatrzymała....ale mam swoje 4 w tym jedną chorą więc...wiadomo.

[Pan.Kruk]

Nie chcę bąbla bo mam 5 kotów, 2 letnią ludzką łobuzicę i 6 miesięcznego małego kwękacza. Chyba za dużo obowiązków a za mało czasu. Nie chcę więcej kotów. Nie wyrabiam. Ktoś wiecznie czegoś ode mnie chce. Dzieci wyją, koty wyją. Wejść, wyjść, wejść, wyjść. Jeeeeść. Jeden chrupki, drugi wołowinę, trzeci kurczaka - ocipieć idzie. Dom wariatów. Jak tu kocie dziecko wychować.

[Pan.Kruk]

Mały ma się świetnie, podobała mu się większa porcja. Ślicznie je, bawi się i bezbłędnie kuwetkuje. Straszny cwaniak. Jest mały czarny i wygląda jak nietoperz. Tylko skrzydeł brak.

[kwiryna]

za odhowanie! Nie obwiniaj sie - jestes wielka!!! Mam dzieci w tym samym wieku co Twoje i jednego kota a mam wrazenie, ze zyje w cyrku. Podziwiam, ze dajesz rade. Moze tej malenkiej nie bylo pisane dlugie zycie, dobrze, ze jej brat zdrowo rosnie

[kociołkowo]

ocipieć idzie. Dom wariatów. Jak tu kocie dziecko wychować.

Jak ja to dobrze znam
Mam 4 koty, 2 dzieci, labradora i cztery maluchy....ostatnio już nie wyrobiłam, pierd*lnełam drzwiami i pojechałam.....na zakupy (sobie) stwierdziłamb że jak nie wyjdę to albo koto albo dzieciobójstwo popełnie, a w najlepszym wypadku wywiozą mnie w kaftanie bezpieczeństwa....czemu ja kur...rybek nie hoduje

Chłopak widać ma się świetnie, takie brzdące są mega cwane i energię nie do opanowania, też mam dwa czarnuchy i dwa bure maluchy a poprzednio 2 pingwiny, czarnuch i bura....piękności normalnie