Mały rudzielec Tosiek - leczymy jelitka-jest lepiej :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw wrz 06, 2018 9:15 Re: Mały już oswojony "dzikusek" - biegunka

Zaczęłam do tego gotowanego kurczaka dodawać suplementy, które daję moim kotom do surowego mięsa (karmię je puszkami i mięsem) - troszkę tauryny, olej z łososia, drożdże i mielone skorupki.
Dziś rano spodziewałam się ładnej kupki w kuwecie, ale był tylko mały placek brązowy z włosami (chyba też moimi :| ), potem mała kulka, która gdyby nie zapach to wzięłabym ją za siku.
Rano oprócz kurczaka dostał też troszkę wołowiny, lekko podgotowanej i posiekanej. Smakowało. Jak nie będzie sensacji to po południu znowu trochę dostanie, reszta wołowiny się mrozi.

Bardzo Wam wszystkim dziękuję za rady. :1luvu:
Zapomniałam już jak bardzo jest absorbująca opieka nad kociakami - ostatnie kociaki miałam pod opieka 4 lata temu.
"Akceptacja śmierci i protest przeciw niej: dwie nieusuwalne strony naszego życia." (L.Kołakowski)

fili

 
Posty: 3143
Od: Pon paź 10, 2005 10:14
Lokalizacja: Śląsk

Post » Czw wrz 06, 2018 10:17 Re: Mały już oswojony "dzikusek" - biegunka

może sie wstrzymaj z suplementami po prostu az się wszystko unormuje

ja daje głownie surowe mięso, ale zdarza mis ie, sporadycznie, dać gotowane - np serca z kaczki ( np jak gotuje dla psów na wycieczkę, to daje kotom na smak - bo dostają od zapachu lekkiego szaleństwa)
puszek w ogóle nie daję

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27101
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw wrz 06, 2018 11:53 Re: Mały już oswojony "dzikusek" - biegunka

Wspaniale, że kotek zaakceptował smak wołowiny, chociaż surowa będzie smakować trochę inaczej :)

Shidri

 
Posty: 379
Od: Śro sie 01, 2018 10:46

Post » Czw wrz 06, 2018 14:10 Re: Mały już oswojony "dzikusek" - biegunka

A może kociak ma uczulenie na łososia? I dlatego tak źle reaguje na puszki - bo w większości jest dodatek oleju z łososia?
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Czw wrz 06, 2018 16:34 Re: Mały już oswojony "dzikusek" - biegunka

Bardzo Cię proszę, nie wycinaj tluszczu z mięska kotka, wcale nie chodzi o to by było to mięsko extra. :201461 Nadmiar oleju przeczyszcza.

ani_

 
Posty: 547
Od: Pt sie 30, 2013 21:22
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw wrz 06, 2018 18:24 Re: Mały już oswojony "dzikusek" - biegunka

No ja bym mu nieba przychyliła, żeby tylko miał już kupki ładne. Mięso z kurczaka to bylo mieso z udek bez kosci i skóry -takie kupilam w sklepie, troszkę tluszczu tam było.
Po pracy w kuwecie zastalam mały placek brązowy i potem wydalił trochę śluzu przezroczysto- zielonkawego. Dostał kurczaka gotowanego (dodalam tylko taurynę, potem wołowiny gotowanej lekko różowej w przekroju :) . I teraz śpi - chyba nareszcie brzuszek ma pełny.
"Akceptacja śmierci i protest przeciw niej: dwie nieusuwalne strony naszego życia." (L.Kołakowski)

fili

 
Posty: 3143
Od: Pon paź 10, 2005 10:14
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt wrz 07, 2018 6:52 Re: Mały już oswojony "dzikusek" - biegunka

Już kilka osób pisało, że gotowane mięso zapełnia brzuszek, ale wartości odżywczych ma mało. Kot jest drapieżnikiem, surowe mięso to podstawa. Kociaki Daszki jadły na wolności przede wszystkim myszy, które Daszka znosiła im w ilościach hurtowych. Wszystkim kociakom dawałam i daję surowiznę, nawet kości i tak być powinno. Czarnuszki miały biegunki, naprawdę był to problem. Zniknął, kiedy zostały porządnie odrobaczone i kiedy uniemożliwiłam im ssanie Motki, ale to już osobny temat.

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob wrz 08, 2018 9:49 Re: Mały już oswojony "dzikusek" - biegunka

Wczoraj mały dostał drugie odrobaczenie (milpro dla kociąt). Zrobił przez caly dzien 3 nieduże placki ze śluzem. Dostał też probiotyk (pasta) na 3 dni. Jak kupy się do poniedziałku nie poprawią to trzeba będzie zrobić test na lambie (odkladam go bo jest poprawa).
Dziś rano dostał przemrozoną surową wołowinę, szybko się z nią uporał. Muszę mu grubiej pokroić następnym razem.
"Akceptacja śmierci i protest przeciw niej: dwie nieusuwalne strony naszego życia." (L.Kołakowski)

fili

 
Posty: 3143
Od: Pon paź 10, 2005 10:14
Lokalizacja: Śląsk

Post » Sob wrz 08, 2018 10:05 Re: Mały już oswojony "dzikusek" - biegunka

Nie chcę krakać, ale śluz w kupie może jednak wskazywać na pierwotniaki, choć nie musi.
Super, że kocurek wcina surową wołowinkę :ok:

Shidri

 
Posty: 379
Od: Śro sie 01, 2018 10:46

Post » Nie wrz 09, 2018 22:12 Re: Mały już oswojony "dzikusek" - biegunka

Mimo probiotyku i wołowinki (mały ochoczo gryzie już i większe kawałki) nie ma widocznej dalszej poprawy (ponad to, że kupki są nieduże i ok. 4 razy dziennie). Kupki dalej plackowate, nieuformowane, brązowe i połyskliwe jak roztopiona czekolada i/lub z widocznym przeźroczysto-zielonkawym śluzem.Tak się zastanawiam czy to nie jest jednak jakaś infekcja bakteryjna, bo w trakcie antybiotyku w zastrzyku (dostawał 3 dni) kupka zrobiła się już całkiem przyzwoita. Może za krótko dostawał antybiotyk?
Ech, jak znowu dostanie antybiotyk, to nie będzie można go zaszczepić. No ale jak wyjdą lamblie, to też dłuższe leczenie i nici ze szczepienia.
"Akceptacja śmierci i protest przeciw niej: dwie nieusuwalne strony naszego życia." (L.Kołakowski)

fili

 
Posty: 3143
Od: Pon paź 10, 2005 10:14
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon wrz 10, 2018 6:22 Re: Mały już oswojony "dzikusek" - biegunka

i jak dzisiaj?

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27101
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon wrz 10, 2018 10:56 Re: Mały już oswojony "dzikusek" - biegunka

Przy zakażeniu bakteryjnym jelit antybiotyk podaje się min. 7 dni, a nieraz 10 dni. Zatem tak, 3 dni to było stanowczo za krótko.
Zrobiłabym posiew. Nie będzie wiarygodny w 100%, ale powinna zostać wyhodowana ta bakteria, która cały czas powoduje gorszą jakość stolca. Bez posiewu podawanie antybiotyków w ciemno to niestety ryzyko pojawienia się odporności bakterii.
Jeśli zdecydujecie się na ten sam antybiotyk, co na początku, to ja bym go podawała nie mniej niż 10 dni, a może nawet przeciągnęła do 14. Właśnie ze względu na możliwą odporność. Jeżeli inny antybiotyk, to te 7-10 dni wspomniane przeze mnie na początku posta.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Pon wrz 10, 2018 11:22 Re: Mały już oswojony "dzikusek" - biegunka

Zgadzam się ze Stomachari, że antybiotyk na 3 dni przy zakażeniu bakteryjnym to za mało.
Mój kot dostał od razu na 7 dni a i po tym czasie kupa nie była idealna, choć prawie. Dostaliśmy przedłużenie na jeszcze 2 dni i to już wystarczyło.
Tyle, że przedtem zostały wykluczone inne przyczyny biegunki (pierwotniaki, zła dieta, robaki).

Shidri

 
Posty: 379
Od: Śro sie 01, 2018 10:46

Post » Pon wrz 10, 2018 18:05 Re: Mały już oswojony "dzikusek" - biegunka

Test na lamblie wyszedł ujemny. To chyba dobra wiadomość.
Dostaliśmy saszetki gastro na 3 dni (wywalczyłam po dwie na dzień, pamiętając jaki mały był głodny na jednej). Teraz podejrzenie pada na problemy dietetyczne.
"Akceptacja śmierci i protest przeciw niej: dwie nieusuwalne strony naszego życia." (L.Kołakowski)

fili

 
Posty: 3143
Od: Pon paź 10, 2005 10:14
Lokalizacja: Śląsk

Post » Wto wrz 11, 2018 22:03 Re: Mały już oswojony "dzikusek" - nietolerancja pokarmowa?

No i chyba saszetki Gastro Intestinal działają. Właśnie w kuwecie pojawił się uformowany wałeczek, jeszcze trochę miękki, ale różnica kolosalna. :)
Ale czy to może znaczyć że maluch jest uczulony na indyka, kurczaka i wołowinę? Czy może przez moje błędy żywieniowe i będąca ich skutkiem biegunkę uszkodzily mu się jelita i muszą się zregenerować?
"Akceptacja śmierci i protest przeciw niej: dwie nieusuwalne strony naszego życia." (L.Kołakowski)

fili

 
Posty: 3143
Od: Pon paź 10, 2005 10:14
Lokalizacja: Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: skaz i 231 gości