Strona 1 z 1

Kotek chowający się pod łóżko

PostNapisane: Pon sie 13, 2018 11:09
przez Speedfire
Witam serdecznie,
Od neico ponad tygodnia jesteśmy z dziewczyną w posiadaniu naszego pierwszego kociaka Maine coona o imieniu Paco, kocurek ma teraz 5 miesiecy. Jednak jesteśmy zaniepokojeni jego zachowaniem. Kotek większość dnia przesiaduje pod kanapą, bardzo rzadko decyduje się spod niej wyjść. Brany na ręce po niespełna minucie ucieka. Przychodzi do nas tylko rano po przebudzeniu. Wtedy mruszy daje się głaskać i miziać. Je normalnie. Muszę również wspomnieć, że jest bardzo strachliwy. Boi się nowych osób i rzeczy. Prosze mi powiedzieć czy to normalne? Jak dużo czasu potzrebuje taki kotek by się zaadaptować. Już nie wiemy czy robimy coś źle choć czytamy wile poradników, mamy wciąż kontakt z hodowlą i mówią, że to taki charakter kotka. Z tego co jednak mi wiadomo. MAine Coony miały być przyjaznymi kotkami, nszymi towarzyszami. Proszę o jakieś rady.
Z góry dziękuję
Michał

Re: Kotek chowajcy się pod łóżko

PostNapisane: Pon sie 13, 2018 11:14
przez arłynaantresoli
Tydzień czy dwa to czasem za mało dla kota na zapoznanie się z nowym miejscem. Dajcie mu czas i spokój, zacznie sam wychodzić i poznawać świat jak będzie na to gotowy. Jeśli do was sam przychodzi to pierwsze lody przełamane i powinno być tylko lepiej :)

Re: Kotek chowajcy się pod łóżko

PostNapisane: Pon sie 13, 2018 11:16
przez ser_Kociątko
A czy to na pewno była hodowla? Z jakiego stowarzyszenia jest kot?
Tydzień to mało czasu na aklimatyzację. Dajcie mu czas, bawcie się z nim wędką, mówcie do niego, nic na siłę.
Kot jest kastrowany?
Czym go karmicie ?

Re: Kotek chowajcy się pod łóżko

PostNapisane: Pon sie 13, 2018 11:34
przez Speedfire
Kotek pochodzi z hodowli należącej do Felis Polonia

Re: Kotek chowajcy się pod łóżko

PostNapisane: Pon sie 13, 2018 11:44
przez milva b
Kot nie bierze się na ręce, jeśli ewidentnie jeszcze się nie zadomowił.
Dajcie mu czas.

Z której kociak jest hodowli? Jak wyglądała sytuacja gdy byliście po raz pierwszy z wizytą w hodowli? Koty dorosłe i kocięta się chowały?

Re: Kotek chowajcy się pod łóżko

PostNapisane: Pon sie 13, 2018 11:51
przez Speedfire
Kociak pochodzi z hodowli należącej do Felis Polonia. Dorosłe kociaki były skore do zabawy i można je było swobodnie głaskać i nosić. Nasz Paco był najmniej towarzysko na początku, ale został jako jedyny gdy inne kociaki już się wybawiły

Re: Kotek chowajcy się pod łóżko

PostNapisane: Pon sie 13, 2018 11:54
przez ser_Kociątko
ser_Kociątko pisze:Kot jest kastrowany?
Czym go karmicie ?


W hodowli też był wycofany?

Re: Kotek chowający się pod łóżko

PostNapisane: Pon sie 13, 2018 13:33
przez Speedfire
Tak w hodowli również nie był zbyt odważny. Raczej krył się po krzakach i uciekał. Karmimy go karmą suchą hills dla kociąt i mokrą animonda również dla kociąt

Re: Kotek chowajcy się pod łóżko

PostNapisane: Pon sie 13, 2018 13:41
przez FarciKot
ser_Kociątko pisze:
ser_Kociątko pisze:Kot jest kastrowany?
Czym go karmicie ?




A co ma wspólnego kastrowanie i karmienie z tym, że kot w nowym otoczeniu czuje sie nieswojo i szuka bezpiecznch miejsc?
Po co te przesłuchania prokuratorskie?
Nie lepiej skupic sie na pomocy w likwidacji konkretnego problemu tak jak Milva?

Re: Kotek chowający się pod łóżko

PostNapisane: Pon sie 13, 2018 13:45
przez milva b
A ma tyle wspólnego, że kociak dojrzewający płciowo, a ten ma już 5 miesięcy i na pewno dojrzewa, zachowuje się inaczej niż kastrowany ;)
Poza tym kociak żywiony tylko tandetnymi chrupkami może mieć zaparcie, jeśli siedzi ciągle w ukryciu i rzadko wychodzi napić się wody.
Może go boleć brzuch, przez co kociak jeszcze mniej chętnie będzie opuszczał kryjówkę.
Warto więc mieć pełen wgląd w problem tego konkretnego kota. Czy to tylko strach bo jest w nowym miejscu, czy za chowaniem kryje się coś więcej.

Re: Kotek chowający się pod łóżko

PostNapisane: Pon sie 13, 2018 14:40
przez ser_Kociątko
To nie są przesłuchania prokuratorskie.
To są pytania, które okazują cały obraz kota.

Dzięki Milva :)

Re: Kotek chowający się pod łóżko

PostNapisane: Pon sie 13, 2018 16:02
przez coffeina
Może wasz kot nie widzi innych bezpiecznych miejsc "dla siebie" w nowym domu?

Moje kotka maine coon, też nie należy do odważnych. Od początku nie miała problemu z akceptacją domowników, ale trochę jej zajęło, żeby nie uciekać jak przyjdzie do domu ktoś obcy.

W oswajaniu z gośćmi pomogły miejsca, w które mogła uciec i oglądać nas z wysokości. Ma możliwość wejść na biblioteczkę w salonie, na szafy w pokojach, parapet nad blatem w kuchni (jest wysoko nad blatem) i sporo "kocich pólek" do tego ma w salonie wysoki drapak i prosimy gości, żeby nie ruszali kota jak na nim siedzi.

Ostatnio byłam z nią w nowym miejscu i też pierwsze co zrobiła to schowała się pod łóżko. Ustawiłam jej pudełka (takie nieco mniejsze od niej) na parapetach i na balkonie (balkon zabezpieczony) i jak odespała podróż pod łóżkiem to zaczęła zwiedzać mieszkanie drogą "od pudełka do pudełka". Drugiego dnia już swobodnie siedziała na parapecie i balkonie.

Re: Kotek chowający się pod łóżko

PostNapisane: Wto sie 14, 2018 8:27
przez Speedfire
Kociak jest karmiony suchą karma Hills dla kociąt i mokrą karmą animonda również dla kociąt. Paco nie ma problmów z wypróżnianiem. Co do tego, że nie ma miejsc to w salonie to, ma postawiony drapak, który jest bardzo wysoki 2,7 m. Poza tym leży czasami tak 10 min na parapecie, ale później i tak wchodzi pod kanapę. Wczoraj była lekka poprawa nawet poprawa nawet przyszedł do mojej dziewczyny jak go zawołała po powrocie z pracy. Do mnie Paco w ogóle nie przychodzi, a nawet ucieka tzn wygląda to tak, że pobędzie przy mnie 30 sek i odchodzi.

Re: Kotek chowający się pod łóżko

PostNapisane: Wto sie 14, 2018 11:25
przez milva b
Kot potrzebuje ewidentnie dużo więcej czasu. Nie dotykajcie go dopóki sam nie przyjdzie, nie zaglądajcie do jego kryjówki.
Za kilka tygodni na pewno będzie już o wiele bardziej odważny.
Poza tym musicie wziąć też poprawkę na to, że Mainecoony nie są urodzonymi przytulakami ;) Taka rasa.
Na kota-przylepkę zdecydowanie lepiej wybrać devonka czy korka ;)

Pamiętajcie też: gdy kot już się zadomowi, powoli zaczynajcie przyzwyczajanie go do pielęgnacji futra. Inaczej będzie cały w bolesnych kołtunach.