1m2 na kota!Koty u zbieraczki.Zastraszona Fela prosi o dom !

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw wrz 13, 2018 13:01 Re: 1m2 na kota! Maraton po lepsze życie kotów u zbieraczki

Arcana pisze:
jasdor pisze:MELĘ wzięłam do sprawdzenia przed podróżą. Temp. 38,2 C wagi nie pamiętam, uszka, oczka czyściutki, na zębach kamień ale tragedii nie ma. Jednak w przyszłości ją nie ominie.
To, co ona wyrabia w transporterze przechodzi ludzkie pojęcie. W zeszyciku, w którym mam wszystko zapisane, przy niej mam notatkę nienawidzi jazdy samochodem. Pamiętałam, że jest taka jedna, która jak jedzie to wydziera się dosłownie, jakby ją żywcem obdzierali ze skóry. To właśnie ona. Jak jechałam to już nie wiedziała, czy się czasem nie wrócić, bo bałam się, żeby jej sie coś nie stało. Tak się bała jechać, że posiusiała się ze strachu. U weta już OK.


A próbowałaś przykryć transporterek od zewnątrz jakimś kocykiem? Podobno to bardzo uspokaja koty. Dziewczyny klatki-łapki z dzikusami tak okrywają, żeby uspokoić koty.

Nie tylko klatkę-łapkę przykrywam, ale KAŻDEGO kota, który jest w transporterku. P.Dariusz, który moje koty wozi o tym wie i kot jest przykryty lekkim kocykiem w lecie, w zimie ma grubszy. Zwykle wtedy jest spokojny i przesypia te kilka godzin. W poczekalni u weta również zasłaniam transporter czy torbę.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55009
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw wrz 13, 2018 15:51 Re: 1m2 na kota! Maraton po lepsze życie kotów u zbieraczki

jasdor pisze:
Miałam telefon w sprawie adopcji Tobiego (Kraków) . Pani mieszka przy ul. L.Staffa. I albo pani "ę - ą", bardzo elokwentna i w ogóle to jakoś coś mi w niej nie pasuje, jest jakaś dziwna. Ma jednego kota w domu, ma możliwość izolacji kotów, o oknach w rezultacie nic się nie dowiedziałam, umowa adopcyjna oczywiście tak, ale już wizyta PA niekoniecznie. Bo pani o ile rozumie wizytę po adopcji, czyli sprawdzenie, jak się kotkowi powodzi, to już przed adopcją jej się to nie widzi. Pierwszego kociaka też ma z jakiejś adopcji, ale wizytę przed ad. robiono, jak przynoszono kociaka. Wytłumaczyłam ( co mówiłam już wcześniej), że Tobi jest w Krośnie i mogę go dowieźć, ale nie będę fundować kotu podróży skoro nie jestem pewna, czy mogę go na miejscu zostawić. Ugięła się, bo - podobno - zakochana w Tobisiu bardzo i zgodziła się na wizytę JUTRO W GODZINACH POPOŁUDNIOWYCH - ktoś ma możliwość i jest chętny na rozmowę z panią ???
Nie twierdzę, że to zły dom, ale bez wizyty kogoś zaufanego po prostu nie oddam.
Pani oczywiście dziwiła się, że kot szuka domu, a tu takie ceregiele i inwigilacja... ale pękła :mrgreen:


A ta pani słyszała coś o testach czy chce na dokocenie kota bez testów i szczepienia? Nie wiadomo też, czy jej kot ma testy.
Przed wizytą PA trzeba jednak zapytać o okna, bo możliwe, że wizyta w ogóle nie ma sensu.

Arcana

 
Posty: 5668
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa


Adopcje: 13 >>

Post » Czw wrz 13, 2018 18:01 Re: 1m2 na kota! Maraton po lepsze życie kotów u zbieraczki

Arcana pisze:A ta pani słyszała coś o testach czy chce na dokocenie kota bez testów i szczepienia? Nie wiadomo też, czy jej kot ma testy.
Przed wizytą PA trzeba jednak zapytać o okna, bo możliwe, że wizyta w ogóle nie ma sensu.

Sprawa się wyjaśniła bardzo szybko - pani jednak jest lekko nawiedzona. Monika dzwoniła do niej, żeby się umówić na jutrzejszą wizytę, ale dowiedziała się, że jej kotek, który miał 5% szans na przeżycie wybudził się z narkozy i już Tobiego nie potrzebuje. Coś jeszcze wspominał o sercu matki, ale nie pamiętam dokładni. Panią sobie podarujemy na pewno :mrgreen:

Przywiozłam Maciusia po zabiegu do domu. Bida taka, jak to kot po operacji. Ponieważ jeszcze trochę się zataczał kazałam nie wypuszczać go na razie z transportera, niech siedzi, bo siedzi grzecznie. I oczywiście nie dawać jedzenia ani picia do jutra.
Wysłuchałam lamentów, jakby co najmniej do jutra miał z głodu umrzeć. Ciśnienie mi się podniosło i ostatkiem sił powstrzymałam się, żeby nic nie powiedzieć, ale zapomniała k - mać, jak umierały z głodu bo nie było co jeść, a teraz nad kotem po narkozie lamentuje. I dalej swoje - a po co to kotu zęby wyrywać...teraz nie będzie miał jak jeść....że narkoza to większa krzywdę robi niż chore zęby...itp....myślałam, że mnie trafi szlag.
Powiedziałam jej, że wyrwali 2 zęby, a w rzeczywistości wyrwali 4. 2 na górze i 2 na dole, kamień wyczyszczony. Reszta w porządku. Żeby tylko przetrwał do jutra to już będzie z górki.
Jutro na 12.30 jestem umówiona z Trikotką, a wieczorem zastrzyki dla 3 kociaków.
Teraz też lecę jeszcze z zastrzykami dla Żabki i Puszkina.

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Czw wrz 13, 2018 18:50 Re: 1m2 na kota! WIZYTA PA W KRAKOWIE, ktoś da radę pójść?

Wow Ty jak dochodząca opiekunka na pełen etat :)
Dobrze, że już po zabiegu, że Maciuś wybudzony.
Tobiś to taki najbardziej zaczepny był jak byłam. Jakby zazdrośnik z lekka (?), albo taki humorek trafiłam. I odważny do obcych. Znajdzie się ktoś chętny na zaczepnego Tobiego.

Aga.ta

Avatar użytkownika
 
Posty: 103
Od: Pt lip 20, 2018 23:39

Post » Czw wrz 13, 2018 19:52 Re: 1m2 na kota! WIZYTA PA W KRAKOWIE, ktoś da radę pójść?

Maciuś pozdrawia wszystkich trzymających za niego :ok:
Jak widać troche jest obrażony.
Pani wykonała wszystkie zalecenia w 100%
Maciek zamknięty w pokoju, bez jedzenia i picia, do tego jak byłam teraz jeszcze się zataczał, więc kazałam trzymać go w transporterze do rana - trudno. Boję się, żeby nie wlazł na szafę i nie spadł, bo jest dość wysoko i krzywdę by sobie zrobił na pewno.
Wymieniłam posiusiany podkład, ale nie miałam ze sobą więcej, więc położyłam ręcznik.
Dopiero rana kazałam go wypuścić i dać jeść i pić
Obrazek

Żabka jak zwykle zaopatrzona zastrzykowo na ławce. Przybiegła na zawołanie, dostała co trzeba i pobiegła dalej załatwiać swoje sprawy. Pani mówiła, że jeszcze w nocy kaszle więc sobotnia wizyta nas nie ominie.
Rudzielec trochę się przed zastrzykiem opierał, ale został spacyfikowany. 6 rąk sobie poradzi pod warunkiem, że uda się go złapać, bo od razu wie, że coś się święci.

I jeszcze trochę Tobisia dla wszystkich Cioć :1luvu:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
I jeszcze przegląd Tobisiowego uzębienia :mrgreen:
Obrazek

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Czw wrz 13, 2018 19:57 Re: 1m2 na kota! WIZYTA PA W KRAKOWIE, ktoś da radę pójść?

Kolejne cudo z oczyskami złotymi. :love:
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14232
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Czw wrz 13, 2018 20:03 Re: 1m2 na kota! WIZYTA PA W KRAKOWIE, ktoś da radę pójść?

Pytaliście o wizytę eweli77, jej mąż sprawdza skutecznie domy w Krakowie :ok:
Obrazek
Maciuś ['], Kubuś ['], Filemon ['], Pimpuś ['], Maksiu ['], Nikitka ['], Tosia ['], Filip ['] :( kiedyś się spotkamy
To i owo na dług u weta - viewtopic.php?f=20&t=216152

ametyst55

 
Posty: 21540
Od: Pon sie 16, 2010 14:04
Lokalizacja: niedaleko Kraków

Post » Czw wrz 13, 2018 20:09 Re: 1m2 na kota! WIZYTA PA W KRAKOWIE, ktoś da radę pójść?

mimbla64 pisze:Kolejne cudo z oczyskami złotymi. :love:

Noo, gdybyś go miała w zasięgu swojego aparatu to dopiero byłoby co oglądać :1luvu:

Jutro na 12.30 wizyta z Trikotką, wezmę też Myszkę, obie mają te strupy na skórze więc trzeba to jakoś złagodzić i zaleczyć.
W sumie to mam trochę dość, nabrałam takiego tempa, bo wolne się kończy i czas będę mieć tylko popołudniami, wiele nie nawyczyniam. Te koty, co teraz zostały postaram sie obsłużyć od pazurków po ogonek. Zęby musi mieć jeszcze zrobione co najmniej Puszkin i Maciek, bo chodzi cały ośliniony też z tego powodu. Póki co dobrze sobie radzi, bo upolowane ptaszki pani mu z mordy wydziera.
Boję się tylko, jak mnie wetka skasuje :strach:
Dziś na https://pomagam.pl/kotyztrzeciego kolejna wpłata od Anonimowego Darczyńcy ( 50,00) :1luvu: Może jakoś damy radę.
ametyst55 pisze:Pytaliście o wizytę eweli77, jej mąż sprawdza skutecznie domy w Krakowie :ok:

To już nieaktualne

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Czw wrz 13, 2018 20:18 Re: 1m2 na kota! WIZYTA PA W KRAKOWIE, ktoś da radę pójść?

jasdor pisze:
mimbla64 pisze:Kolejne cudo z oczyskami złotymi. :love:

Noo, gdybyś go miała w zasięgu swojego aparatu to dopiero byłoby co oglądać :1luvu:


Też żałuję, że on tak daleko!
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14232
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Czw wrz 13, 2018 20:32 Re: 1m2 na kota! Koty u zbieraczki,Maciuś po zabiegu

Pogubiłam się ciutkę, ta wizyta w Krakowie jutro to aktualne? Czy to miała być ta na Staffa, ale kotek się wybudził i nie potrzeba nowego :roll:

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Czw wrz 13, 2018 20:45 Re: 1m2 na kota! Koty u zbieraczki,Maciuś po zabiegu

kraków nieaktualny, bo Pani okazała się delikatnie mówiąc zaburzona
Wątek tęczowych kotów do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=164847

Madie

Avatar użytkownika
 
Posty: 4540
Od: Pon wrz 10, 2007 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw wrz 13, 2018 20:47 Re: 1m2 na kota! Koty u zbieraczki,Maciuś po zabiegu

No właśnie. Już się przyzwyczaiła, że dzwonią gówniarze i inne typy. Monika tylko potwierdziła moje przypuszczenia, więc dałyśmy spokój

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Czw wrz 13, 2018 21:18 Re: 1m2 na kota! Koty u zbieraczki,Maciuś po zabiegu

Dobrze, że na etapie telefonu się ujawniła:)
Nie wiem czy pisałam gdzieś już ale sobota całkowicie wolna mi się szykuje. Mela w sobotę czy w niedzielę jedzie?

Aga.ta

Avatar użytkownika
 
Posty: 103
Od: Pt lip 20, 2018 23:39

Post » Czw wrz 13, 2018 21:45 Re: 1m2 na kota! Koty u zbieraczki,Maciuś po zabiegu

Prawdopodobnie w niedzielę.
Ale Aga.ta - musimy na razie odpuścić z mieszkaniem.
Na razie koty muszą troche wydobrzeć, nie możemy ich dodatkowo stresować.
W sobotę do południa kolejna wizyta kontrolna z Żabką.
Popołudniu zastrzyki dla 3 kotów.
Ja na razie wysiadam, nie dam rady więcej.
Muszę też własną meline ogarnąć :mrgreen:

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Czw wrz 13, 2018 21:56 Re: 1m2 na kota! Koty u zbieraczki,Maciuś po zabiegu

A te legowiska puścić? Drapak i tunel może rzeczywiście sobie leżeć, póki sala szpitalna jest, ale legowiska, namiot z kocykiem może..? To takie nieduże, nie takie wypasione jak dostałaś :)
I jeszcze pomyślałam - zbierać jakieś polary itp miękkie materiały na zimę? Do jakiś koszyków, transporterów? O takich z lumpexach myślę, żeby nie prać tylko wywalić jak oleją, bo takich kocyków ciąć na ścinki szkoda, żeby na drogę do weta czy na lanie Maćka do koszyka wkładać..czy lepsze maty?

Aga.ta

Avatar użytkownika
 
Posty: 103
Od: Pt lip 20, 2018 23:39

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], qumka, Zeeni i 266 gości