1m2 na kota!Koty u zbieraczki.Zastraszona Fela prosi o dom !

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro wrz 12, 2018 14:52 Re: 1m2 na kota! Maraton po lepsze życie kotów u zbieraczki

jasdor pisze:My już po wizytach itp. Na razie przerwa do wieczora, jak trzeba będzie podjechać dać zastrzyki Żabce i Maćkowi
....
PUSZKIN troszke wystraszony, ale u weta grzeczny. Temp. 38 C , waga 3,90 Szyja, z którą miał straszne kłopoty kiedyś zagojona na cacy. Uszka, oczka czyste. Przednich ząbków brak dlatego czasem języczek wylata, osłuchowo zdrowy, jedynie po prawej stronie dziąsełka rozpulchnione, czerwone, co najmniej 2 ząbki do usunięcia, jak pozbędziemy sie stanu zapalnego. Mam mu podawać stomorgyl i loxikom. W domu to kot mało obsługiwalny, ucieka, a teraz to tym bardziej będzie zwiewał, jak tylko mnie zobaczy :(
Kontrola w sobotę.
....

MELĘ wzięłam do sprawdzenia przed podróżą. Temp. 38,2 C wagi nie pamiętam, uszka, oczka czyściutki, na zębach kamień ale tragedii nie ma. Jednak w przyszłości ją nie ominie.
To, co ona wyrabia w transporterze przechodzi ludzkie pojęcie. W zeszyciku, w którym mam wszystko zapisane, przy niej mam notatkę nienawidzi jazdy samochodem. Pamiętałam, że jest taka jedna, która jak jedzie to wydziera się dosłownie, jakby ją żywcem obdzierali ze skóry. To właśnie ona. Jak jechałam to już nie wiedziała, czy się czasem nie wrócić, bo bałam się, żeby jej sie coś nie stało. Tak się bała jechać, że posiusiała się ze strachu. U weta już OK.
...
Jeszcze tylko wieczorem zastrzyki dla Żabki i Maćka,
karmienie kotów, które zostały na kilka dni same,
a jutro zabieg Maciusia.
Biedny koteczek. Oby wszystko było dobrze.



Znaczy - pani nie będzie ?

egwusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3600
Od: Pt paź 10, 2008 15:17
Lokalizacja: Chojnice

Post » Śro wrz 12, 2018 15:38 Re: 1m2 na kota! Maraton po lepsze życie kotów u zbieraczki

Nie, nie :) To koty Szejbal :) Pojechała sobie i zostawiła mi swoją piąteczkę na głowie rano i wieczorem .
Koty mnie kochają, w tym jedna to moja była tymczaska, więc jak mogłabym odmówić :) W ogóle nie ma takiej opcji.
Dwa razy dziennie karmienie, goowienka i mizianki, no bo jak inaczej

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Śro wrz 12, 2018 16:44 Re: 1m2 na kota! Maraton po lepsze życie kotów u zbieraczki

ba, toż to sama przyjemnośćObrazek

egwusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3600
Od: Pt paź 10, 2008 15:17
Lokalizacja: Chojnice

Post » Śro wrz 12, 2018 19:27 Re: 1m2 na kota! Maraton po lepsze życie kotów u zbieraczki

To kciuki za wszystkich!
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84909
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Śro wrz 12, 2018 19:34 Re: 1m2 na kota! Maraton po lepsze życie kotów u zbieraczki

Ja też potrzymam :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Maciuś ['], Kubuś ['], Filemon ['], Pimpuś ['], Maksiu ['], Nikitka ['], Tosia ['], Filip ['] :( kiedyś się spotkamy
To i owo na dług u weta - viewtopic.php?f=20&t=216152

ametyst55

 
Posty: 21542
Od: Pon sie 16, 2010 14:04
Lokalizacja: niedaleko Kraków

Post » Śro wrz 12, 2018 22:00 Re: 1m2 na kota! Maraton po lepsze życie kotów u zbieraczki

Na dziś dość, jutro powtórka.
Zastrzyki Żabce i Maćkowi podano. Żabka zaliczyła zastrzyk na ławce pod blokiem. Maciuś jeszcze mnie lubi i nie ucieka nawet jak przyjdę.
Nakazałam dać kolacje nocą i solidarnie głodówka do godz. 10.oo jak przyjadę po Maćka.
Czy dopilnuje go po zabiegu ? Mam nadzieję, że tak, ale niekoniecznie. Zawsze mam wątpliwości i bardzo sie boję.
Puszkinowi chyba zamienię Stomoryl na Linco sp. w zastrzykach, łatwiej podać i nie obciąża brzuszka.

No i po raz 301 dziękuję egwusia :201494
Paczka doszła, a dla pana z poczty polskiej nawet popsuty domofon nie stanął na przeszkodzie żeby paczkę dostarczyć do rąk własnych. Nie poszedł na łatwiznę tylko bardzo sie postarał.
Wszystkiego tyle, że aż mi dech zaparło :1luvu:
Miski i pojemnik musze umyć, bo pani na pewno tego nie zrobi. Legowisko mnie przeraża, bo któryś może zaraz nasikać, a może nie :)
Od jutra zaczniemy kuracje VetoMune i GenoMune. Poprawa odporności wszystkim na pewno nie zaszkodzi, a sreberko będzie na te strupy na skórze
Obrazek
Tylko nie wiem, czy Malutka odda legowisko :oops:
Mam nadzieję, że jak zamienię na karton to sie podda :mrgreen:
Obrazek
No to do jutra. Trzymajcie kciuki za Maciusia :ok: :ok: :ok:

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Śro wrz 12, 2018 22:03 Re: 1m2 na kota! Maraton po lepsze życie kotów u zbieraczki

Najmocniejsze :ok: :ok: za Maciusia :1luvu: :201461 :201461 :1luvu:
Obrazek

MAU

 
Posty: 2635
Od: Śro paź 24, 2012 11:45

Post » Śro wrz 12, 2018 22:27 Re: 1m2 na kota! Maraton po lepsze życie kotów u zbieraczki

jasdor pisze:...
Paczka doszła,...

Tylko nie wiem, czy Malutka odda legowisko :oops:
Mam nadzieję, że jak zamienię na karton to sie podda :mrgreen:

...


Zastosowanie zawartości przesyłki zostawiam Tobie.
Malutka do niego świetnie pasuje :ok: , choć i u mnie, KARTON zawsze wygrywa :mrgreen:
A i niebieski kocyk został na środku, z jednej strony "potraktowany" żelazkiem, myślę, że nada się , jak nie inaczej to do pocięcia na np. parapet czy inne legowiska (polar dobrze się pierze i szybko schnie)


Kciuki :ok: :ok: :ok:
Ostatnio edytowano Śro wrz 12, 2018 22:45 przez egwusia, łącznie edytowano 2 razy

egwusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3600
Od: Pt paź 10, 2008 15:17
Lokalizacja: Chojnice

Post » Śro wrz 12, 2018 22:41 Re: 1m2 na kota! Maraton po lepsze życie kotów u zbieraczki

Może te ściereczki zmobilizują choć trochę pani do sprzątania :ok:
Malutka ma legowisk, kocyków i fików-mików pod dostatkiem :) Legowisko będzie musiała oddać

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Śro wrz 12, 2018 22:43 Re: 1m2 na kota! Maraton po lepsze życie kotów u zbieraczki

w razie W-
ono jest na zamki błyskawiczne, można wynicować i wyprać :)

egwusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3600
Od: Pt paź 10, 2008 15:17
Lokalizacja: Chojnice


Post » Czw wrz 13, 2018 7:47 Re: 1m2 na kota! Maraton po lepsze życie kotów u zbieraczki

Z Maciusia trzymamy kciuki i łapki.
Obrazek

muza_51

 
Posty: 2263
Od: Pon paź 04, 2010 10:04
Lokalizacja: Jarosław

Post » Czw wrz 13, 2018 7:52 Re: 1m2 na kota! Maraton po lepsze życie kotów u zbieraczki

Ogromnie mocno trzymam :ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35342
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw wrz 13, 2018 11:15 Re: 1m2 na kota! Maraton po lepsze życie kotów u zbieraczki

jasdor pisze:MELĘ wzięłam do sprawdzenia przed podróżą. Temp. 38,2 C wagi nie pamiętam, uszka, oczka czyściutki, na zębach kamień ale tragedii nie ma. Jednak w przyszłości ją nie ominie.
To, co ona wyrabia w transporterze przechodzi ludzkie pojęcie. W zeszyciku, w którym mam wszystko zapisane, przy niej mam notatkę nienawidzi jazdy samochodem. Pamiętałam, że jest taka jedna, która jak jedzie to wydziera się dosłownie, jakby ją żywcem obdzierali ze skóry. To właśnie ona. Jak jechałam to już nie wiedziała, czy się czasem nie wrócić, bo bałam się, żeby jej sie coś nie stało. Tak się bała jechać, że posiusiała się ze strachu. U weta już OK.


A próbowałaś przykryć transporterek od zewnątrz jakimś kocykiem? Podobno to bardzo uspokaja koty. Dziewczyny klatki-łapki z dzikusami tak okrywają, żeby uspokoić koty.

Arcana

 
Posty: 5668
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa


Adopcje: 15 >>

Post » Czw wrz 13, 2018 12:30 Re: 1m2 na kota! Maraton po lepsze życie kotów u zbieraczki

Arcana pisze:A próbowałaś przykryć transporterek od zewnątrz jakimś kocykiem? Podobno to bardzo uspokaja koty. Dziewczyny klatki-łapki z dzikusami tak okrywają, żeby uspokoić koty.

Ano nie. Klatkę wiem, łapkę i kenel zakrywam, ale z transportera i tak mało widać. Wypróbuję przy najbliższej okazji.

Obrazek
Maciusia zawiozłam na zabieg. Oby wszystko było w porządku. Mam go odebrać ok. 16.00. Boję się, żeby go kobieta po tym zabiegu nie nakarmiła :strach: Tłukę, jak tylko możliwe, że nie wolno, ale czy do niej tak do końca dociera to nie mam pewności.
Najbardziej nie lubię podpisywania tych zgód na zabiegi :evil: I choć jeszcze nigdy nic się nie stało, zawsze gdzieś z tyłu głowy mam, że coś może pójść nie tak, jak zakładano.

Miałam telefon w sprawie adopcji Tobiego (Kraków) . Pani mieszka przy ul. L.Staffa. I albo pani "ę - ą", bardzo elokwentna i w ogóle to jakoś coś mi w niej nie pasuje, jest jakaś dziwna. Ma jednego kota w domu, ma możliwość izolacji kotów, o oknach w rezultacie nic się nie dowiedziałam, umowa adopcyjna oczywiście tak, ale już wizyta PA niekoniecznie. Bo pani o ile rozumie wizytę po adopcji, czyli sprawdzenie, jak się kotkowi powodzi, to już przed adopcją jej się to nie widzi. Pierwszego kociaka też ma z jakiejś adopcji, ale wizytę przed ad. robiono, jak przynoszono kociaka. Wytłumaczyłam ( co mówiłam już wcześniej), że Tobi jest w Krośnie i mogę go dowieźć, ale nie będę fundować kotu podróży skoro nie jestem pewna, czy mogę go na miejscu zostawić. Ugięła się, bo - podobno - zakochana w Tobisiu bardzo i zgodziła się na wizytę JUTRO W GODZINACH POPOŁUDNIOWYCH - ktoś ma możliwość i jest chętny na rozmowę z panią ???
Nie twierdzę, że to zły dom, ale bez wizyty kogoś zaufanego po prostu nie oddam.
Pani oczywiście dziwiła się, że kot szuka domu, a tu takie ceregiele i inwigilacja... ale pękła :mrgreen:

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], lovebites i 504 gości