1m2 na kota!Koty u zbieraczki.Zastraszona Fela prosi o dom !

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro wrz 19, 2018 8:54 Re: 1m2 na kota! Koty u zbieraczki,Maciuś po zabiegu

Ja jestem pewna, że jakieś koty zostaną, ale możemy się bardzo zaskoczyć które. Zobaczcie na Puszkina - zaraz mu minie rok, jak jest ogłaszamy, na różne miasta, wyróżniamy. Śliczny, trochę nieśmiały, ale nie dziki, dobrze dogaduje się z kotami. I nic, żadnego odzewu. Jakby białaczka się potwierdziła, to tym bardziej chętni nie zaczną walić drzwiami i oknami.
Rujkująca, nieśmiała, zwykła bura Fela. Stara, uczulona na pchły i stale wydrapana Myszka.
Ba, może się okazać, że zdecydują za nas testy i u pani zostaną koty bialaczkowe...

Dlatego oglaszalabym wszystkie. I testowala czym prędzej, żeby wiedzieć na czym stoimy.

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Śro wrz 19, 2018 9:27 Re: 1m2 na kota! Koty u zbieraczki,Maciuś po zabiegu

Ja ciągle jakoś nie widzę sensu testowania kotów w sytuacji braku możliwości ich rozdzielenia.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35324
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Śro wrz 19, 2018 10:00 Re: 1m2 na kota! Koty u zbieraczki,Maciuś po zabiegu

Jak dobrze rozumiem, to chore przy tym teście mogą fałszywie pokazać plusy i te plusy trzeba powtórzyć? Kotów 7 (7?)+2 .Licząc 5 plusów to 5 × ok 150 (? - tyle wypatrzyłam mniej - więcej w rozliczeniu) = ok.750 zł .
I jeśli któryś wyjdzie plus, to musi być oddzielnie i wychodzące oddzielnie i od plusów i od minusów, żeby wyniki były pewne? Wydaję mi się, że nie da się tego mieszkania tak rozdzielić nawet po ogarnięciu kompletnym..
Chyba że jeśli wyjdzie pierwszy ujemny, to jest już pewniak i te oddzielić, jak już będzie mieszkanie uprzątnięte. Ja tam nie wiem czy kobieta tego upilnuje, ale jeśli chodzi o mieszkanie to się da..
Jadsor raczej tylko będzie wiedziała czy ten temat jest do ugryzienia.

Ja mam warunki na tymczas 3 chomików karłowatych, w tym dwa miejsca na minimum, jedno optymum, do jakich hodowle wydają na stałe. Nie trzeba tysięcy wkładać w kupno-transport-przerobienie i wyposażenie.. pewnie jak wypatrze coś potrzebującego to zgarnę..
Kociastego czy nawet psie dziecko mogę zgarnąć, przebadać, wyżywić, przetrzymać i zawieźć tam gdzie ma być. Na testy, sterylke, w celu kwarantanny przed czy po badaniu też będzie ok. Standardowego tymczasu nie zapewnie, to by zwierzak latał luzem ze dwa razy dziennie, znaczy wtedy jak ja bym była w domu i miała kontrolę. Stąd nie pomyślałam w ogóle nad zgarnięciem Miśka, tylko koteczki która ma pojechać dalej, a warunkiem jest wiedza o jej stanie zdrowia.
Przy tej okazji odeszły by częściowo koszty, no i czas.. a kocia by była bezpieczna, wynik testów pewny, no i podejrzewam totalnie niezadowolona z zaistniałej sytuacji i więzienia w którym wylądowała

Aga.ta

Avatar użytkownika
 
Posty: 103
Od: Pt lip 20, 2018 23:39

Post » Śro wrz 19, 2018 11:55 Re: 1m2 na kota! Koty u zbieraczki,Maciuś po zabiegu

Marzenia11 pisze:I jeszcze, jako tylko refleksja, to każdemu kotu,też nuewychodzacemu, wyafoptowanemu, zabierasz wszystko co dotąd znał i lubił.. No niestety. To my wiemy że to po to by mu było lepiej, ale zabierany kot o tym nie wie.

Zgadzam się w 100%.

Ponadto są koty,które nie chcą siedzieć w tym określonym domu i dlatego domagają się wypuszczenia. Koty nie lubią przekocenia i brudu. To może wystarczyć,by nie chciały siedzieć np.u Pani.
Wyadoptowywałam 4 takie koty.Dwa od bezdomnych z mega syfu ,o wiele gorszego niż u Pani i 2 spod budki strażniczej. Wszystkie nie chciały siedzieć w tamtych miejscach,zamknięte szalały . Mimo że byłoby im cieplej niż na mrozie.
Długo bałam się co z nimi zrobię jak się nie przyzwyczają ,bo wrócić i tak nie za bardzo mogły. WSZYSTKIE się przyzwyczaiły.
W nowych domach są kanapowcami.

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Śro wrz 19, 2018 12:16 Re: 1m2 na kota! Koty u zbieraczki,Maciuś po zabiegu

Nie będę sięgać do prehistorii, ale moje aktualne tymczasy ( niektóre chyba już wieczne :wink: ) to były koty wolno żyjące, a nawet dzikie, jak Gabryś i Benia. Podobnie Daszka i jej potomstwo. Nie wychodzą, nigdy jakoś się tego nie domagały, wystarcza im balkon. Dzisiaj był kurier, drzwi musiały być otwarte, bo przecież jakoś paczki musiałam wnieść przez próg. Żadnego kota nie było w przedpokoju. U p.Izy Tino jest wychodzący, rudemu Teosiowi wychodzić nie wolno, poszukamy dla niego domku bez możliwości wychodzenia. I co? Nic, Teoś posiedzi sobie na parapecie, p.Iza oczywiście go pilnuje i pomimo, że to parter kot w ogóle nie przejawia chęci wydostania się na wolność. Jak to działa? Nie wiem.

ewar

 
Posty: 54905
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro wrz 19, 2018 12:22 Re: 1m2 na kota! Koty u zbieraczki,Maciuś po zabiegu

Pewnie jest różnie i zależy od kota i jedyne co wiemy na pewno to to, ze nie wiemy jak dany kot zareaguje. Dlatego piszę o mądrych domach wychodzących. Mądrych i świadomych ludziach dbających o koty i traktujących ich jak członków rodziny.
Dzisiaj wieszałam ogłoszenia o zaginionej już dawno mojej wolnożyjącej kotce. Nie miałam wcześniej czasu za dnia, aby się tym zająć. Tym bardziej, ze część z nich to ogłoszenia powieszone w lesie. Nieważne., Wieszałam przy szpitalu, siedzieli na schodkach jacyś panowie i jeden z nich podszedł do mnie. Myślałam, że nie można wieszac, a on na to, ze tak myślał, że chodzi o kota i że on swojej nie wypuszcza, a jak jadą na działkę to na długiej smyczy i w szelkach ją prowadza.
Różnie jest, i wszyscy pewnie o tym dobrze wiemy, ze to zalezy od ludzi. I ze dobrych ludzi trochę jest na tym świecie i takich trzeba szukać.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35324
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Śro wrz 19, 2018 13:46 Re: 1m2 na kota! Koty u zbieraczki,Maciuś po zabiegu

My po badaniach. I nie ma co się zastanawiać nad kotami, bo tak jak SzKot napisała - życie pokaże co będzie dalej i czym nas zaskoczą.

TOBI - 4,95 kg , FeLV UJEMNY, bez pcheł, zapalenie dziąseł i co najmniej jeden ząb do usunięcia, krwawiące dziąsło. Niby zdrowy i nic mu nie jest, a jednak mu jest. Poza tym OK. Na razie nic nie dostał , ma czekać w kolejce na zabieg.

MISIEK - 5,00 kg, FeLV UJEMNY, w paszczy kanał jakiego jeszcze nie widziałam, krew i ropa, zębów nawet nie widać z tego co ma w paszczy. To, że on w ogóle jadł cokolwiek to chyba cud. Dostał Linco i steryd, zastrzyki do domu i umówiony na zabieg we wtorek na 12.oo

Koncert odstawiły w aucie jeden przez drugiego całą drogę. Misiek o wiele grzeczniejszy u weta niż Tobi, który jednak był wystraszony.
Obrazek
Obrazek Obrazek

Od razu wybrałam z laboratorium wyniki bateriol. Trikoti i Myszki. Obie kotki podobne objawy a bakteria inna.
Mam do wyboru 2 x dziennie tabletki, czego raczej samodzielnie nie pokonam, bo jak pójdę do pracy nie będę w stanie tam jechać podać ich rano, trzeba by się zdać na panią i jej zaufać, że pod ( NIE UFAM) Ewentualnie podać Convenię. Nie mam złych doświadczeń z Convenią, bo raczej staram się jej kotom nie podawać jak nie ma potrzeby, ale wiem, że jest lekiem kontrowersyjnym :roll: I co wybrać ? Wizytę z nimi zaplanowałam jutro na 12.oo
Obrazek

Czy Misiek wsiądzie jeszcze do auta ? No nie byłabym taka pewna po dzisiejszej wycieczce, chyba będzie mu się źle kojarzyć :mrgreen:
Dzię dobry :) Czy możesz otforzyć te dźwi ? Będę wsiadł :kotek:
Obrazek
Ostatnio edytowano Śro wrz 19, 2018 14:08 przez jasdor, łącznie edytowano 1 raz

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Śro wrz 19, 2018 13:58 Re: 1m2 na kota! Koty u zbieraczki,Maciuś po zabiegu

Ale cudny Misio :love: :love:

Ja dawałam convenię, nawet kilka razy, nawet ostatnio mojej Notce. Na szczęście nic się nie działo złego - nie miałam za bardzo wyjścia, bo to nieobsługiwalne w ogole koty, ktorym nijak nie miała/ nie mam szans podać tabletki. Wczesniej jak podawałam to nie wiedziałam tego co wiem, a teraz jak dostała Notka to sobie jak mantrę powtarzałam, ze to incydent, ze nie wiadomo, czy to na pewno efekt convenii, że po każdym leku może być reakcja i że będzie dobrze itp. No ale nerwy już miałam trochę...
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35324
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Śro wrz 19, 2018 14:00 Re: 1m2 na kota! Koty u zbieraczki,Maciuś po zabiegu

jasdor pisze:I nie ma co się zastanawiać nad kotami, bo tak jak SzKot napisała - życie pokaże co będzie dalej i czym nas zaskoczą.

i właśnie dlatego jestem za ogłaszaniem Misia :D :wink: :ok:
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35324
Od: Sob lut 28, 2009 21:24


Post » Śro wrz 19, 2018 17:10 Re: 1m2 na kota! Koty u zbieraczki,Maciuś po zabiegu

Ja też podawałam Convenię mojej osobistej Glusi i kilku kotom, które były pod moją opieką, nigdy nic złego się nie stało.
Obrazek

andorka

 
Posty: 13091
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Śro wrz 19, 2018 17:32 Re: 1m2 na kota! Koty u zbieraczki,Maciuś po zabiegu

Szalony Kot pisze:A ja wszystkich XD
Strasznie się cieszę z ujemnych wyników :ok:

A ja tylko Maciusia :ryk:
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35324
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Śro wrz 19, 2018 17:54 Re: 1m2 na kota! Koty u zbieraczki,Maciuś po zabiegu

Ogarnęłam rozliczenie i wychodzi, że jest jeszcze jakieś 1 045 zł. Do opłacenia dość dużo, ale może wystarczy na zaległości.
Na "Pomagam" tez było kilka wpłat :1luvu:
Dwa zabiegi zębowe, choroba Żabki, przegląd kilku kotów i Controline dla wszystkich (to jest nie zapłacone) :strach:
Jak mnie podliczy to szczęka nie moja 8O

Resztę informacji uzupełnię niebawem, cierpliwości :201494

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno


Post » Śro wrz 19, 2018 20:40 Re: 1m2 na kota! Koty u zbieraczki,Maciuś po zabiegu

No niestety :( Nawet Tobi, który na oko wygląda na wyjątkowo zdrowego kocurka wymaga jednak leczenia zębów.

Uzupełniłam pierwszą stronę i informacje :) Jestem z siebie dumna :mrgreen:

Zastrzyk Puszkinowi podano, jednak jego cierpliwość pomału się kończy. Dziś się trochę stawiał, a przed nim jeszcze dwa.
Wzięłam Gourmecika (musik) specjalnie dla niego. Dostał najwięcej, patrzył na mnie z niedowierzaniem i nie mógł się zdecydować, jakby mi nie ufał, bał się, że chcę go otruć :mrgreen:
Reszta kociaków też dostało - po łyżeczce :)

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: włóczka i 238 gości