Strona 1 z 2

Karma dla malucha

PostNapisane: Czw sie 09, 2018 8:14
przez Pasja29
Witam,
od paru dni jestem szczęśliwą mamą maleńkiej Penny (8 tydzień życia). Maleńka ze wsi, odpchlona, leczymy świerzba w uszkach. Poza tym kocię zdrowe.
Je aż się uszka trzęsą Catz Finefood i Power of Nature.
Prośba o radę czy powinnam ją jeszcze czymś suplementować (wapń?) - czy też składniki tej karmy są wystarczająco zbilansowane.

Kasia

Re: Karma dla malucha

PostNapisane: Czw sie 09, 2018 12:12
przez Stomachari
Power of Nature sucha? Zrezygnowałabym. Podstawą żywienia kotów powinno być mokre jedzenie (surowe mięso z suplementami i/albo dobre mokre karmy), suche jedynie jako dodatek, a zdrowiej jest z niego całkiem zrezygnować. Sucha karma sprzyja chorobom nerek i pęcherza. Wybrałaś taką bez zbóż i to się chwali, ale ja bym z niej zrezygnowała. Kociak jest mały, nie ma potrzeby przyzwyczajać go do chrupek.
Cat'z Finefood jest odpowiednio zbilansowana. Dołożyłabym jednego lub kilku producentów karm na podobnym poziomie (np. Feringa, GranataPet, Grau), żeby wprowadzać różnorodność i wzmacniać układ pokarmowy. Różne smaki, różni producenci, plus surowe mięso. Im wcześniej wprowadzisz surowiznę z kośćmi, tym lepiej. Kot nie nauczony takiego jedzenia potem może nie umieć się do niego zabrać albo nie chcieć.

Re: Karma dla malucha

PostNapisane: Pt sie 10, 2018 6:22
przez Pasja29
Witam - dziękuję za odpowiedź i za polecenie kolejnych karm.

Power of Nature mokra - taka w puszkach. Kupiłam co prawda również suchą z Royal Canin (różowo-białe opakowanie dla mamy i dziecka) - ale moje dziecko nie chce tego ruszyć, chyba że wymieszam parę chrupek z karmą mokrą, to wtedy nie zauważa. A chrupki kupiłam bo mi się jakoś wydawało, że to dobrze na przyszłość, że będzie sobie w ten sposób czyściła ząbki i unikniemy kamienia.
Ale już doczytałam, że polecacie w tym celu raczej skrzydełka kurzęce. Tylko jak je przygotować? Przemrozić tak jak polecaną tu również wołowinę, czy też wystarczy sparzyć? I czy takiemu maluchowi, który jeszcze ma mleczaki i naprawdę malutkiego pysia, można już takie skrzydełko dać?

I jeszcze jedna kwestia: przeczytałam w którymś wątku opinię, że kociakom nie wydziela się jedzenia, że mają jeść ile chcą. Z drugiej strony na różnych www i na opakowaniach produktów często podawana jest miarka ile dać. Trochę się pogubiłam, chcę żeby małej niczego nie brakowało, ale z drugiej strony nie chcę, żeby z małego grubiutkiego kotka wyrósł gruby kot z problemami zdrowotnymi.

Kasia

Re: Karma dla malucha

PostNapisane: Pt sie 10, 2018 20:12
przez Chikita
Jaki mądry kociak się trafił, że Royala nie chce jeść !
Royal (zwany też paszą dla kur) nie powinien być podawany. Wyrzuć albo oddaj bezdomniakom. Ewentualnie zmęcz jako smakołyki.
Z chrupek dla maluchów znacznie lepszy będzie Purizon.
Chrupki nie czyszczą zębów. One wręcz sprzyjają pojawianiu się osadu, ponieważ kot chrupie i wszystko zostaje na ząbkach. To mit, że chrupki czyszczą.
Kot mały czy nie z mięsem sobie poradzi. Ząbków nie połamie, bo jak ? Mięso to nie twarda kość. Nic mu się nie stanie, a mleczaki i tak zgubi.
Co do samego karmienia- jedni dawkują, inni nie. Dawkowanie wiąże się z regularnym podawaniem, o stałych godzinach i skrupulatnie odmierzanej porcji. Co jest bardzo czasochłonne (ja dawkowałam). Jak dasz kotu pełny dostęp nie utyje, ponieważ co zje to zaraz spali w zabawie. Maluchy to wulkany energii więc nic się nie stanie jeśli będzie miał cały czas dostęp. Jeśli będziesz podawać kotu zbilansowaną karmę nie przytyje.

Re: Karma dla malucha

PostNapisane: Pt sie 10, 2018 23:32
przez izka53
można - a nawet trzeba - takiemu maluchowi podawać mięso, a także te skrzydełka. On teraz to je będzie "mamlał", może trochę lotki ( tego ostatniego fragmentu) pogryzie. Ale to jest nauka gryzienia. Bo koty obecnie nie umieją gryźć, stąd biorą się problemy z dziąsłami, z zębami. Chrupy są połykane w całości,ew przegryzione na pół, mokre - wystarczy raz poruszyć jęzorkiem i połknąć. A mięso wymaga wysilku.
Licz się z tym, że na skrzydełko będzie wielkie polowanie, mordowanie i tym podobne atrakcje.
I tak - kociętom nie wydziela się jedzenia - czasem ma się wrażenie, że jedzą jak sikorki - więcej niż ważą. I nie są grubiutkie, wręcz przeciwnie - przypominają sznurowadła :wink:

Re: Karma dla malucha

PostNapisane: Pon sie 13, 2018 6:15
przez Pasja29
Bardzo dziękuję za rady - dostosujemy się.
Skrzydełko już się mrozi:)

Re: Karma dla malucha

PostNapisane: Pon wrz 03, 2018 6:39
przez Pasja29
Raz jeszcze prośba o pomoc.

Dziecko (aktualnie 12 tydzień) kaprysi przy jedzeniu. Jak wcześniej jadła wszystko aż się uszka trzęsły - tak teraz deliberuje nad talerzykiem, i nie, nie będę tego jadła.
Zauważyłam, że cały zapas zakupionych przeze mnie puszek (Catz Finefood, Grau, Feringa, Animonda Carny) to pasztety.
Domieszałam jej do jedzenia sos Vitakraft (z tauryną), który bardzo lubi - to wylizała cały sos a karmę zostawiła.

Spróbowałam na poczekaniu pierwszą rzecz ze sklepu w kawałkach z sosem (Vitakraft) - i przynajmniej pół saszetki zjadła.
Co jest porządnego na rynku właśnie w kawałkach a nie w pasztetach? Bo po opisach trudno mi się zorientować.

Re: Karma dla malucha

PostNapisane: Pon wrz 03, 2018 14:33
przez MegGrey
Pasja29 ja dla urozmaicenia daję czasem filetówki - Cosmę lub Greenwoods i znika w mgnieniu oka.
Fakt, większość dobrych puch to mieszanki mięso + podroby, siłą rzeczy robi się pasztecik. Ze średniej półki dużo sosu i kawałki są w Bozicie z sosem i w Miamiorze, nie są to karmy najwyższych lotów, ale można próbować domieszać.
A jak z mięskiem? Też jest fuj czy cośtam skubie?

Re: Karma dla malucha

PostNapisane: Pon wrz 03, 2018 14:37
przez Pasja29
Przy mięsku na szczęście nie marudzi - ale nie chcę doprowadzić do sytuacji, że puszki/saszetki nie ruszy wcale. Czasem puszka /saszetka to po prostu wygoda, np. jak wyjadę gdzieś a ona pójdzie na obóz przetrwania do Dziadków:)

Filetówki, hm - jak to rozumieć?

Re: Karma dla malucha

PostNapisane: Pon wrz 03, 2018 14:54
przez MegGrey
To karma uzupełniająca, z filetów. Nie jest to zbilansowana dieta do codziennego karmienia, ale urozmaicacz diety od czasu do czasu, moje uwielbiają, co ma domieszkę fileta to jest od razu rarytasem.
Próbowałaś dolewać wody/bulionu np. do Feringi i rozpaćkać ją? Ona sama w sobie jest dość sucha, może to księżnej nie pasuje? ;)

Re: Karma dla malucha

PostNapisane: Pon wrz 03, 2018 15:01
przez Pasja29
A nie - na ten patent nie wpadłam. Dziś spróbuję.
Czy założenie, że jak saszetka to kawałki - jest poprawne?

Re: Karma dla malucha

PostNapisane: Pon wrz 03, 2018 15:08
przez MegGrey
Nie, Feringa czy Catz Finefood w saszetkach jest identyczna jak w puszkach.
Najlepiej patrzeć na zdjęcia, w tym wrzucane przez klientów co tam mieści zawartość.

Re: Karma dla malucha

PostNapisane: Pon wrz 03, 2018 15:17
przez Pasja29
Tak zrobię - bardzo dziękuję!

Re: Karma dla malucha

PostNapisane: Czw wrz 06, 2018 7:38
przez Muireade
MegGrey pisze:Nie, Feringa czy Catz Finefood w saszetkach jest identyczna jak w puszkach.
Najlepiej patrzeć na zdjęcia, w tym wrzucane przez klientów co tam mieści zawartość.

Ale faktem jest, że część kotów chętniej je z saszetek, niż puszek - np.moja kotka... :|

Re: Karma dla malucha

PostNapisane: Czw wrz 06, 2018 12:20
przez milva b
Muireade pisze:
MegGrey pisze:Nie, Feringa czy Catz Finefood w saszetkach jest identyczna jak w puszkach.
Najlepiej patrzeć na zdjęcia, w tym wrzucane przez klientów co tam mieści zawartość.

Ale faktem jest, że część kotów chętniej je z saszetek, niż puszek - np.moja kotka... :|

Bo nie jedzie tą blachą z puszki :) Koty mają bardzo czułe kubki smakowe :mrgreen:
U mnie też chętniej jedzona jest Feringa z saszetki niż z puszki.