Witam
Piszę na tym forum, gdyż szukam pomocy w nietypowej sytuacji. Posiadam 2 koty, które żyją ze sobą od 4 lat. Jeden jest samcem 7 letnim wykastrowanym, natomiast drugi kot to samiczka mająca 4 lata. Była ona przywieziona i adaptowała się z drugim kotem od najmłodszych lat. Problem polega na tym, że podczas rui kotki zaczęła ona objawiać straszą agresję wobec kocura. Wydaje przeraźliwe miauczenie, które momentalnie powoduje uległość kocura, przez co ucieka a kotka go goni. Starszy kot jest naprawdę przerażony a gonitwa trwa cały czas dopóki stary kot nie schowa się w jedynym miejscu gdzie kotka odpuszcza czyli pod wanną. Wszystko zaczęło się wczoraj o poranku z opisanym powyżej nasileniem. Po ataku kotki, na przykład nie wychodzi spod wanny przez 4-6 godzin nic nie je, jest autentycznie przerażony syczy, nie da się do niego zbliżyć. Kotka która jest od niego mniejsza wagowo i rozmiarowo prawie dwu-krotnie. Czai się i czeka aby znowu zaatakować. Kocur jest już leniwy, niegdyś cechowała go silna agresja, która minęła już dawno. Teraz się łasi i domaga pieszczot. Natomiast widać było, że dominował. Czasem pogonił małego kota lub spychał go ze swojego ulubionego posłania. Preferuje bardziej niskie miejsca. Natomiast kotka została zabrana z miotu bardzo wcześnie. Przez to jest bardzo łagodna i ludzi nie drapie potrafi tylko co najwyżej "pacnąć" łapką tak nie wystawiając pazurów. Nawet pod czas zabaw jest nieśmiała ale instynkt zrobił swoje i poduczyła się od drugiego kota. Preferuje wysokie miejsca. Koty miały jedną kuwetę, jadły razem z podwójnej miseczki, nie raz to spały na sobie, po czym się nawzajem myły. Teraz mają 2 kuwety. Niestety musieliśmy od separować koty i jedynym możliwym miejscem jest balkon, gdyż wszystkie inne drzwi są zasuwane i koty mogą przez nie przechodzić jak się uprą. Wymieniamy je raz jeden, raz drugi. A agresja zachodzi nawet przez szybę. Kotkę na pewno oddamy do sterylizacji jak najszybciej. Sytuacja w jeden moment zmieniała się o 180 stopni. Wcześniej koty naprawdę się przyjaźniły a teraz jeden drugiego chce zamordować. Proszę o pomoc i rady co zrobić w takiej sytuacji, moim zdaniem jest bardzo nietypowa i nie znalazłem nic pomocnego w internecie na ten temat. A i dodam może to też się przyda w ocenie sytuacji mieszkanie ma 70 m2.
Z góry dziękuje i pozdrawiam.