Pakt nie działa, ale wielu przyjaciół jest jeszcze na Miau, dlatego zdecydowałam się tu napisać. Matka założycielka, Villemo5, nadal ratuje koty i nie tylko. Radzi sobie, jak umie.
Ostatnie jednak wydarzenia spowodowały, że bardzo potrzebuje wsparcia.
W awaryjnej i dość dramatycznej sytuacji przygarnęła 3 malutkie kociaki. Niestety razem z nimi w pakiecie była panleukopenia... Kociaki po dramatycznej walce umarły, mimo leczenia surowicą i lekami przeciwwirusowymi. Niestety zachorowały tez inne dwa koty, przebywający połamany i po operacji kociak Emil, nieszczepiony, bo poskładanie i przeżycie było priorytetem. I kociak Agi, Bartuś, zaszczepiony dopiero raz, drugie szczepienie miało być teraz. Zaszczepiono go więc w trybie awaryjnym drugą dawką kilka di temu. O ile Emil dobrze zareagował na leczenie i powoli zdrowieje, o tyle walka o życie Bartusia właśnie trwa. Dzisiaj ma przetaczane osocze, o ile przeżyje, będzie potrzebował więcej virbagenu.
Koszty są przerażajace.
Villemo akurat bez pracy, ma nową zacząć być może w październiku.
Jeśli któraś z czarownic mogłaby wspomóc grosikiem, służę nr konta. Każda złotówka ma znaczenie!