Strona 5 z 90

Re: Głucha znajdka - pierwsze dni w nowym domu, POMOŻECIE? :

PostNapisane: Nie sie 05, 2018 13:17
przez izka53
ufff...ale mówię Ci - daj mu skrzydełko, takiemu maluchowi to sama lotka wystarczy . Zobaczysz tygrysa w akcji - polowanie, mordowanie, bronienie "zdobyczy" - mnie zawsze powalalo, jak taki maluch potrafi warczeć i "walić łapom" w obronie swojego łupu.

Re: Głucha znajdka - pierwsze dni w nowym domu, POMOŻECIE? :

PostNapisane: Nie sie 05, 2018 13:18
przez kwinta
A czy ja nie doczytałam, czy to cudo jest kotką czy kocurkiem ??
No i jak ma na imię ? :D :1luvu:

Re: Głucha znajdka - pierwsze dni w nowym domu, POMOŻECIE? :

PostNapisane: Nie sie 05, 2018 13:20
przez izka53
hehehe - też mialąm identyczne pytanie. Rzeczony jest kawalerem. Ale imię...Kaarolina, zaniedbujesz nas :mrgreen:

Re: Głucha znajdka - pierwsze dni w nowym domu, POMOŻECIE? :

PostNapisane: Nie sie 05, 2018 13:22
przez kaarolina1
Shidri pisze:Pamiętam, jakiego miałam stracha przed pierwszym podaniem surowego mięsa. Że bakterie, że może zaszkodzi... Teraz nawet nie sparzam i jest wszystko w porządku. Z tym, że drobiu wogóle nie podaję. Kurczaka ze względu na alergię a indyka niestety moje koty nie chcą tknąć.
Twój blondynek jest przeuroczy :201461



Mnie te surowe tez martwi ale jestem tez ciekawa jak to będzie ;) pies nie tknie obiadu jak jest zimny :ok: tylko ja go strasznie jeśli chodzi o jedzenie rozpieściłam , grymasi aż miło
A co dajecie jeszcze kotkom? Czy np jogurt jest wskazany (taki bez laktozy np. Kozi) , psu czasem podaje , podobno jest dobry na jelita :) pies je tez ryż , marchewkę , buraczki , czasem kasze czy makaron jako dodatek do mięsa :)
No i tuńczyka , szaleje za takim w puszce (dla ludzi) - czy kotek tez z czasem może go jeść?
Te testy na alergie pokarmowe z czasem oczywiście zrobimy - odkąd wprowadziłam dieta u pieska widzę super różnice :)

Re: Głucha znajdka - pierwsze dni w nowym domu, POMOŻECIE? :

PostNapisane: Nie sie 05, 2018 13:28
przez kaarolina1
Haha , to kocurek dziewczyny , CHYBA Korneliusz a w skrócie Korek :)
Myślałam ze to dziewczynka bo nie widziałam siury i tak mi przez myśl przeszło ze to będzie Kornelia , w ogóle jak go zawiozłam do kliniki na ten nocny dyżur i się okazało ze nic mu nie jest poważnego to taka ulgę poczułam , i jak się mnie lekarz zapytał czy ja go zostawiam (ta klinika współpracuje ze schroniskiem) to zaraz NIE NIE NIE nie wyobrażałam sobie go oddać , chyba serce by mi pękło ... w ogóle to najpierw myślałam ze jak go podlecze to moja mama go weźmie ...albo dziadek , nawet wstępnie zapytałam - teraz nie ma mowy :) i chyba będzie o niego kłótnia w rodzinie :)

Re: Głucha znajdka - pierwsze dni w nowym domu, POMOŻECIE? :

PostNapisane: Nie sie 05, 2018 13:31
przez Shidri
Ludzkiego tuńczyka w sosie własnym czasem podaję po przepłukaniu ze słonej zalewy. Jogurt naturalny jest ok, jeżeli nie spowoduje rozwolnienia. Trzeba obserwować, co się dzieje w kuwecie.
Ryżu i wogóle węglowodanów nie podawaj. Kocia dieta bardzo się różni od psiej.
Surowe żółtko jajka jest bardzo wartościowe :)

Ha, to już przepadłaś, Korek jest Twój na zawsze :1luvu:

Re: Głucha znajdka - pierwsze dni w nowym domu, POMOŻECIE? :

PostNapisane: Nie sie 05, 2018 13:35
przez kaarolina1
Zobaczcie jakie będą piękne oczka ❤️
Obrazek

Re: Głucha znajdka - pierwsze dni w nowym domu, POMOŻECIE? :

PostNapisane: Nie sie 05, 2018 13:38
przez Shidri
Oczka pięknieją :)
Zawsze marzyłam o białym kocie, ale jak dotąd nie trafił się taki :kotek:

Re: Głucha znajdka - pierwsze dni w nowym domu, POMOŻECIE? :

PostNapisane: Nie sie 05, 2018 14:42
przez ewar
To ja Ci pisałam o skrzydełkach z kurczaka, odpowiedziałam na Twoje pw. Pamiętam, że wetka bardzo mnie chwaliła za to. Maluchom bez matki posypywałam troszeczkę zmielonych na pył skorupek z jajek, to świetne źródło wapnia. Dawałam też kotom jajka przepiórcze, ale są drogie. Żółtka kurze jak najbardziej, ale nie wszystkie koty je lubią. Przyzwyczajaj kota do surowego mięsa.Ja akurat nie mrożę, codziennie robię zakupy i wołowinę tylko myję, drób sparzam ze względu na salmonellę.Koty jedzą też wieprzowinę i ją lubią. Wątróbki nie daję w ogóle, serca kurze bardzo rzadko. Chyba moja dieta się sprawdza, bo mam koty naprawdę zdrowe ( odpukać!!!).

Re: Głucha znajdka - pierwsze dni w nowym domu, POMOŻECIE? :

PostNapisane: Wto sie 07, 2018 22:07
przez kaarolina1
Dobry wieczór wszystkim ;) to już tydzień odkąd Korek ma domek :) jaki on się robi śliczny i puchaty <3 <3 <3
Dziś u weterynarza usłyszałam ze wyglada całkiem jak mała Agora turecka :) :) :)
Ah i wazy już kilogram !!!
Obrazek Obrazek Obrazek

Re: Głucha znajdka - pierwsze dni w nowym domu, POMOŻECIE? :

PostNapisane: Wto sie 07, 2018 23:12
przez ani_
Na drugim gdy Pańcia robiła zdjęcie, powiedziała "smile".

Ps. Na niebieskim oczku trzecia powieka się nie chowa, trzymam kciuki za wyleczenie :ok:

Re: Głucha znajdka - pierwsze dni w nowym domu, POMOŻECIE? :

PostNapisane: Wto sie 07, 2018 23:19
przez Wawe
To drugie zdjęcie jest rewelacyjne. :1luvu: A jak maluchowi sliicznie brzuszek się zaokrąglił. :ok: Patrząc po długich łapkach wygląda, że wyrośnie na duzego kota. :D

Re: Głucha znajdka - pierwsze dni w nowym domu, POMOŻECIE? :

PostNapisane: Wto sie 07, 2018 23:20
przez izka53
kaarolina1 pisze: jaki on się robi śliczny i puchaty <3 <3 <3
Dziś u weterynarza usłyszałam ze wyglada całkiem jak mała Agora turecka :) :) :)


no toż pisałam, że dlugie klaki w uszkach rokują na angorkę :mrgreen:

Re: Głucha znajdka - pierwsze dni w nowym domu, POMOŻECIE? :

PostNapisane: Wto sie 07, 2018 23:33
przez kaarolina1
Wawe pisze:To drugie zdjęcie jest rewelacyjne. :1luvu: A jak maluchowi sliicznie brzuszek się zaokrąglił. :ok: Patrząc po długich łapkach wygląda, że wyrośnie na duzego kota. :D


myślisz ze będzie duży ? Te nóżki faktycznie długie i wielkie :) a Pani doktor powiedziała ze on zawsze będzie małym i raczej drobnym kotem przez to ze jako kociątko przebył taka chorobę :?: z jego apetytem to chyba przerośnie pieska

Re: Głucha znajdka - pierwsze dni w nowym domu, POMOŻECIE? :

PostNapisane: Wto sie 07, 2018 23:36
przez kaarolina1
izka53 pisze:
kaarolina1 pisze: jaki on się robi śliczny i puchaty <3 <3 <3
Dziś u weterynarza usłyszałam ze wyglada całkiem jak mała Agora turecka :) :) :)


no toż pisałam, że dlugie klaki w uszkach rokują na angorkę :mrgreen:



Taaak pisałaś ze ma potencjał :1luvu: a ja myślałam ze tylko tak, żeby mnie pocieszyć , w życiu bym nie pomyślała ze ta mała kupka nieszczęścia będzie takim slodziakiem