Głucha znajdka - pierwsze dni w nowym domu, POMOŻECIE? :)

Korek w wiadrze, Korek w garnku - na moje oko to łobuz

Stomachari

ciiiiiiiii , cały dzień się z nim użeram to fajnie sobie chociaż wieczorkiem wejść na forum i poczytać jakie to grzeczne cudo :ryk:

Ano, chyba że tak

Stomachari wywęszyła jak tak na prawdę sprawuje się Korek !!!
Ps. Wiem , ze na reklamówki trzeba bardzo uważać

Stomachari pisze:Korek w wiadrze, Korek w garnku - na moje oko to łobuz

oj tam, oj tam :201418

nie zgadzam sie....no moze nieco niezdyscyplinowany :20145

ale za to nadrabia uroda :cat3:

Po spojrzeniu widać, jak się te trybiku w głowie kręcą :twisted:

Piękna, mała menda!

kaarolina1 pisze:andorka
Gremlinek jest przepiękny !!!!!!!!!!

dziękuje w imieniu tłuściocha

Korek tez co raz piękniejszy :love:

ale z kibelkiem tez uważajcie
raz, że jak łapki się poślizgną, to może mordką wpaść do wody i nieszczęście gotowe, dwa to chemia kibelkomyjąca a trzy to bakteria e.coli, którą tam najłatwiej złapać, a wyleczyć to ho ho

andorka

oj, jakieś 3 tygodnie temu to Korek miał prawdziwą obsesje na punkcie kibelka

miauczał przeraźliwie pod drzwiami, potrafiłam wstać w nocy i sprawdzać czy na pewno drzwi i deska są zamknięte :ryk:

teraz z toaletą mu przeszło, woli lustra... :kotek:

wcześniej zniszczył KAŻDY kwiatek w domu, łącznie z kuchennymi ziołami- bazylią i miętą.

kaarolina1 pisze: zniszczył KAŻDY kwiatek w domu, łącznie z kuchennymi ziołami- bazylią i miętą.

Zasiej koteckowi jakieś zboże w doniczce. Dobry jest owies.
Ja swoim bestiom wykopuję sukcesywnie trawę (taką miękką, rosnącą z dala od zanieczyszczeń). Zimą mają zboże. Jedzą jak krowy.

teesa

a jakiej wielkości powinna być doniczka? właśnie zauważyłam, że Korka strasznie ciągnie do zieleni- jak tylko przynoszę do domu jakieś natki, kwiatki, sałaty to jest pierwszy.
dziękuję za kolejną cenną poradę, ja widziałam nawet takie zdjęcia kotków z trawą w doniczkach, ale myślałam, że ludzie tak robią zamiast kuwety

:D:D

Ja preferuję takie podłużne, niewielkie "kaktusówki". Ale nadaje się każda doniczka, byle niezbyt wielka - bo ta zielenina szybko się starzeje, obżarta z wierzchu.

Lepiej wysiać w kilku doniczkach w odstępach 2-3 dniowych.

Te kupne kocie trawki szybko pleśnieją, a i ich smak chyba rewelacyjny nie jest, bo moje koty nie przepadają za nim.

Czasami trawka powoduje wymioty - w ten sposób się kot odkłacza; w ogóle ta zielenina czyści kotu przewód pokarmowy.

Moje koty w ogóle nie czepiają się moich roślin doniczkowych - zupełnie im wystarcza ich własna zielenina.

Nie chcę się powtarzać, ale Korek jest cudowny!

teesa

na pewno zorganizuje tą zieleninkę i wkleje zdjęcia

bardzo dziękuje za każdy komplement na temat Koreczka, bo jak przypomnę sobie tą śmierdzącą, szarą, brudną kulkę z pierwszych dni, to w życiu bym nie spodziewała się, że taki będzie ładny kiedyś

Uratowałaś mu życie i dałaś wspaniały dom. Więcej się nie da!

Trzymajcie się cieplutko!

Dziewczyny, ja z tą trawą to chyba po bandzie pojechałam, bo kupiłam dwie podłużne skrzynki, takie, co to w nich zwykle pelargonie, i sieję w nich zwykłą, trawnikową :lol:

Mam tym samym i paśnik i legowisko. Nigdy nie wiadomo, czy dziś będzie żarte czy leżane.
A czasem mam również plac budowy, kiedy któreś z futer (Pasztet, patrzę na ciebie) zmutuje w koparkę :twisted:

Głucha znajdka - pierwsze dni w nowym domu, POMOŻECIE? :)

Kto przegląda forum