Głucha znajdka - pierwsze dni w nowym domu, POMOŻECIE? :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sty 18, 2019 22:07 Re: Głucha znajdka - pierwsze dni w nowym domu, POMOŻECIE? :

Mam nadzieję, że nikt się nie pogniewa...
https://www.boredpanda.com/woman-rescue ... oject-inc/
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10656
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Sob sty 19, 2019 17:22 Re: Głucha znajdka - pierwsze dni w nowym domu, POMOŻECIE? :

Stomachari
ale te pierwsze zdjęcia były straszne :cry: jak dobrze, że kotek trafił na dobrą opiekę!

ps. i tak! Korek potrafi ukraść cebulę/czosnek/ziemniaka...

Vi, Cindy- buziaki od Korka :1luvu:

kaarolina1

 
Posty: 537
Od: Śro sie 01, 2018 14:47

Post » Sob sty 19, 2019 17:57 Re: Głucha znajdka - pierwsze dni w nowym domu, POMOŻECIE? :

Na zdjęciach jest kotek , który mieszka w takim wielkim ciucholandzie (ale tez z meblami i sprzętami)
Bardzo przyjazny , cały czas za mną chodził ...

I łapki Korka , ktory często wchodzi pod koc / kołdrę , raz mąż na nim usiadł :strach:

Obrazek Obrazek Obrazek

kaarolina1

 
Posty: 537
Od: Śro sie 01, 2018 14:47

Post » Nie sty 20, 2019 1:06 Re: Głucha znajdka - pierwsze dni w nowym domu, POMOŻECIE? :

Kot z ciucholandu wygląda na zadbanego. Należy do właścicielki/pracownicy?

Mi kocurki łapy pchają pod stopę właśnie jak robię krok. Bardzo ciężko jest cały ciężar ponownie unieść, gdy ciało jest wychylone do przodu. Nie wiem, skąd u nich te niemądre pomysły :roll: Zwykle kończy się na moich koślawych podrygach.
Ale muszę przyznać, że pomysł Korka jest jeszcze bardziej autodestrukcyjny. Przypomina mi się pewna scena z filmu: "Wojna domowa" z J. Biel. I aż mi mrozi krew w żyłach :strach:
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10656
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Wto sty 22, 2019 19:21 Re: Głucha znajdka - pierwsze dni w nowym domu, POMOŻECIE? :

Obrazek Obrazek Obrazek

kaarolina1

 
Posty: 537
Od: Śro sie 01, 2018 14:47

Post » Wto sty 22, 2019 19:36 Re: Głucha znajdka - pierwsze dni w nowym domu, POMOŻECIE? :

Stomachari
Tak kotek ma tam bardzo dobrze - w zasadzie nie mieszka na hali/magazynie tylko w tej części gdzie jest właściciel - ale czasem sobie robi taki spacerek :)
Platanie się zwierząt pod nogami tez jest u nas problemem :( a ostatnio Korek (!) przytrzasnął psa drzwiami , był straszny pisk 8O
Ogólnie to jakoś Korek i pies tak się za mną snują , zawsze gdzieś w pobliżu i mocno pilnuje się żeby nie nadepnąć / nie walnąc drzwiami , ale mąż to co chwile albo na którymś usiądzie , nadepnie ... :placz:
Potem awantura ! Raz prawie puścił pralkę z korkiem w środku :strach: :strach: :strach:

kaarolina1

 
Posty: 537
Od: Śro sie 01, 2018 14:47

Post » Wto sty 22, 2019 19:42 Re: Głucha znajdka - pierwsze dni w nowym domu, POMOŻECIE? :

kaarolina1 pisze:Ogólnie to jakoś Korek i pies tak się za mną snują , zawsze gdzieś w pobliżu i mocno pilnuje się żeby nie nadepnąć / nie walnąc drzwiami ,

u mnie wczoraj przy krojeniu mięsa dla towarzystwa tak się wszystkie kręciły łącznie z psami, że jak mi pies podlazł pod nogi, ja pełne ręce, to nie dość, że go przydeptałam, sama sie wypierdzieliłam, zwaliłam wszystko, co miałam w rękach, to jeszcze krzesło przewróciłam i coś z niego spadło. Ten rumor, skowyt psa, moj wrzask i potem skowyt z bólu spowodował, że wszystkie koty, nawet te, które nie moją się niczego pochowały się na piętrze, za tapczanem, w łazience, drugim pokoju. Nie wylazły przez 10 minut, co jest totalnym ewenementem. Ba- dzisiaj jak kroiłam mięso jakoś tak mniej energicznie niż zwykle właziły na blat, pod nóz i trzymały się z daleka trochę. Pies- tez przydeptany- bez zmian nadal osemki mi miedzy nogami robił ;)
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7102
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Wto sty 22, 2019 19:49 Re: Głucha znajdka - pierwsze dni w nowym domu, POMOŻECIE? :

kaarolina1 pisze:Obrazek

Korek się prawie nie mieści w tym legowisku :lol:

kaarolina1 pisze:Potem awantura ! Raz prawie puścił pralkę z korkiem w środku :strach: :strach: :strach:

:strach:
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10656
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Wto sty 22, 2019 19:59 Re: Głucha znajdka - pierwsze dni w nowym domu, POMOŻECIE? :

Maczkowa

Hahaha , trochę Ci zazdroszczę , ze towarzystwo reaguje na huki i wrzaski , jako ze Korek głuchy to żadnego wrażenia na nim nie robi :D
A obyło się bez siniaków?

Stomachari

Nie mieści się w ogóle :( wazy już 4600 ale nie jest gruby - to po prostu wysoki chłopak (tak powiedziała pani weterynarz) (8O
Jak widzę inne koty to nie mogę się nadziwić jakie z nich maluchy - jak chwile miałam na rękach tego z ciucholandu to wydał mi się taka drobinka , jak piórko !


Pod koniec tygodnia mamy wizytę w klinice - musimy kontrolować ta słabsza/mniejsza nerkę Korka :(

kaarolina1

 
Posty: 537
Od: Śro sie 01, 2018 14:47

Post » Wto sty 22, 2019 20:17 Re: Głucha znajdka - pierwsze dni w nowym domu, POMOŻECIE? :

To może lepiej przystawić Korkowi jakąś szafeczkę do grzejnika? Coś takiego:
https://www.zooplus.pl/shop/koty/drapak ... _cm/667632
albo takiego z większym legowiskiem:
https://www.zooplus.pl/shop/koty/legowi ... ota/135311

Można też wykonać samoróbkę. Nawet zastanawiałam się nad zbiciem z litej sosny czegoś podobnego do tej wieży z pierwszego linka. Gdyby mi się udało, zawsze mogę wykonać na zlecenie drugą ;)


Za wizytę Korka, żeby wszystko było dobrze z nerką :ok:
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10656
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Śro sty 23, 2019 11:52 Re: Głucha znajdka - pierwsze dni w nowym domu, POMOŻECIE? :

:ok: za nerki Korusia :201461 :ok: <3
Ronda 25.04.2014[*]
Cindy 21.08.2018[*]
Kota nie powinno sie kupowac, bo kot to przyjaciel.
Przyjaciol sie nie kupuje.
Bleise Pascal




Obrazek.

_________________
Obrazek.

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4796
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro sty 23, 2019 12:10 Re: Głucha znajdka - pierwsze dni w nowym domu, POMOŻECIE? :

kaarolina1 pisze:Stomachari

Potem awantura ! Raz prawie puścił pralkę z korkiem w środku :strach: :strach: :strach:


Wiesz, kota można wyprać, ale nie wolno wyżymać.

Z traumatycznych doświadczeń - wiele lat temu mój ówczesny kot, duży tłusty kocur, wlazł za odsuniętą szafę, czego nikt nie zauważył. A potem ojciec chciał ją dosunąć... i coś nie idzie. Zaparł się, pcha z całej siły, raz, drugi, trzeci... i nic. W końcu zajrzał za nią. A tam kot tak ściśnięty, że nie miał siły miauczeć, posikany i przerażony. Od razu mówię - NIC mu nie było, poza uszczerbkiem na godności osobistej. :strach:

A z nerką bez paniki - ważne, że druga działa. Z jedną nerką czy z dwoma - żyje się tak samo.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4412
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sty 23, 2019 12:53 Re: Głucha znajdka - pierwsze dni w nowym domu, POMOŻECIE? :

Lifter pisze:
kaarolina1 pisze:Stomachari

Potem awantura ! Raz prawie puścił pralkę z korkiem w środku :strach: :strach: :strach:


Wiesz, kota można wyprać, ale nie wolno wyżymać.

Z traumatycznych doświadczeń - wiele lat temu mój ówczesny kot, duży tłusty kocur, wlazł za odsuniętą szafę, czego nikt nie zauważył. A potem ojciec chciał ją dosunąć... i coś nie idzie. Zaparł się, pcha z całej siły, raz, drugi, trzeci... i nic. W końcu zajrzał za nią. A tam kot tak ściśnięty, że nie miał siły miauczeć, posikany i przerażony. Od razu mówię - NIC mu nie było, poza uszczerbkiem na godności osobistej. :strach:

A z nerką bez paniki - ważne, że druga działa. Z jedną nerką czy z dwoma - żyje się tak samo.



:ryk: :ryk: :ryk: jak dobrze, że ta historia z dociśnięciem szafy dobrze się skończyła... biedny kocur :kotek:
ale chyba prawie każdy ma "coś na sumieniu" :201461 ?

i z nerką nie panikujemy, nawet nie trzeba było Korkowi diety zmieniać czy coś (bo on i tak cały czas na mokrym), ale będziemy ją obserwować :)

kaarolina1

 
Posty: 537
Od: Śro sie 01, 2018 14:47

Post » Śro sty 23, 2019 13:01 Re: Głucha znajdka - pierwsze dni w nowym domu, POMOŻECIE? :

Trzymam kciuki za Korkową nereczkę!
Pasztecik też niebawem trafi na USG, co by zobaczyć, jak tam jego podejrzanie powiększona śledziona :evil:

A co do wypadków i przypadków, zaraz po adoptowaniu Kokosowej i Precla, Kokosowa znikła na cały dzień. Balkon zabezpieczony, okna uchylne też, więc nie było opcji, żeby wyszła. Pod nogami na klatkę też nie wylazła. Szukaliśmy jak debile, ze dwie godziny, we wszystkich szafach, zakamarkach, szufladach... Dopiero późnym wieczorem przyszło mi do głowy, żeby ROZŁOŻYĆ również narożnik. Była gadzina w narożniku. Ale nie w pojemniku na pościel, tylko w tej składanej części. Wlazła, rozpłaszczyła się i zaklinowała :evil:

Pasztet wpadł do sracza. ZANIM zdążyłam spuścić wodę.

Akcji "usiadłam na kocie" nawet nie liczę ;)

Ale nie, szafą jeszcześmy żadnego nie gnietli :lol:
Matka Pasztetowa

Vi

 
Posty: 646
Od: Sob sty 22, 2005 23:31
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Śro sty 23, 2019 13:12 Re: Głucha znajdka - pierwsze dni w nowym domu, POMOŻECIE? :

Vi

:ryk: :ryk: :ryk: :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Ah, jeśli chodzi o badania USG to jeśli ktoś jest z okolic Gliwic, to do przychodni w której leczę Koreczka zakupiono super-hiper-ultra :ryk: nowy sprzęt i robią fajne akcje na facebooku- gdzie badanie USG jest za darmo, tylko trzeba się zapisać :)
ostatnio np.był weekend małych zwierzątek domowych - świnki morskie, itd :) chętnie podam nazwę lecznicy na priv :)

kaarolina1

 
Posty: 537
Od: Śro sie 01, 2018 14:47

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 163 gości