izka53 pisze:Dzięki...
normalnie smarować uszka cienką warstwą zewnątrz i wewnątrz - tę część, która jest narażona na słońce, nie w kanale słuchowym , tylko tę część "nietoperzowatą" Ucha będą "niewyględne", ale bezpieczne. Nie wahaj się przed użyciem produktów aptecznych - są droższe, ale masz 100% pewności, że kot , nawet jak zliże, będzie bezpieczny.
Przy okazji tego smarowania kot ma szansę przyzwyczajenia się do dotykania uszu, większość tego nie lubi, a czasem trzeba - w sytuacjach chorobowych.
W ogole warto malucha przyzwyczajać do niemilych czynności - obcinanie pazurków, dotykanie łapek, zaglądanie do pysia i oczek
Mam wiele preparatów ochronnych na słońce - także tych aptecznych -Vichy i Avene stosuje laser na twarz a także retinolem , wiec sama muszę się smarować ten dermedic dla dzieci jest super bo pozostawia takie lekkie zabarwienie - widać czy skóra jest dobrze pokryta filtrem i w stosunku do ceny fajny skład
Na razie na szczęście Korek nie jest ,niedotykalski, w ogóle wydaje mi się ze ma taki fajny , przyjazny charakter - jakoś inaczej sobie wyobrażałam koty