Głucha znajdka - pierwsze dni w nowym domu, POMOŻECIE? :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lut 06, 2019 0:27 Re: Głucha znajdka - pierwsze dni w nowym domu, POMOŻECIE? :

kaarolina1 pisze:Korek nie tyle był chory , bo miał tylko koci katar


Karolina - to nie był tylko koci katar. Dla takich kociąt koci katar jest śmiertelną chorobą, ale powoduje także ślepotę - gałki oczne wręcz "eksplodują" od zgromadzonej ropy. Kocięta umierają długo i w męczarniach. Korek miał wyjątkowe szczęście, że trafił na Ciebie, bo nie dosyć, że pozbierałaś bidoka, to jeszcze szukałaś dla niego ratunku tu, a co jeszcze ważniejsze - słuchałaś rad, które dostałaś. Co wcale nie jest powszechne.
Kociego kataru nie wolno lekceważyć, to wirus, który zostaje w kocie do końca życia, uaktywnia się nawet u dorosłych kotów - w momencie spadku odporności.
Do tego Korek jest cały biały i z heterochromią, czyli co się w genach dzieje to zagadka.
Dziewczyny już pisały o konieczności smarowania uszek od wczesnej wiosny. I nie chodzi tu o opalenie skóry - białe uszy kota niezwykle łatwo ulegają oparzeniom słonecznym i - niestety - te zmiany bardzo często rakowacieją.

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 15071
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lut 06, 2019 9:49 Re: Głucha znajdka - pierwsze dni w nowym domu, POMOŻECIE? :

Ja tylko chciałam powiedzieć, że dalej się brechtam ze zdjęcia Korka w sweterku :twisted:
Matka Pasztetowa

Vi

 
Posty: 646
Od: Sob sty 22, 2005 23:31
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Śro lut 06, 2019 10:17 Re: Głucha znajdka - pierwsze dni w nowym domu, POMOŻECIE? :

izka53
Oczywiście, masz racje :oops:
Ja nie chciałam absolutnie lekceważyć kociego kataru, zdaje sobie już sprawę, ze jest on nawet śmiertelny... bardziej miałam na myśli to, ze (odpukać) Korka udało się bardzo szybko wyleczyć , trafić z antybiotykiem , itd - masz bardzo duże doświadczenie i sama wiesz jak czasem ciężka jest walka o zdrowie kotka!
I ze pomagacie kotom w cięższym stanie niż był Korek - dlatego głupio mi słuchać pochwał, bo daleko mi do większości osób tutaj :201461 :kotek:
Uszka będziemy smarować :) co prawda nie mam nawet balkonu, żeby Korek był na powietrzu, ale bardzo lubi wylegiwać się na parapecie , a nawet przez szybę słońce może zaszkodzić!

Vi

Była cała sesja 8O :roll:

kaarolina1

 
Posty: 537
Od: Śro sie 01, 2018 14:47

Post » Śro lut 06, 2019 13:21 Re: Głucha znajdka - pierwsze dni w nowym domu, POMOŻECIE? :

Przez szybę nie powinno, bo szklo dobrze izoluje od UV (dlatego nie mozna sie opalic siedzac przed oknem). Ale tak czy siak profilaktycznie mozna czasem posmarowac. Chyba ze Korek bedzie na balkonie siedzial.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4412
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lut 06, 2019 13:48 Re: Głucha znajdka - pierwsze dni w nowym domu, POMOŻECIE? :

Balkonu nie ma, ale można, a właściwie przydałoby się założyć metalowe moskitiery. Firma Żalmal robi fantastycze. Bezpieczne, można wyjąć i na przykład umyć. Dla kota dostęp do świeżego powietrza to coś naprawdę ważnego. Mam osiatkowany balkon, ale w drugim pokoju jest moskitiera i bardzo sobie ja chwalę. Mogę spać przy otwartym oknie, żadne owady nie wpadają, a koty wietrzą sobie futerka.
https://www.rolety.zalmal.com.pl/zalmal-dla-zwierzat
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55004
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro lut 06, 2019 13:51 Re: Głucha znajdka - pierwsze dni w nowym domu, POMOŻECIE? :

Lifter- niestety nie mamy balkonu :(

ale przy uchylonym oknie troszkę "czystych" promieni słonecznych też wpada, więc weterynarz powiedziała, aby lepiej uważać...

kaarolina1

 
Posty: 537
Od: Śro sie 01, 2018 14:47

Post » Śro lut 06, 2019 13:55 Re: Głucha znajdka - pierwsze dni w nowym domu, POMOŻECIE? :

Ewar

jak najbardziej planujemy taką moskitierę :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Nawet bliżej wiosny miałam o taką pytać!
Wiesz, Korek był nieplanowany :roll: i dlatego na szybko zabezpieczaliśmy dla niego tylko uchyły okienne.

kaarolina1

 
Posty: 537
Od: Śro sie 01, 2018 14:47

Post » Śro lut 06, 2019 16:15 Re: Głucha znajdka - pierwsze dni w nowym domu, POMOŻECIE? :

To gdzie jest reszta zdjęć z sesji w sweterku? :twisted:
Domagam się!
Swoją drogą, że też on nie dostaje ubraniowego paraliżu ;)

O rany, dobrze, że przypomniałyście mi o tych metalowych moskitierach! Co prawda mamy dwudzielne okna, w których dół się nie otwiera, więc z atrakcji dla kotów nici, ale miałam założyć, żeby przy letnich upałach normalnie wietrzyć mieszkanie. A nie - 40 stopni w cieniu, leżę na wyrku w samych gaciach, a okna tylko uchylnie, bo koooooty. Balkon mamy zabezpieczony, choć nie tak, jakbym chciała :roll: Ale jest.
Matka Pasztetowa

Vi

 
Posty: 646
Od: Sob sty 22, 2005 23:31
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Śro lut 06, 2019 16:35 Re: Głucha znajdka - pierwsze dni w nowym domu, POMOŻECIE? :

Nie wyobrażam sobie nie mieć moskitiery i zawsze polecałam, ale było na forum o:
- kocie, któremu pazur zaklinował się w moskitierze. Nie pamiętam tylko, czy udało się kota oswobodzić, czy też wyrwał sobie pazur
- kocie, który razem z moskitierą wyleciał przez okno
Dlatego ja bym pomyślała dodatkowo o siatce zewnętrznej, żeby nie tylko moskitiera kota chroniła. I nie zostawiałabym otwartego okna pod nieobecność, żeby kot sobie pazura nie zerwał.
Nie bardzo rozumiem, czemu Żalmal robi moskitiery z siatki stalowej ocynkowanej. Z moich doświadczeń wynika, że prędzej czy później ocynkowanie schodzi i stal zaczyna rdzewieć. Czemu nie robią moskitier aluminiowych? Można takie dostać. (Trzeba się tylko upewnić, czy jest to moskitiera z aluminium czy z włókna szklanego pokrytego aluminium, bo oba warianty są dostępne na rynku.)
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10677
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Śro lut 06, 2019 16:51 Re: Głucha znajdka - pierwsze dni w nowym domu, POMOŻECIE? :

Przepraszam, ale muszę.
Było również na forum o kocie, który spał na pralce, przewrócił się na drugi bok, spadł z pralki i się zabił na miejscu.
To co rezygnujemy z pralek?

A pazur może się zaczepić w wykładzinie, i w obiciu kanapy i w sznurku drapaka...

Nie dajmy się zwariować,
mam moskitiery zamówione w firmie od okien i żaluzji, przetrwały trójkę kociąt na przestrzeni 15 lat.
I była to moja jedna z lepszych inwestycji, bo mieszkam tuż obok parku i już zapomniałam ile robactwa wszelkiego mi do domu lazło przed epoka kotów i moskitier
Obrazek

andorka

 
Posty: 13127
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Śro lut 06, 2019 17:22 Re: Głucha znajdka - pierwsze dni w nowym domu, POMOŻECIE? :

Nie ma szans, aby kot wypadł razem z moskitierą. Zaczepów jest sporo, jest amortyzacja, bo zapewnia je gumowa uszczelka w oknie. Kiedyś zostawiałam koty na otwartym balkonie, przy otwartym oknie, tym z moskitierą. Nigdy więcej. Raz poszłam do sklepu, w sumie niedaleko. Rozpętała się burza, z nieba lało się straszliwie, pół mieszkania miałam zalane. Kotom nic się nie stało, oczywiście. Ewakuowały się na kanapy.
Jasne, że wypadki się zdarzają, nie da się przewidzieć wszystkiego.
Mam moskitierę z blachy ocynkowanej, koleżanka również. Ani u mnie, ani u niej nic nie pordzewiało. A siatki zewnętrznej bałabym się bardziej. Bloki są teraz ocieplane styropianem i nawet bardzo długie wkręty nie wchodzą głęboko w mur. A styropian, wiadomo, jest kruchy.
andorka pisze:Przepraszam, ale muszę.
Było również na forum o kocie, który spał na pralce, przewrócił się na drugi bok, spadł z pralki i się zabił na miejscu.
To co rezygnujemy z pralek?

A pazur może się zaczepić w wykładzinie, i w obiciu kanapy i w sznurku drapaka...

Nie dajmy się zwariować,

Dokładnie :ok:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55004
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro lut 06, 2019 18:02 Re: Głucha znajdka - pierwsze dni w nowym domu, POMOŻECIE? :

Zaczyna mnie irytować sprowadzanie wszystkiego do: "nie dajmy się zwariować" tylko dlatego, że ktoś ma dobre doświadczenia. Bo jakby miał złe, to wolno mu rozpocząć krucjatę, ale jak ma dobre, to cudze ostrzeżenia są wyłącznie paranoją.

Napisałam:
Stomachari pisze:Nie wyobrażam sobie nie mieć moskitiery i zawsze polecałam, ale było na forum o:
- kocie, któremu pazur zaklinował się w moskitierze. Nie pamiętam tylko, czy udało się kota oswobodzić, czy też wyrwał sobie pazur
- kocie, który razem z moskitierą wyleciał przez okno
Dlatego ja bym pomyślała dodatkowo o siatce zewnętrznej, żeby nie tylko moskitiera kota chroniła. I nie zostawiałabym otwartego okna pod nieobecność, żeby kot sobie pazura nie zerwał.

Chyba jasno z tego wynika, że nie neguję sensowności posiadania moskitier a jedynie doradzam ostrożność i nie zostawianie okna otwartego na oścież w czasie nieobecności.
Napisałam również, że DODATKOWO zamontowałabym siatkę zewnętrzną. Nie WYŁĄCZNIE tylko DODATKOWO. Czyli OPRÓCZ moskitiery.
Co do zamontowania siatek zewnętrznych, są różne metody. Z jakiejś przyczyny u ASK@ taka siatka świetnie się sprawdza i nikt nie proponuje jej demontażu, a ona ma wiele tymczasów.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10677
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Śro lut 06, 2019 18:05 Re: Głucha znajdka - pierwsze dni w nowym domu, POMOŻECIE? :

Mam moskitierę Żalmalu i jest super. Bałam się typowego osiatkowania okna (siatka z tworzywa w drewnianej ramce wciskanej w okno), jak sobie wyobraziłam swojego grubasa skaczącego na taką siatkę na 5 piętrze. Moskitiera stalowa jest bardzo estetyczna i nie mam żadnych obaw, że wypadnie z kotem. Trzeba prosić o więcej zaczepów pod kątem kota. Można wybrać stalowe siatki o różnej gęstości. Podczas wizyty PA widziałam u kogoś drobną siatkę, która zatrzyma też owady. Ze środka pokoju była niewidoczna. Ja mam rzadszą, 1x1 cm. Jestem bardzo zadowolona, żałuję, że wcześniej o tym nie pomyślałam, ale bałam się polietylenowych siatek w ramce.

Arcana

 
Posty: 5668
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa


Adopcje: 15 >>

Post » Śro lut 06, 2019 18:27 Re: Głucha znajdka - pierwsze dni w nowym domu, POMOŻECIE? :

Alr Korek malutki był przy piesiu! I widać, że chorutki. Dobrze, że już z nim wszystko ok :D

aga66

 
Posty: 6132
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Śro lut 06, 2019 18:42 Re: Głucha znajdka - pierwsze dni w nowym domu, POMOŻECIE? :

Stomachari pisze:Zaczyna mnie irytować sprowadzanie wszystkiego do: "nie dajmy się zwariować" tylko dlatego, że ktoś ma dobre doświadczenia. Bo jakby miał złe, to wolno mu rozpocząć krucjatę, ale jak ma dobre, to cudze ostrzeżenia są wyłącznie paranoją.

Ale Ty teoretyzujesz, bo słyszałaś, czytałaś ...itd. Inne osoby wypowiadające się w wątku MAJĄ moskitiery od lat, znają temat z autopsji. Mam porządnie osiatkowany balkon, bardzo długie wkręty, takie specjalne, bo blok jest oklejony styropianem. Niestety, jeden wkręt odpadł, musiałam naprawiać. Bardziej ufam moskitierom niż czemuś przyczepionemu do muru. Nul ma siatkę zewnętrzną, robiła jej to profesjonalna firma, ale okazało się, że w kilku miejscach mur nie wytrzymał, możliwe, że był już zmurszały ( tak się to określa?). Dobrze, że to parter. Naprawione, ma być dobrze.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55004
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 310 gości