korbacz9 pisze:Lubię zdjęcia takich spokojnych wyluzowanych kotów. Widać, że czują się bezpieczne.
niestety ale temu kotu można zrobić ładne zdjęcie tylko jak śpi , może dlatego wyglada na spokojnego tak to jest niczym tornado
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
korbacz9 pisze:Lubię zdjęcia takich spokojnych wyluzowanych kotów. Widać, że czują się bezpieczne.
kaarolina1 pisze:tak w ogóle to zrobiłam coś , co wszystkie odradzilyscie
Kupiłam dziś Korkowi smycz i szelki , troszkę go wypuściłam w parku koło domu , pięknie chodził na tej smyczy i chyba mu się podobało
Jak zacznę się skarżyć na problemy z wychodzeniem , czy coś w tym stylu to proszę mnie zablokować i wyrzucić z tego forum
Gosiagosia pisze:kaarolina1 pisze:tak w ogóle to zrobiłam coś , co wszystkie odradzilyscie
Kupiłam dziś Korkowi smycz i szelki , troszkę go wypuściłam w parku koło domu , pięknie chodził na tej smyczy i chyba mu się podobało
Jak zacznę się skarżyć na problemy z wychodzeniem , czy coś w tym stylu to proszę mnie zablokować i wyrzucić z tego forum
Twoja decyzja i twoje ryzyko
Stomachari pisze:Jeśli chcesz wychodzić z Korkiem na szelkach, to proponuję kupić porządną kamizelkę: https://bigcats.pl/sturdi-kamizelka-spa ... p-409.html
Z szelek paskowych kot jest w stanie się wyswobodzić, jeśli czegoś się przestraszy, to zajmuje sekundy. Nie przypominam sobie, abym czytała o wyswobodzeniu się z kamizelki Sturdi.
izka53 pisze:Gosiagosia pisze:kaarolina1 pisze:tak w ogóle to zrobiłam coś , co wszystkie odradzilyscie
Kupiłam dziś Korkowi smycz i szelki , troszkę go wypuściłam w parku koło domu , pięknie chodził na tej smyczy i chyba mu się podobało
Jak zacznę się skarżyć na problemy z wychodzeniem , czy coś w tym stylu to proszę mnie zablokować i wyrzucić z tego forum
Twoja decyzja i twoje ryzyko
znaczy - ja bym się tak ze śmiechu nie kulala. Kulać się bedziemy później. Korek miał dopiero co szczepienie, nie nabral jeszcze po nim odporności biernej, natomiast jego własna zostala zaburzona. To nie był dobry pomysł właśnie w tym konkretnym momencie - bezdomne koty w parku zapewne też bywają, a pp nie wybiera...
Jeszcze jedno - WAŻNE - Karolina, jeśli będziesz z Korkiem wychodzić w słoneczne dni - koniecznie smaruj mu uszka jakimś preparatem dla niemowląt z wysokim filtrem. Białe koty mają uszy niezwykle wrażliwe na oparzenia słoneczne. Przy czym dodatkowo zmiany goją się bardzo trudno - i lubią niestety rakowacieć. Zresztą podobne dolegliwości dotykają również te czarno-białe kotowate, których akurat uszy są białe.
izka53 pisze:znaczy - ja bym się tak ze śmiechu nie kulala. Kulać się bedziemy później. Korek miał dopiero co szczepienie, nie nabral jeszcze po nim odporności biernej, natomiast jego własna zostala zaburzona. To nie był dobry pomysł właśnie w tym konkretnym momencie - bezdomne koty w parku zapewne też bywają, a pp nie wybiera...
Jeszcze jedno - WAŻNE - Karolina, jeśli będziesz z Korkiem wychodzić w słoneczne dni - koniecznie smaruj mu uszka jakimś preparatem dla niemowląt z wysokim filtrem. Białe koty mają uszy niezwykle wrażliwe na oparzenia słoneczne. Przy czym dodatkowo zmiany goją się bardzo trudno - i lubią niestety rakowacieć. Zresztą podobne dolegliwości dotykają również te czarno-białe kotowate, których akurat uszy są białe.
ewar pisze:izka53 pisze:znaczy - ja bym się tak ze śmiechu nie kulala. Kulać się bedziemy później. Korek miał dopiero co szczepienie, nie nabral jeszcze po nim odporności biernej, natomiast jego własna zostala zaburzona. To nie był dobry pomysł właśnie w tym konkretnym momencie - bezdomne koty w parku zapewne też bywają, a pp nie wybiera...
Jeszcze jedno - WAŻNE - Karolina, jeśli będziesz z Korkiem wychodzić w słoneczne dni - koniecznie smaruj mu uszka jakimś preparatem dla niemowląt z wysokim filtrem. Białe koty mają uszy niezwykle wrażliwe na oparzenia słoneczne. Przy czym dodatkowo zmiany goją się bardzo trudno - i lubią niestety rakowacieć. Zresztą podobne dolegliwości dotykają również te czarno-białe kotowate, których akurat uszy są białe.
Dokładnie Tu jest Krzyś viewtopic.php?f=46&t=182781&start=525 Tak wyglądają uszka po operacji. Prawdopodobnie slońce tak go urządziło.To zresztą bardzo nieszczęśliwy kot, różne rzeczy się go czepiają, ale na uszka zwracam uwagę. Na Twoim miejscu nie pozwoliłabym Korkowi na wychodzenie. Zdrowie to jedno, a piekło jakie kot może uczynić, bo będzie chciał wychodzić to drugie.
Czy wet już potrafi powiedzieć, czy kotek słyszy?
izka53 pisze:Karola (mogę tak się zwracać ?) - tu nawet nie chodzi o upały. Tylko po prostu o ostre słońce, nawet przy chłodzie na dworze - tak już od marca, wtedy, kiedy promieniowanie UV jest wysokie. I nawet u kota niewychodzącego, a jedynie korzystającego z "plażingu" na własnym parapecie przy otwartym oknie czy wylegującego się na balkonie.
Na którymś ze zdjęć widać uszka Korka, jak prześwitują na różowo - są takie delikatne - i to mi przypomniało o zagrożeniu. Bo kot - nawet wolnożyjący - w upały szuka cienia. Ale wiosną chętnie się wygrzewa na słonku, a wtedy promieniowanie UV jest największe
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 233 gości