Jest mi zimno.
Wiecie?
Jestem göodny.
wiecie?
Nie ma tu nawet wody.
Wiecie?
Tak bardzo pragne czulolci... i domu...
Nie wiecie??
A moze za cicho prosze,
gdy kolo mnie przechodzicie.
A moze mnie wcale nie ma
i dlatego mnie nie widzicie?
Przepraszam, ze glosniej nie wolam, ale nie mam juz sil.
Zreszta, nie wiem czy jestem.
Jak punkt, jak glos, jak pyl...
Moze to sen, to zmora?
Moze obudze sie w cieplych ramionach?
Lepiej otworze oczy,
zobacze czy nastal juz dzien.
To sen, czy to jawa?
To prawda jest czy cien?
Moze ktos umie mnie obudzic?
Zanim sen wieczny mnie zmorzy,
a ja, zwiniety w klebuszek,
nawet raz oczu nie otworze...
Wiersz nieznanej osoby, poswiecony bezdomnym kotkom....
Tak, Lifter moze byc bardzo dumny ze swojej Zony...to wielkie poswiecenie. Takich kobiet jest duzo i wielki szacunek za to co robia dla kotow, zycze im wszystkiego co najlepsze