Drodzy kociarze!
Czy ktoś z okolic Gdańska może pożyczyć PILNIE klatkę, taką w której drzwiczki opadają, po tym jak kot ruszy przynętę ? Chyba ,że ktoś ma inny pomysł na złapanie dzikiego kota. Szukałam podobnego tematu ale nie znalazłam. Jestem tu nowa.
Kotce którą dokarmiam jakieś zwierze zmasakrowało ogon. Zamiast ogona wisi jej trochę kostek i flak ze skórki. Prócz tego kuleje. Widać że bardzo ją to boli. Jest gorąco i pewnie zaraz zacznie jej sie to babrać (a może już sie babrze, nie wiem), zakażenie i po kocie. Nie chce jeść. Ona niestety nie daje się dotknąć (kiedy była zdrowa też trzymała dystans). Pomyślałam , że może do takiej klatki udało by sie ją złapać, aby zawieść do weta. Proszę o pomoc !!!