Hej! Od pewnego czasu mam problem z moim kotem, ale najpierw trochę danych. Jest to kot wychodzący, mieszany (prawdopodobnie skrzyżowanie rasowego [kartuski] z nierasowym), kastrowany, ale nadal bardzo łowny. Mieszkamy w domu, z dużym ogrodem na który to kota wypuszczamy wiosną i latem na dłuższy czas, od rana do 20. Przez 3 pierwsze lata zachowywał się w porządku, nie wychodził dużo, normalnie korzystał z kuwety, jadł, bawił się, spał. Od około roku jednak (oprócz zimy i wczesnej wiosny)
sika pod drzwiami i w ganku, głównie kiedy nie chcemy go wypuścić na dwór z różnych powodów. Byliśmy u kilku weterynarzy, przekopałem się przez wiele stron internetowych w poszukiwaniu przyczyny tego zachowania, ale kot najpewniej robi to jednak z powodu "złośliwości". Bawiłem się z nim, stosowałem różne środki (feliway itp), a nawet kiedy był na dworze niemal cały dzień, wybiegał się, bawił to i tak rano znajdowaliśmy mocz pod drzwiami. Weterynarz zalecił dla kota psychotropy, żeby trochę go uspokoić, ale chyba były dla niego trochę za silne - był kompletnie osłabiony, smutny, nie-do-życia. Od paru tygodni mamy jeszcze jeden problem, zawarty w tytule wątku.
Kot załatwia się w ogrodzie u sąsiadki, do której przeskakuje przez płot. Przeskakiwał do niej już od dłuższego czasu, ponad rok, ale do tej pory nic tam nie robił. Zrobiłem mu więc kuwetę z piaskiem na dwór. Wysikał się do niej, niestety, po raz kolejny załatwił się u sąsiadki
. Nie mam pojęcia co zrobić w takiej sytuacji i liczę na pomoc.