Nowy kot w domu, słaba odporność, profilaktyka FIP?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lip 22, 2018 14:49 Re: Nowy kot w domu, słaba odporność, profilaktyka FIP?

To nie jad, to prawda.
Tak, herpesem można się zarazić tylko dziwne jest, że taka rozgarnięta hodowczyni nie wiedziała o tym. I zamiast biec do weta sprzedała kota. Co innego gdyby was uprzedziła o swoich podejrzeniach i ew skierowała do weta na przegląd. A nie pitoliła dudy maślane o ciemności i świetle. Proszę, przeczytaj co piszesz. To kupy się nie trzyma. I tylko śmiech wywołuje. Mam słoneczne mieszkanie, mam rolety i wychodzące z pokoju koty nie łzawią. Chyba ,że są chore. Nie broń kogoś kto nie jest uczciwy. Jestem DT i wiem kiedy kot zaczyna być chory. A tym bardziej wiem jak to jest kot mój i znam go. I ciemność/jasność nie ma tutaj NIC do rzeczy. Ona też winna wiedzieć,że wszelkie anomalie w kocie nie są normalne. A zmiana miejsca w takim wypadku tylko kotu dokopie. A jego rozłożenie się może być wyjątkowo tragiczne. Prowadząc biznes trzeba być rozgarniętym. Jak widać ona jest.

Swoją drogą mam kota z herpesem. Taka do nas przyszła. Ledwo co przeżyła. Jest nosicielem. NIGDY żaden nowy kot nie zaraził się od niej. Niech tak zostanie. Gdybym pozwoliła jej rodzić (jest cudna, niebieska i cudne dzieci mogłyby być) to dzieci jej byłyby zarażone i mogły mieć kłopoty. Uważam ,że ta rozgarnięta ma nosicieli wirusa i rozmnaża celowo koty nie bacząc na to.
Tutaj nikt i nigdy nie namawia do oddania kota. Chyba nawet nie padła taka propozycja.Nie, kot nie zaraził się od was. Nie ma takiej możliwości. Cały wątek toczy się w około "legalnej i uczciwej" kobiety co wam kota chorego sprzedała. A zmiana domu dołożyła stresu i kot pochorował się na fest.
On ma 14 miesięcy czy tygodni? :wink: Znaczy się, ze był już 2x szczepiony (ten wiek już do tego obliguje) , ze 2-3 x odrobaczony i wykastrowany? Jeśli nie był szczepiony 2 x to znaczy ,że coś ze zdrowiem szwankowało. Bo innego powodu odroczenia szczepien nie widzę.

Musisz pomyśleć o wzmocnieniu kota i jego odporności. Może Zylexis?
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55353
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Nie lip 22, 2018 16:38 Re: Nowy kot w domu, słaba odporność, profilaktyka FIP?

dand pisze:Widziałam wszystkie papiery, hodowla legalna, to nie był ich pierwszy miot, jeden ich kot jest nawet wystawowy.


W legalnej, dobrej hodowli jeden kot jest nawet wystawowy?
Co przez to rozumiesz?

Kot miał 14 miesięcy w chwili zabrania go.


Miesięcy?
Czy tygodni?
Jeśli tygodni - bo zakładam że to pomyłka z tymi miesiącami - to oznacza że miał ponad 3 miesiące - w pełni zgadzam się z ASK@ - w takim wypadku powinien być już 2 razy zaszczepiony, brak szczepienia i polecenie zaszczepienia dopiero za tydzień od trafienia do nowego domu świadczy o tym że albo
- hodowczyni chciała zaoszczędzić na szczepieniu kosztem igrania z losem kociaka
- albo miała jakieś powody by nie szczepić wcześniej, a najczęściej jest to choroba kociaka. To by oznaczało że wiedziała że jest chory, całkiem możliwe że kociak przed odebraniem przez Was został odpowiednio przygotowany by objawy były jak najmniejsze (da się załatwić lekami, największego zasmarkańca można na kilka godzin odpicować), skoro zaczął kichać już w drodze do domu, to najprawdopodobniej kichał także w hodowli. I hodowczyni z premedytacją sprzedała Ci chorego kociaka nic o tym nie mówiąc, nie ostrzegając, nie obniżając ceny.

I oczywiście też się zmartwiłam, ale rozmawiałam z weterynarzem i mówił, że herpesem MOŻNA się zarazić przez pośredni kontakt, można go przynieść do domu na ubraniu i przez pewien krótki czas ma zdolność zarażania, że to nie musi świadczyć o jakimś strasznym zaniedbaniu w hodowli.


Proszę, przestań pisać takie rzeczy!
Kupując kociaka w legalnej, dobrej hodowli, nie kupisz malucha chorego na kk.
Nawet gdyby zdarzyło się przywleczenie wirusa do hodowli, dobry hodowca kontaktuje się z przyszłymi właścicielami kociaków, mówi jaka jest sytuacja, niczego nie ukrywa, dogaduje się też co do dalszej drogi postępowania (niższa cena za malucha, zwrot zaliczki, wyleczenie w hodowli i dopiero wtedy sprzedaż, informuje o ryzyku gwałtownego pogorszenia stanu z powodu stresu związanego ze zmianą domu i konieczności podjęcia działań by temu zapobiec).

Twój maluch miał szczęście - szybko trafił do weta, zareagował na leczenie, wyzdrowiał.
Inny - mógł mieć znacznie mniej szczęścia, zmiana domu w takim momencie mogła go tak sieknąć że dostałby zapalenia płuc albo wirus by mu zniszczył rogówki, to jest zawsze nie do przewidzenia.

Więc proszę, nie broń hodowczyni.
Jak zareagowała gdy powiedzieliście jej że kociak już w samochodzie kichał a potem rozchorował się na całego?

Blue

 
Posty: 23482
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie lip 22, 2018 21:34 Re: Nowy kot w domu, słaba odporność, profilaktyka FIP?

dand pisze:I oczywiście też się zmartwiłam, ale rozmawiałam z weterynarzem i mówił, że herpesem MOŻNA się zarazić przez pośredni kontakt, można go przynieść do domu na ubraniu i przez pewien krótki czas ma zdolność zarażania, że to nie musi świadczyć o jakimś strasznym zaniedbaniu w hodowli.

Owszem, czysto teoretycznie wirusa herpes można "przynieść na butach". Ale to w teorii. W praktyce czytałam dosłownie o jednym takim przypadku. Natomiast doświadczenie ASK@, moje i wielu innych osób pokazuje, że pośrednie przeniesienie wirusa prawie się nie zdarza a koty zarażają się poprzez kontakt bezpośredni. Jak kichający kot smarknie na drugiego.
Przy czym nie piszę o warunkach schroniskowych, gdzie rzeczywiście kot nie musi mieć kontaktu z chorym osobnikiem, aby się zarazić. Piszę o warunkach domowych czyli również o hodowli.
Poza tym skąd hodowca miałby przynieść wirusa do siebie? Przecież nie pracuje w schronisku? Zapewne nie odławia też kotów wolno żyjących? Gdzie złapał herpesa? W tramwaju?

Ja rozumiem, że hodowca zrobił na Tobie dobre wrażenie i że chętnie będziesz go bronić, przynajmniej przez jakiś czas. Ale uwierz w słowa osób bardziej doświadczonych jak milva b, ASK@ i Blue. Ten hodowca nie zachował się w porządku. A Twój kot nie zaraził się niczym w samochodzie. Zarażony był już wcześniej. Na to wskazuje choćby czas inkubacji wirusa, który w przypadku herpesa wynosi od dwóch do pięciu dni.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10656
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 156 gości