Strona 1 z 1

Dzika kotka i jej małe - co zrobić i jak to zrobić?

PostNapisane: Czw lip 19, 2018 23:46
przez qki
Cześć, sytuacja jest dla mnie nowa a więc i dość trudna. Tydzień temu wprowadziłem się do domu. Jak się okazało, poprzedni właściciel dokarmiał 2 dzikie koty które czasem się tam pojawiały, a więc i ja jedzenia im nie odmówiłem. Kilka dni temu kotka zaczęła pojawiać się na podwórku wraz ze swoimi 3 kotkami (nie wiem czy było ich więcej, ale na pewno przeniosła je z jakiegoś innego miejsca do mnie). Znalazła sobie miejsce w budzie na dworze i tam też te kociaki są. Kotki już widzą, same potrafią jeść i pić więc chyba mają około miesiąca. Kotka jest dzika, płochliwa i bardzo nieufna, lecz zaczęła tolerować moje towarzystwo bliżej niej oraz jej kociąt (dziś zdołałem je pogłaskać oraz jednego wziąć na ręce, lecz cały czas kotka mnie obserwowała) Kocięta robią się coraz bardziej ufne co do człowieka, bo jadły mi z ręki. Moje pytanie - co mam robić? Dzwonić do schroniska czy raczej oddać je chętnym którzy się zaopiekują? Czy kotka nie ucierpi gdy zabraknie jej dzieci? Próbować brać kotke i kocięta do weterynarza? Bardzo proszę o rady :)

Re: Dzika kotka i jej małe - co zrobić i jak to zrobić?

PostNapisane: Pt lip 20, 2018 12:21
przez Gretta
Jeśli maluchy mają ok. miesiąca, to powinny być jeszcze z matką, która je odchowa.
W schronisku nie mają żadnych szans na przeżycie, pierwszy lepszy wirus je zabije :!:

Re: Dzika kotka i jej małe - co zrobić i jak to zrobić?

PostNapisane: Pt lip 20, 2018 14:51
przez qki
Czy mogę małe kotki oddać kiedy mają miesiąc? Boję się że matka zacznie je gdzieś ukrywać i całkowicie zdziczeją.

Re: Dzika kotka i jej małe - co zrobić i jak to zrobić?

PostNapisane: Pt lip 20, 2018 15:28
przez piotr568
Pierwsza i podstawowa sprawa którą usłyszysz na forum to złapać i wysterylizować matkę (i tego drugiego kota też) Oczywiście jak już kociaki będą na tyle dorosłe że obejdą się bez niej. Jeśli nie zamierzasz się nimi zająć na dobre czyli wziąść do domu, wychować na domowe kotki i ew. szukać im domów to nie podejmuj prób oswajania. Dla ich bezpieczeństwa w późniejszym życiu będzie lepiej jak będą nieufne w stosunku do człowieka i otoczenia. Obserwuj je i interweniuj tylko w sytuacji gdy zauważysz że są chore. Jeśli zapewnisz im na swoim terenie miejsce i pożywienie to nie powinny się nigdzie indziej przemieścić, szczególnie jeśli w okolicy nie ma innych zabudowań i miejsc gdzie mogłyby szukać jedzenia. Jak już dorosną też trzeba będzie się zająć ich sterylizacją bo za rok będziesz miał już kilkanaście paszcz do wykarmienia. Schronisko nie przyjmie wolno żyjących kotów. Chętnych na branie kotków możesz szybko nie znaleźć. Pytanie na ile bezpieczna jest okolica (droga z ruchem samochodowym, wolno biegające psy, nieżyczliwi ludzie)? Napisz skąd jesteś, może będzie ktoś z okolicy kto będzie mógł na żywo więcej pomóc.

Re: Dzika kotka i jej małe - co zrobić i jak to zrobić?

PostNapisane: Pt lip 20, 2018 15:52
przez Stomachari
qki pisze:Czy mogę małe kotki oddać kiedy mają miesiąc? Boję się że matka zacznie je gdzieś ukrywać i całkowicie zdziczeją.

Nie, to za wcześnie. Jest duże ryzyko, że w nowym domu pochorują się lub zejdą z niedożywienia.
Kocięta powinny być z matką do 12 tygodnia ich życia. To takie minimum. Do bodajże 9-go tygodnia się jeszcze socjalizują czyli z punktu widzenia człowieka uczą się, żeby nie gryźć za mocno. Bywa tak, że ludzie naiwnie biorą młodsze kociaki a potem są sfrustrowani ciągłym atakowaniem rąk i nóg, gryzieniem do bólu i koniec końców pozbywają się kota. Jeśli nie chcesz, aby koty wydane przez Ciebie to spotkało, to zacznij maluchy ogłaszać najwcześniej ok. 8-go tygodnia życia z zastrzeżeniem, że oddasz je dopiero za kolejne 4 tygodnie.
Chyba że w pobliżu jest ruchliwa ulica i kociętom grozi śmierć jak zabłądzą (bo za jakiś czas zaczną się wybierać na wycieczki). W tego typu skrajnych sytuacjach najwcześniej kocięta można wydać w wieku 8-9 tygodni. Ale to gdy naprawdę jest konieczność.
Miej też na względzie, że kocica może dostać kolejnej rui nawet w trakcie karmienia tego miotu.
Może jakimś wyjściem byłoby zamknięcie kotki w domu w dużej klatce kennelowej aż maluchy skończą 12 tygodni i wówczas wykastrowanie kocicy, przetrzymanie do zagojenia rany i wypuszczenie po ok. 10-14 dniach? Kocięta wtedy nie zginą, będą dobrze zsocjalizowane i oswojone, bezpieczne, odkarmione, zdrowe, dwukrotnie odrobaczone i dwukrotnie zaszczepione, i gotowe do adopcji. Tylko przyszłe domki trzeba bardzo rzetelnie sprawdzać zwłaszcza pod kątem zabezpieczeń okien i balkonu, oraz wymóc na nich kastrację kocurów i kotek (chyba że maluchy zasiedzą się u Ciebie do wieku 4 miesięcy, wtedy możesz sam je dać na kastrację).

Re: Dzika kotka i jej małe - co zrobić i jak to zrobić?

PostNapisane: Pt lip 20, 2018 16:22
przez qki
Małym kotom chce znaleźć bezpieczny dom (mam już chętnego na jednego kota, oczywiście sprawdzone źródło, pójdzie w dobre ręce). Do domu ich nie mogę wziąć bo sam mam dwa koty domowe które były by bardzo agresywne. Małe kotki siedzą większość dnia w budzie po psie, mają dach nad głową, siano pod tyłkiem i jedzenie które im przynosze. Buda jest jakieś 30 metrów od drogi, ale kilka metrów od płotu sąsiada który na szczęście nie ma z tym problemu póki co.

Re: Dzika kotka i jej małe - co zrobić i jak to zrobić?

PostNapisane: Pt lip 20, 2018 18:25
przez ASK@
To że twoje koty są agresywne to nie jest problem. Każdy kto bierze nowego kota, kocią rodzinę izoluje koty od domowników. Łazienka, pokój, garderoba... a nawet brodzik :wink: zawsze znajdzie się pomieszczenie.NIGDY nie puszcza się luzem kotów. To najlepszy sposób na ich odchowanie i oswojenie. Mało kto chce koty z ulicy. Poza tym malce muszą poznać dom, kuwetę i ludzi. Oswoić się. Nikt nie każe tobie puszczać koty na pokoje. Przemyśl i zabezpiecz rodzinę zanim stanie się nieszczęście. Bo za chwilkę nie będzie kogo ratować.
Większość na miau jest po kokardkę zakocona i posiadanie dwóch kotów to luksus. Sama mam taką piątkę piwniczniaków.