prosze o pomoc prawnika

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lip 19, 2018 15:45 prosze o pomoc prawnika

dzien dobry,

Prosze juz oszczedzic mi slow o naiwnosci. Prosz eo pomoc. W kwietniu przywiozlam do domu dwa mlode kocurki, zaszczepilam, wysterylizowalam, zachipowalam na moj adres. Poniewac opiekuje sie roznymi kotami znajdami i dzikimi oraz pomagam pobliskiej fundacji, poprosilam ich o pomoc przy adopcji. Warunek mial byc taki, ze wypozycze koty na kazda sobote na 5-6 godzin kiedy sa adoopcje, ale musza byc adoptowane razem, bo znam te kociaki od zeszlej jesieni i wiem ze nigdy sie nie rozlaczaja, nawet na wolnosci. Tymczasem a ostatnia sobote panie wydaly jednego kota do nowego domu a drugi wrocil. Dowiedzialam sie o tym po fakcie. Prosilam dzis o oddanie obu kotkow, dostalam odpowiedz, ze panie oddadza mi przy okazji wszystkie bezdomne koty ktore im dostarczylam kiedykolwiek, obciaza kosztami pobytu i leczenia (zapomnialy, ze ja rowniez na wlasny koszt wychowywalam w swoim domu ich podopiecznych, oseski, ktore potem zostaly adoptowane w imieniu fundacji - ponad 20sztuk).
No ale to sprawa na pozniej. najgorsze jest to, ze dzis powiedzialam ze nie zgodze sie na zmiane danch w bazie chipow obu kotow, ze naleza do mnie, a kilka godzin pozniej ktos wpisal adoptowanemu kotkowi nowego wlasciciela. Jak go odzyskac? Widac tu przebieglosc obu stron.
Bardzo prosze o pomoc, chce zeby koty byly razem, znajde im dom sama albo zostawie u siebie.

Ktos tam

 
Posty: 23
Od: Wto paź 17, 2017 9:10

Post » Czw lip 19, 2018 15:52 Re: prosze o pomoc prawnika

wrzuc to rownolegle na jakies forum prawne, umowe jakas mialas z fundacją?

Chaton8

 
Posty: 86
Od: Nie lip 01, 2018 14:50

Post » Czw lip 19, 2018 16:01 Re: prosze o pomoc prawnika

nie, pomagalam z dobrego serca

Ktos tam

 
Posty: 23
Od: Wto paź 17, 2017 9:10

Post » Czw lip 19, 2018 18:09 Re: prosze o pomoc prawnika

Zmienić dane w bazie czipów wolno po okazaniu umowy. Nikt z Tobą nie podpisywał umowy, więc kot prawnie jest Twój. W dodatku osoba z uprawnieniami (na ogół wet), która zmieniła dane bez umowy do wglądu, również złamała prawo. Chyba że umowa była podpisana z fundacją. Wtedy tylko z fundacją możesz wojować - że wydali kota niezgodnie z ustaleniami z Tobą. Ale to trudna sprawa, bo jest słowo przeciwko słowu, w dodatku o niskiej szkodliwości czynu. Musiałabyś pewnie wynająć dobrego prawnika za niezłą kasę. To nie jest tylko odzyskanie kota. Jeśli nie zostaną złamane warunki adopcji, fundacja nie ma podstaw na odebranie wydanego kota od osoby adoptującej. Wpierw konieczne jest udowodnienie, że złamano umowę z Tobą i kot jest Twoją własnością. Trudna sprawa w sądzie, za darmo nikt pewnie tego nie poprowadzi.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Czw lip 19, 2018 18:29 Re: prosze o pomoc prawnika

niech wystawią ten rachunek, niech będzie duuuuży i bardzo szczegółowy
:twisted:
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Czw lip 19, 2018 18:39 Re: prosze o pomoc prawnika

Stomachari pisze:Zmienić dane w bazie czipów wolno po okazaniu umowy.

Jeśli kot jest zarejestrowany w Safe Animal, to taką w styczniu dostalam informacje dot. zmiany wlasciciela:
"Uprzejmie informujemy, iż w celu przeprowadzenia zmiany danych opiekuna zwierzęcia należy utworzyć konto właściciela w serwisie Safe-Animal.
Następnie należy skontaktować się z nami podając numer mikroczipa zwierzęcia w celu przeniesienia wpisu do nowoutworzonego konta właściciela."
I tak też zrobiłam, nikt mnie nie pytał o umowę ani o nic kompletnie. Wychodzi na to, że zmiany takiej moze dokonać każdy kto zna numer kociego chipa i zainwestuje 49zl w swoje konto.
Czy w tej fundacji mialas kontakt tylko z jedną osobą? Może jest ktoś, kto pomoże załagodzić sytuacje miedzy Tobą i fundacją tak, żeby kotom nie stała się krzywda? Może masz kontakt do nowej "wlascicielki" kotka?

she's a witch

Avatar użytkownika
 
Posty: 161
Od: Wto paź 03, 2017 19:08

Post » Czw lip 19, 2018 18:54 Re: prosze o pomoc prawnika

Mam kontakt do wlascicielki, jest dosc niemila.
W fundacji znalam wiele osob, czesto bralam do domu zwierzaki do oswajania lub karmienia, no wychowywalam przez prawie 2 miesiace jednodniowe szczeniaki, karmiac je dzien i noc, nie mialam zadnej umowy z azylem. W pierwszym mailu dotyczacym kotkow wyraznie napisalam ze maja byc razem, potem za kazdym razem to powtarzalam. Moze nawet gdyby chcieli odzyskac kota, to umowa jest umowa i nie moga go odzyskac od nowej pani ?

Ktos tam

 
Posty: 23
Od: Wto paź 17, 2017 9:10

Post » Czw lip 19, 2018 19:51 Re: prosze o pomoc prawnika

przynajmniej masz korespondencje mailowa na poparcie swoich slow to juz cos, nie wiem ktos ci napisal ze trudne do udowodnienia, ja bym tam zainwestowala w dwóch roslych panow ktorzy by wytlumaczyli nowej wlascicielce ze to jednak twoj kot i zaszla pomylka. Efekt pewniejszy od prawnika a ludzie wcale nie sa tacy do przodu zeby od razu do sadow latac.


Proszę powstrzymać się od sugerowania działań niezgodnych z prawem. N/K

Chaton8

 
Posty: 86
Od: Nie lip 01, 2018 14:50

Post » Czw lip 19, 2018 19:54 Re: prosze o pomoc prawnika

a skad ja wezme takich panow ? sama nie jestem duzej postawy :)

Ktos tam

 
Posty: 23
Od: Wto paź 17, 2017 9:10

Post » Czw lip 19, 2018 21:32 Re: prosze o pomoc prawnika

she's a witch - jedyna nadzieja w tym, że większość ludzi nie zakłada sobie konta i prosi weta przy okazji jakiejś wizyty o zmianę danych. Taki wet powinien poprosić o umowę adopcyjną. Chociaż jak znam życie to pewnie tego nie robi...
Już dawno temu czytałam, że dane w czipie nie są dowodem w sprawie w sądzie o to, kto jest właścicielem zwierzęcia. To, co zacytowałaś, jest (kolejnym) dowodem na to.
Szkoda...
Ponoć jedynym naprawdę silnym dowodem w sądzie jest posiadanie profilu genetyczne zwierzęcia (a w przypadku psów również odcisk trufli nosa). Nawet fotografie nie zawsze są wystarczające.

Ktos tam pisze:Moze nawet gdyby chcieli odzyskac kota, to umowa jest umowa i nie moga go odzyskac od nowej pani ?

Nie bardzo mogę sobie wyobrazić, aby fundacja teraz powiedziała aodptującemu: "Zaszła pomyłka, to nie był nasz kot, proszę go oddać". To chyba tak nie działa, jeśli adoptujący nie złamie warunków umowy. Bo umowę podpisał z fundacją. Teraz to chyba tylko coś w stylu nakazu sądowego mogłoby zmusić do oddania kota.
Może się mylę.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Czw lip 19, 2018 22:21 Re: prosze o pomoc prawnika

A może, skoro koty nie były przez jakiś czas pod Twoją opieką ale ktoś inny je obserwował na co dzień, poznał je, doszedł do innych wniosków niż Ty? Może koty nie musiały być adoptowane razem, może jeden z nich poszedł do domu na dokocenie do innego kota? Czemu od razu zakładasz złą wolę osoby, która oddała koty do adopcji - może po prostu miała na to inne spojrzenie niż Ty, a kotom nie dzieje się krzywda?
Mogłabyś podać nazwę tej fundacji? Może uda się czegoś dowiedzieć na spokojnie, bez emocji?
Szczerze mówiąc gdybym ja zajmowała się adopcją kotów ratowanych przez kogoś bo ta osoba nie ma czasu, nie potrafi, itp., i ta osoba tak bardzo kwestionowałaby moje decyzje, to też zareagowałabym nerwowo - w końcu sam fakt, że ktoś zrobił inaczej niż Ty chciałaś nie oznacza, że zrobił dla kotów źle.

Carmen201

 
Posty: 4156
Od: Pt maja 07, 2010 7:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lip 20, 2018 12:23 Re: prosze o pomoc prawnika

Z postów wynika, że była to niejako przysługa za przysługę. Chyba łatwiej robić ogłoszenia niż zajmować się kilkudniowymi szczeniakami, czy kotami przez cały czas, DT są na wagę złota i należy doceniać, że ktoś jest gotowy taki DT zaoferować. Fundacja lepiej poznała koty niż osoba, która miała je u siebie cały czas? Wolne żarty.

ewar

 
Posty: 54903
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt lip 20, 2018 13:33 Re: prosze o pomoc prawnika

Ale jak ktos mogl je poznac przez 3h w tygodniu w centrum handlowym w klatce ? Poza tym koty nie nadawaly sie do domow z istniejacymi kotami, mialam panleukopenie wiosna. Znam je i dokarmiam od poczatku roku, w azylu byly tylko przez ok 6 dni kiedy musialam wyjechac, po tym pobycie tez zmarla kotka przebywajaca z nimi w pokoju (myslalam, ze beda same).

Ktos tam

 
Posty: 23
Od: Wto paź 17, 2017 9:10

Post » Pt lip 20, 2018 19:53 Re: prosze o pomoc prawnika

Przyjęłaś kocięta do domu parę miesięcy po panleukopenii?
I wydałaś je do adopcji z centrum handlowego?
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 23733
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Sob lip 21, 2018 9:30 Re: prosze o pomoc prawnika

ana pisze:Przyjęłaś kocięta do domu parę miesięcy po panleukopenii?
I wydałaś je do adopcji z centrum handlowego?


spoks
niektóre fundacje/stowarzyszenia maja jeszcze "prostsze" warunki adopcji
więc nie ma co się dziwić, że odstają one znacznie od "miauowych"
poza tym dziewczyna robiła co mogła, współpracowała z pełnym zaufaniem
ratowała życie futrom jak najlepiej na daną chwilę potrafiła
po takim doświadczeniu penie parę korekt naniesie, być może zmieni standardy
nie ma co dociskać, każdy z nas uczył się kiedyś w mniej lub bardziej bolesny sposób (vide ja i Kropek)
pomóc trzeba teraz - kotom pomóc trzeba, więc głowy i rąk dziewczyny trzeba
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 191 gości